Gdy Kuba miał 11 lat, przeżył niewyobrażalną tragedię. Jego ojciec na oczach syna ugodził nożem matkę. Rana okazała się śmiertelna. W jednym momencie Kuba stracił mamę i ojca, który trafił do więzienia. Piłkarz niechętnie wraca do wydarzeń, które na zawsze wryły się w jego psychikę.
Jak sam mówi, dojrzał już jednak do tego, by w ogóle mówić o tym, co się stało.
AG
Utrata rodziców, a zwłaszcza mamy, z którą Kuba był bardzo związany, nieomal sprawiła, że Kuba zrezygnował z piłki nożnej.
Na szczęście Kuba dostał bardzo dużo wsparcia od babci, Felicji Brzęczek, i jej syna Jerzego, który zawsze był dużym wzorem dla Kuby. Wspólnie zajęli się wychowaniem Kuby i namówili go do powrotu do treningów.
Nie tylko Kuba Błaszczykowski ma traumatyczne wspomnienia z dzieciństwa. Wojtek Szczęsny nigdy nie poznał swojej siostry. Natalia zmarła, zanim piłkarz przyszedł na świat.
fot. Archiwum prywatne
Kilka lat temu mama piłkarza wyznała w wywiadzie dla 'Rewii', że jej córka, Natalia, zginęła 11 kwietnia 1987 roku. Gdy przechodziła z mamą koło trzepaka, nagle ten runął.
Wojciech urodził się w trzecią rocznicę śmierci siostry.
Nieco bardziej sielskie wydaje się być dzieciństwo Łukasza Piszczka. Jak wyznała jego mama Halina w wywiadzie dla magazynu "Twój Styl", od zawsze wiedział, kim chce zostać w przyszłości.
Jednak mimo tego, że piłka od najmłodszych lat była jego pasją, trenerzy nie dawali mu zbyt wielkich szans.
Rodzice jednak nie dali za wygraną.
I... opłaciło się!
Robert Lewandowski mimo że urodził się w Warszawie, dzieciństwo spędził w podwarszawskim Lesznie. To tam stawiał pierwsze kroki w piłce nożnej w klubie sportowym Partyzant.
Jak się dowiadujemy, treningi młodego piłkarza były dla jego rodziny 'święte'. Dosłownie. Kiedy okazało się, że weekendowy mecz prawie nakłada się na uroczystość Pierwszej Komunii Święcej Roberta, ksiądz zgodził się skrócić mszę! Korki ponoć zakładał już w samochodzie.
W wywiadach jednak zastrzega, że nie były to idealne warunki.
Lewandowski przyznał też niegdyś, że jego ksywka, Bobek, wzięła się jeszcze z czasów szkolnych.
Magalena Grosicka, mama Kamila Grosickiego, przyszłość syna widziała nieco inaczej - na tanecznym parkiecie.
Przyznała też, że nie zawsze wiodło im się finansowo. By kupić Kamilowi korki, musiała rezygnować z innych codziennych wydatów.