W 15. sezonie programu "Kuchennych rewolucji", Magda Gessler odwiedziła Swarzędz i restaurację Bajkową. Restauratorka musiała skonfrontować się z problemami administracyjnymi, błędami w przygotowaniu posiłków i życiowymi kryzysami właścicieli.
Screen z Player.pl
Ci są partnerami zawodowo oraz prywatnie i mają za sobą doświadczenia, o których trudno zapomnieć. Pani Karolina wyznała, że była ofiarą przemocy domowej ze strony byłego partnera.
Okazało się jednak, że właściciele nie są w stanie wytrwać do końca 'Kuchennych rewolucji'. Gdy produkcja odnowiła wnętrze lokalu, szefowie wycofali się programu.
Postawa właścicieli spotkała się z dużą krytyką. Widzowie programu swoją złość na właścicieli zaczęli wylewać na Facebooku lokalu z taką intensywnością, że po kilku godzinach fanpage zamknięto.
Kapif/Screen z Faacebook.com/RestauracjaBajkowaRewolucje
Właścicielka po emisji odcinka nie przebierała w słowach.
Screen z Facebook.com/tvnpl
W 13. sezonie Magda Gessler zrobiła rewolucję w Kielcach, w "Jadłodajni Bartosz", przemianowanej na Wyszynk z szynką.
To, co rzuciło jej się Gessler w oczy, to oszczędność na produktach. Właścicielka - Agnieszka - gotowała wszystkie dania w tym samym 'rosołowym' wywarze, w kotlecie mielonym znajdowało się ok. 30% mięsa, a kiełbasa była przeterminowana.
https://www.facebook.com/wyszynkzszynka/
Prawdziwa bomba wybuchła, gdy Gessler wprost zapytała kucharki o ich zarobki.
W dodatku pracownice kuchni były zatrudnione na pełen etat, a jedna z nich była "na stażu", mimo że w lokalu przepracowała już 9 lat. Kucharki przyznały, że na wypłatę czekają po 2, 3 miesiące, a gdy przypalą jakieś danie, jego cena jest odejmowana od ich zarobków.
Ciąg dalszy rewolucji odbył się... w prokuraturze. Akt oskarżenia dostarczony do Sądu Rejonowego w Kielcach dotyczył dwóch przestępstw - celowego naruszania praw pracowniczych oraz poświadczenia nieprawdy. Obyło się bez procesu, ponieważ Agnieszka K. przyznała się do zarzucanych jej czynów i zadeklarowała dobrowolne poddanie się karze.
'Kuchenne rewolucje', wyrok w sprawie restauracji 'Wyszynk z szynką'
Właścicielka "Wyszynku z szynką" została skazana na dwa i pół roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Dodatkowo sąd obciążył ją grzywną 3,2 tys. zł i nakazał pokrycie kosztów procesu.
Odcinek 16. sezonu 'Kuchennych rewolucji' w Le Papillon Noir w Katowicach szybko przeszedł do historii, głównie dzięki aroganckiej właścicielce. Justyna już na początku przyznała, że Magda Gessler potrzebna jej jest tylko do reklamy i wypromowania podupadającej knajpy.
Atmosfera między kobietami była na tyle napięta, że bohaterka odcinka w pewnym momencie chciała Gessler 'przyłożyć'.
X News
Magda Gessler pierwszy raz czuła się bezradna. Mimo to, wraz z resztą ekipy, postanowiła dokończyć uroczystą kolację. Na próżno. Nie bardzo wiadomo, jak interpretować samą końcówkę programu, ale kiedy w drzwiach restauracji stanęła Gessler, przy stolikach siedziała Justyna z przyjaciółkami i czekały na kolację. W pewnej chwili jednak Justyna, nie wiadomo dlaczego, wyrzuciła Gessler za drzwi.
Facebook.com
Po 4 tygodniach Gessler odwiedziła restaurację, żeby zobaczyć efekty 'rewolucji'. Drzwi jednak były zamknięte na cztery spusty.
Po wyemitowaniu odcinka, Justyna zarzucała Magdzie Gessler manipulację.
Facebook / Magda Gessler
W czwartym sezonie 'Kuchennych rewolucji' Magda Gessler odwiedziła restaurację Stella Cafe w Lęborku.
TVN
Gessler rozpoczęła 'rewolucję' tradycyjnie od sprawdzenia umiejętności kucharzy. Kiedy dowiedziała się, że podano jej 5-dniowy makaron, rzuciła jedzeniem w Piotra, syna właścicielki, i na podłogę.
TVN
W dniu, w którym miała odbyć się finałowa kolacja, na planie pojawił się komornik, który zajął sprzęt należący do restauracji oraz, omyłkowo, ten TVN-u. Sytuacja do tyle zestresowała panią Stanisławę, że musiano wezwać pogotowie.
TVN
Długi właścicielki sięgały 70 tysięcy złotych. Mimo prób negocjacji, nie udało się uratować tej "rewolucji". Do kolacji nie doszło, a lokal został zamknięty.
W 6. sezonie Magda Gessler została poproszona o pomoc przez właścicieli "Matalmary", restauracji w Goczałkowicach Zdroju (Górny Śląsk). Problemy zaczęły się już na początku, gdy nie spodobał jej się wystrój restauracji.
TVN
Ten wystrój był dumą właścicielki i uwagi Gessler ją wręcz rozwścieczyły.
Po rewolucji restauracja dostała nazwę "Willa pod Złotym Ziemniakiem". Gotowanie szło bardzo dobrze, finałowa kolacja się udała i goście byli zachwyceni.
TVN
Kilka tygodni po rewolucji, Magda Gessler wróciła do "Willi pod Złotym Ziemniakiem". I od razu przykra niespodzianka. Przed wejściem witały ją dwie nazwy, a restauracja wyglądała prawie tak, jak przed rewolucją. Przyszedł czas na spróbowanie potraw. I tu kolejne rozczarowanie.
TVN
Gessler nie podpisała się pod rewolucją, a właścicielka restauracji... skierowała sprawę do sądu. Poczuli się urażeni. Właścicielka, Alicja Czysz, uważa, że w programie przedstawiono jej restaurację w sposób niezgodny z prawdą. Zdaniem kobiety to sąd powinien zawyrokować o tym, czy realizatorzy "Kuchennych rewolucji" dokonali manipulacji.