Gonera "otarł się o bezdomność", a Cichopek tonęła w długach. Gwiazdy też mają problemy finansowe!

Rekordzistą w kwestii "przewalenia" rodzinnego budżetu był jednak Michał Wiśniewski. Wokalista w rozmowie z Onetem przyznał niegdyś, że zupełnie nie potrafi zarządzać pieniędzmi. Omal nie skończył jako bankrut. 

Nigdy nie nadawałem sie do pilnowania swoich interesów. Stwierdziłem, że jeśli zarobiłem w życiu 35 milionów i nie mi z tego nie zostało, to chyba nie jestem dobrym zarządcą. Ona wyczyściła wszelkie moje finansowe problemy, do końca - mówił Wiśniewski w rozmowie z Onetem. 

Gdyby nie jego żona, Dominika Tajner, Wiśniewski dziś nie miałby za co żyć. Dziś powoli wychodzi na prostą. 

Cały czas wychodzę z problemów finansowych, ale nie przymieram głodem. Realizowałem marzenia dziecka z domu dziecka. Kupowałem miłość i przyjaźń. Nie mam zamiaru narzekać na to, co straciłem - wyznał półtora roku temu w programie "Wojtek Jagielski na żywo" Michał Wiśniewski.

Kilkanaście lat temu Kasia Cichopek i Marcin Hakiel byli u szczytu popularności. Przekładało się to wówczas na wysokie dochody. Wygrana w "Tańcu z gwiazdami"... następnie Cichopek została czołową gwiazdą Polsatu, gdzie prowadziła m.in. "Jak oni śpiewają", "Tylko nas dwoje" czy też wszelkie festiwale i wielkie gale organizowane przez stację. Małżonkowie postanowili zatem przenieść się z mieszkanka do wielkiej willi w Wilanowie. 

Na swój wymarzony dom za 3 miliony złotych Hakiel i Cichopek wzięli kredyt we frankach. Rata kredytu wynosiła podobno aż 18 tys. złotych miesięcznie! Kredyt ten przerósł ich finansowo. Przez pewien czas zastanawiali się nawet nad sprzedażą posiadłości, ale ostatecznie doszli do porozumienia z bankiem.

Brak doświadczenia sprawił, że nie ustrzegliśmy się przed popełnianiem błędów. Kilka biznesów nam się nie udało. To była jednak ważna lekcja, z której wyciągnęliśmy wnioski na przyszłość - wyznała Kasia Cichopek kilka lat temu w"Gali".

Wygląda jednak na to, że kryzys finansowy został zażegnany. Kasia co rusz bowiem chwali się zdjęciami z egzotycznych wakacji.

W kłopoty finansowe swego czasu wpadła także Magda Gessler. W lipcu 2013 roku tygodnik "Wprost" pisał:

5 kwietnia do jej flagowej restauracji "U Fukiera" na warszawskiej Starówce zgłosił się komornik Andrzej Kulągowski z Sądu Rejonowego dla Warszawy-Żoliborza. Ze względu na niezapłacone 67 tysięcy zł długu dokonał "zajęcia praw majątkowych". W praktyce oznacza to, że Magda Gessler nie może zaciągać kredytów, sprzedać firmy a - co najbardziej dotkliwe - wszystkie zyski, które wypracuje lokal, trafią najpierw do kieszeni komornika.

Z artykułu dowiedzieliśmy się wówczas, że inne biznesy gospodyni "Kuchennych rewolucji" także nie były w najlepszej kondycji finansowej. Restauracja "AleGloria" miała przynieść w 2012 roku 21,5 tysiąca złotych straty, a Venezia - 222 tysiące złotych straty (w roku 2010 była na minusie na 310 tysięcy złotych) . Porażką okazała się również sieć barów MG Eat oraz firma MG Home sprzedająca akcesoria kuchenne polecane przez Gessler.

Restauratorka w "Kuchennych rewolucjach" doradza właścicielom bankrutujących lokali, jak wyjść na prostą. Pozostaje pytanie... czy to na pewno wzór do naśladowania?

Tomasz Karolak wielokrotnie borykał się z problemami finansowymi związanymi z Teatrem IMKA.

Każdy miał komornika w swoim życiu. Ja też miałem, nigdy tego nie ukrywałem" - wyznał niegdyś popularny aktor w rozmowie z "Super Expressem".

Problemy aktora zaczęły się, gdy od znajomej pożyczył 50 tysięcy złotych na ratowanie teatru IMKA. Przez długi czas nie oddawał pieniędzy, a więc sprawa trafiła do komornika.

Trzeba podejść do tego spokojnie, nie wpadać w panikę i próbować się z nim dogadać. Ostatnio miałem taką sytuację, już jako aktor znany z telewizji, że musiałem się spotkać z komornikiem. On natychmiast zaczął mi pokazywać, że może mnie wdeptać w ziemię. A był megaworem, miał buty zakręcone do góry i koszulę nie z bawełny. Próbował mi pokazać, że on ma władzę - mówił Karolak.