Doda o Jastrzębskiej: złośliwa i dwulicowa szuja. Jest więcej gwiazd, które dziś mają na pieńku i nie mogą na siebie patrzeć

Doda i Agnieszka Jastrzębska od roku toczą ze sobą medialną wojnę. Wszystko zaczęło się, kiedy piosenkarka nazwała dziennikarkę 'złośliwą i dwulicową szują'. Mówiło się też, że Rabczewska ma mieć żal o zmianę nastawienia do niej, odkąd Jastrzębska zaczęła się udzielać w programie Agnieszki Woźniak-Starak.

Oliwy do ognia dodała sytuacja z Festiwalu Filmowego w Cannes, na którym obie panie były obecne. Portal 'Jastrząb Post', prowadzony przez Jastrzębską, pokazał wideo z Dodą próbującą pozować fotografom, którzy nie są nią szczególnie zainteresowani. Dalej na nagraniu widzimy piosenkarkę próbują sfotografować się z jedną z hostess.

 
Na odpowiedź Dody nie trzeba było długo czekać. Na zeszłorocznej Wielkiej Gali Gwiazd Plejady nie szczędziła słów krytyki pod adresem byłej koleżanki.

Gwiazdy poznały się jeszcze na studiach italianistycznych. Później połączyły ich drogi zawodowe. Obie pracowały dla TVP, ale Kinga Rusin bardziej specjalizowała się w tematyce rozrywkowej, podczas gdy Hanna (wtedy jeszcze Smoktunowicz) w polityce. Ta druga była nawet świadkową Kingi Rusin, gdy wychodziła za mąż za Tomasza Lisa.

Dziennikarka 'Dzień dobry TVN' została jednak zdradzona i to podwójnie: przez męża i przez przyjaciółkę.
Dopiero niedawno Kinga Rusin w rozmowie z dziennikarką 'Gali' pierwszy raz tak szczerze wypowiedziała się na temat tego, co zrobiła, gdy na jaw wyszedł związek jej byłego męża z niegdyś najlepszą przyjaciółką, Hanną Lis:

Myślę, że jak się na mnie spojrzy, to widać, że można to przepracować. Po prostu. Trzeba to przepracować w swojej głowie. Na pewno nie wolno odcinać od siebie przyjaciół, wręcz przeciwnie, ja się właśnie otoczyłam wtedy przyjaciółmi i myślę, że te moje przyjaźnie, które się wtedy sprawdziły, to są te najtrwalsze przyjaźnie, które trwają do dzisiaj, są najcenniejsze dla mnie. Pokazały mi, że ludzie nie dzielą się na przyjaciół i wrogów, tylko na dobrych i złych (...). To takie banalne, ale wszystko jest po coś. Wszystkie moje doświadczenia życiowe były po coś. Na każdym złym doświadczeniu zbudowałam lepsze. Zweryfikowałam przyjaźnie, zweryfikowałam też swoje podejście do związków, do partnerstwa.

Mało kto o tym wie, ale gwiazdy wiele lat temu były nierozłącznymi przyjaciółkami. Będąc jeszcze nastolatkami, obie zamieszkały w Stanach Zjednoczonych, dokładnie w Nowym Jorku, żeby tam rozwijać swoje talenty. Starszej Izabelli Miko nie stać było jednak na utrzymanie, więc pod dach przygarnęła ją Natalia Lesz, której mieszkanie na Manhattanie wynajął bogaty tata. Razem uczęszczały do szkoły baletowej, marząc o wielkiej karierze tanecznej. Wszystko się jednak posypało po tym, gdy zaczęły odnosić pierwsze małe sukcesy.

Obecnie obie panie robią wszystko, żeby tylko nie wpaść na siebie na jednej z branżowych imprez i udają, że się kompletnie nie znają.

Natalia jest niezwykle ufną i dobrą dziewczyną. Zawsze chętnie wszystkim pomagała. Niestety, nie zawsze na tym dobrze wychodziła - wyznała kiedyś tygodnikowi 'Gwiazdy' znajoma piosenkarki.

Jeśli wierzyć doniesieniom, Natalia Lesz uważa Izabellę Miko za niewdzięczną, ponieważ ta druga nigdy w wywiadach nie wyznała, kto jej pomagał w USA. Zawsze podkreślała, że sama sobie radziła. Nigdy słowem nawet nie wspomniała o Natalii.

Dziś już mało kto pamięta, że Katy Perry i Taylor Swift kiedyś się przyjaźniły. Od lat więcej się mówi o ich konflikcie, który trwa od 2012 roku - to wtedy Perry poderwała byłego chłopaka Swift, Johna Meyera. Zemsta przyszła szybciej niż Katy mogła się spodziewać, bo w tym samym roku Taylor postanowiła 'podkupić' część jej ekipy tanecznej na swoją trasę koncertową.
Wzajemna niechęć pań znów zainteresowała media w 2014 r. Wówczas Taylor w wywiadzie dla 'Rolling Stone' wyznała, że jej nowy singiel 'True Blood' traktuje o 'konflikcie z bardzo znaną artystką'. Nie było trudno się domyślić, o kim mowa. Co ciekawe, idolka nastolatek uznała, że tak naprawdę między nią i Perry nigdy nie było przyjaźni.

Przez lata zastanawiałam się, czy się przyjaźnimy. Potrafiła podejść do mnie na rozdaniu nagród, powiedzieć coś i odejść i nie wiedziałam wtedy, czy to moja przyjaciółka czy największy krytyk (...). Zrobiła coś okropnego. Wiedziałam, że teraz jesteśmy już wrogami. Nie poszło nawet o faceta, tylko o sprawy biznesowe.

Sama Perry dość długo unikała komentowania sprawy. Okazja nadarzyła się w 'Carpool Karaoke' Jamesa Cordena, który wprost zapytał wokalistkę o jej wieloletni konflikt ze Swift.

Taka sytuacja. Szczerze, ona to zaczęła i ona powinna skończyć. Próbowałam z nią rozmawiać, ale nie chciała. Zawsze próbuję postępować właściwie, gdy coś takiego się wydarzy. Więc całkowicie zerwałyśmy kontakt i nagle się dowiaduję, że napisała o mnie piosenkę. Pomyślałam: Czy ona serio chce to tak rozwiązać?. Chcę powiedzieć, że jestem gotowa, by to zakończyć. Istnieje zasada przyczyny i skutku: jak coś robisz, zawsze musi być reakcja i zaufaj mi, karma wraca.

Justyna Steczkowska i Kayah kiedyś się przyjaźniły. Jednak to już przeszłość. Jakiś czas temu ich relacja uległa znacznemu ochłodzeniu, a obecnie między artystkami trwa 'cicha wojna'. Stało się tak od momentu, gdy Justyna Steczkowska zastąpiła Kayah w fotelu jurora programu muzycznego 'The Voice of Poland'. Relacjom piosenkarek nie pomógł też fakt, że udział Justyny Steczkowskiej w programie został bardzo dobrze przyjęty przez publiczność i producentów, co sprawiło, że zagościła w nim na dłużej. Kayah i jej udział w pierwszej edycji nie był tak dobrze odbierany.
To jednak nie jedyny powód ich konfliktu. Kayah podobno nie spodobał się fakt, że ostatnia płyta Justyny była mocno inspirowana jej płytą, którą nagrała z Bregovicem.
Pikanterii całej sytuacji dodaje fakt, że mimo wielkiego sukcesu, Kayah i Bregovic przez długi czas także mieli nie najlepsze relacje. Dawne urazy poszły jednak w niepamięć i duet ogłosił ostatnio, że znów ruszają razem w trasę koncertową. Spekulowano nawet, że impulsem do zgody była właśnie kolejna płyta Steczkowskiej.

Swego czasu obie gwiazdy uwielbiały spędzać ze sobą czas, ale w pewnym momencie przestały się ze sobą w ogóle widywać. Rihanna nie potrafiła zaakceptować byłego męża Katy, Russella, zaś Katy nie znosiła Chrisa Browna, ówczesnego partnera piosenkarki z Barbadosu. To wystarczyło, aby poróżniły się ze sobą do tego stopnia, że odechciało im się razem imprezować.

Połączyło je macierzyństwo. Obdarowywały się nawzajem kosztownymi prezentami dla dzieci i mogłoby się wydawać, że zaprzyjaźnią się ze sobą na długo - w końcu obie są żonami słynnych raperów. Niestety tak się nie stało. Beyonce i Jay-Z odmówili przyjścia na ślub Kim Kardashian i Westa. Uznali ostatecznie, że zachowanie Kim jest w ich przekonaniu zbyt kontrowersyjne.

Joanna Krupa i Małgorzata Leitner przyjaźniły się od 7 lat, co w show-biznesie jest raczej rzadkością. Były wręcz nierozłączne. Leitner została menedżerką modelki. To właśnie jej Krupa zawdzięcza angaż do popularnego programu 'Top model'.

Latem tego roku Leitner została jednak zwolniona przez Krupę. Media sugerowały wówczas, że powodem rozstania pań jest parcie na szkło agentki modelki, która zapragnęła wypłynąć na szerokie wody i... zostać gwiazdą.
Niedawno pojawiły się nowe spekulacje, jakoby powodem sporu obu pań były... pieniądze. Co więcej, ponoć modelka ma w planach pozwanie byłej menedżerki, którą oskarża o kradzież dużej kwoty pieniężnej.

Maja Sablewska była nie tylko menedżerką Edyty Górniak, ale również i jej przyjaciółką. Były wręcz nierozłączne. Wyglądały jak siostry, bardzo podobnie się ubierały, do tego świetnie się rozumiały. Nic nie zapowiadało takiego końca ich współpracy. Wiadomość o ich rozstaniu zelektryzowała polskie media.
Edyta Górniak w nocy wysłała do mediów oświadczenie w, którym zerwała współpracę z Sablewską. Termin nie był przypadkowy. Dokładnie następnego dnia agentka zaczęła castingi do programu 'X-Factor'.
Pierwsza rysa na kryształowej tafli idealnych stosunków Górniak i Sablewskiej pojawiła się, gdy menadżerka dostała propozycję udziału w show 'X-Factor'. Maja długo się wahała, ale ostatecznie postanowiła skorzystać z szansy, jaką dał TVN. Wcale jej się nie dziwimy. Taka oferta już drugi raz mogła się nie powtórzyć.

Doda i Honorata Skarbek zbliżyły się do siebie kilka lat temu. Regularnie publikowały na swoich profilach na Instagramie wspólne zdjęcia, głównie z imprez. Jednak ich znajomość dość szybko się zakończyła. O co poszło? Ponoć Dodzie nie podobało się, że młoda piosenkarka lansuje się jej kosztem i robi karierę 'na jej plecach'. Co więcej, Honorata Skarbek miała obgadywać i zdradzać jej tajemnice. Jaka była prawda?