"Życie bez miłości jest nic niewarte" mówiła Alina Janowska. Jedna z najpopularniejszych polskich aktorek zmarła w wieku 94 lat [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]

Alina Janowska odeszła 13 listopada 2017 w wieku 94 lat. Aktorka od lat cierpiała na alzheimera i pozostawała pod opieką męża, Wojciecha Zabłockiego. Od kilku lat jej stan się pogarszał, pod koniec życia miała już nikogo nie poznawać. Była jedną z najpopularniejszych aktorek w Polsce, a na jej koncie znajduje się wiele fantastycznych ról.
'Nie chcę już opowiadać ludziom o swojej martyrologii, że siedziałam w więzieniu, że cierpiałam, że byłam przerażona. Chcę im powiedzieć, że życie bez miłości jest nic niewarte' - wyznała w jednym ze swoich ostatnich wywiadów dla 'Życia Warszawy'.

Alina Janowska odeszła 13 listopada 2017 w wieku 94 lat. Aktorka od lat cierpiała na Alzheimera i pozostawała pod opieką męża, Wojciecha Zabłockiego. Od kilku lat jej stan się pogarszał, pod koniec życia miała już nikogo nie poznawać. Była jedną z najpopularniejszych aktorek w Polsce, uczestniczyła w Powstaniu Warszawskim oraz angażowała się w akcje społeczne. 
Taką ją zapamiętamy. 'Nie chcę już opowiadać ludziom o swojej martyrologii, że siedziałam w więzieniu, że cierpiałam, że byłam przerażona. Chcę im powiedzieć, że życie bez miłości jest nic niewarte' - wyznała w jednym ze swoich ostatnich wywiadów dla 'Życia Warszawy'. Alina Janowska odeszła 13 listopada 2017 w wieku 94 lat. Aktorka od lat cierpiała na Alzheimera i pozostawała pod opieką męża, Wojciecha Zabłockiego. Od kilku lat jej stan się pogarszał, pod koniec życia miała już nikogo nie poznawać. Była jedną z najpopularniejszych aktorek w Polsce, uczestniczyła w Powstaniu Warszawskim oraz angażowała się w akcje społeczne. Taką ją zapamiętamy. Agencja Wyborcza.pl
Alina Janowska urodziła się 16 kwietnia 1923 roku w Warszawie. Była zaangażowana w działalność konspiracyjną, przez 9 miesięcy była więziona na 'Serbii' za pomaganie Żydom. Podczas Powstania Warszawskiego była łączniczką, nosiła pseudonim 'Alina'. 
'Los dał mi bardzo krótkie dzieciństwo' - wyznała w 2003 w wywiadzie dla 'Życia Warszawy'. Alina Janowska urodziła się 16 kwietnia 1923 roku w Warszawie. Była zaangażowana w działalność konspiracyjną, przez 9 miesięcy była więziona na 'Serbii' za pomaganie Żydom. Podczas Powstania Warszawskiego była łączniczką, nosiła pseudonim 'Alina'. 'Los dał mi bardzo krótkie dzieciństwo' - wyznała w 2003 w wywiadzie dla 'Życia Warszawy'. Kamil Gozdan / Agencja Wyborcza.pl
Po wojnie zamieszkała w Łodzi. W latach 1952-55 i 1960-65 należała do zespołu Teatru Syrena. W przerwie pracowała jako reżyser i choreograf Teatru Buffo. Tu na zdjęciu w 1960 roku. Do Warszawy wróciła w 1974 roku. Po wojnie zamieszkała w Łodzi. W latach 1952-55 i 1960-65 należała do zespołu Teatru Syrena. W przerwie pracowała jako reżyser i choreograf Teatru Buffo. Tu na zdjęciu w 1960 roku. Do Warszawy wróciła w 1974 roku. EAST NEWS
Na ekranie po raz pierwszy pojawiła się w 'Zakazanych piosenkach' w 1946. Rok później wystąpiła w filmie 'Ostatni etap', później była rola w 'Skarbie'. W tym czasie zdała eksternistycznie egzamin aktorski, przez co zniknęła na ponad 10 lat. Po tym czasie zagrała w 1960 w filmie Andrzeja Wajdy 'Samson'. Na ekranie po raz pierwszy pojawiła się w 'Zakazanych piosenkach' w 1946. Rok później wystąpiła w filmie 'Ostatni etap', później była rola w 'Skarbie'. W tym czasie zdała eksternistycznie egzamin aktorski, przez co zniknęła na ponad 10 lat. Po tym czasie zagrała w 1960 w filmie Andrzeja Wajdy 'Samson'. Alina Janowska na planie 'Samsona' w 1960 roku, EAST NEWS
Jej talent został doceniony i była zasypywana propozycjami. W 1961 roku zagrała w filmie Leonarda Buczkowskiego 'Czas przeszły'. Jej talent został doceniony i była zasypywana propozycjami. W 1961 roku zagrała w filmie Leonarda Buczkowskiego 'Czas przeszły'. EAST NEWS
Największą popularność przyniósł jej serial 'Wojna domowa', w którym zagrała Irenę Kamińską. Janowska wystąpiła także w innych serialach: 'Czterdziestolatek', 'Stawka większa niż życie', 'Lalka'. Była świadoma, że została zaszufladkowana jako aktorka komediowa. 'Nie uważałam, że jestem godna tworzyć wybitne postacie w wysoko notowanym teatrze. Niedosytu jednak nie czuję, bo myślę, że granie ról dramatycznych jest łatwiejsze', zapewniała w 'Rzeczpospolitej'. Największą popularność przyniósł jej serial 'Wojna domowa', w którym zagrała Irenę Kamińską. Janowska wystąpiła także w innych serialach: 'Czterdziestolatek', 'Stawka większa niż życie', 'Lalka'. Była świadoma, że została zaszufladkowana jako aktorka komediowa. 'Nie uważałam, że jestem godna tworzyć wybitne postacie w wysoko notowanym teatrze. Niedosytu jednak nie czuję, bo myślę, że granie ról dramatycznych jest łatwiejsze', zapewniała w 'Rzeczpospolitej'. EAST NEWS
widzowie pokochali ją za rolę w serialu 'Złotopolscy', który emitowany był od 1997 do 2010 roku. Tysiące Polaków co tydzień śledziło losy bliźniaków: Dionizego Złotopolskiego i Eleonory Gabriel. Oboje byli bardzo cenionymi aktorami. widzowie pokochali ją za rolę w serialu 'Złotopolscy', który emitowany był od 1997 do 2010 roku. Tysiące Polaków co tydzień śledziło losy bliźniaków: Dionizego Złotopolskiego i Eleonory Gabriel. Oboje byli bardzo cenionymi aktorami. Archiwum Stopklatka
Aktorka zawsze chętnie opowiadała o swojej rodzinie. Jej pierwszą większą miłością był 'przystojny i niepokorny' Włodzio Galina, dla którego nawet na jakiś czas zrezygnowała z teatru i została konduktorką w jego autobusie. Jednak rozstali się. 'Włodzio był niesłychanie zaborczy. Kiedy chciałam otworzyć szkołę tańca w Trójmieście, nie pozwolił. Więc mimo że byłam zaangażowana, uciekłam od niego', wyznała kiedyś w 'Gali'.

Później stworzyła związek z ekranowym amantem Tadeuszem Plucińskim, mówiono nawet o ślubie. Jednak szczęście znalazła u boku Andrzeja Boreckiego. Dała się odprowadzić do domu chłopakowi, który wystawał pod teatrem. Później były randki, które doprowadziły do ich ślubu. Owocem ich miłości jest córka Agata. Aktorka zawsze chętnie opowiadała o swojej rodzinie. Jej pierwszą większą miłością był 'przystojny i niepokorny' Włodzio Galina, dla którego nawet na jakiś czas zrezygnowała z teatru i została konduktorką w jego autobusie. Jednak rozstali się. 'Włodzio był niesłychanie zaborczy. Kiedy chciałam otworzyć szkołę tańca w Trójmieście, nie pozwolił. Więc mimo że byłam zaangażowana, uciekłam od niego', wyznała kiedyś w 'Gali'. Później stworzyła związek z ekranowym amantem Tadeuszem Plucińskim, mówiono nawet o ślubie. Jednak szczęście znalazła u boku Andrzeja Boreckiego. Dała się odprowadzić do domu chłopakowi, który wystawał pod teatrem. Później były randki, które doprowadziły do ich ślubu. Owocem ich miłości jest córka Agata. Agencja Wyborcza.pl
Z Andrzejem Boreckim byli małżeństwem przez siedem lat. 'Alkohol był silniejszy' - wyznała. Po raz drugi wyszła za mąż za przystojnego medalistę olimpijskiego, szermierza i architekta Wojciecha Zabłockiego. Mężczyzna od razu wpadł jej w oko. Pobrali się w 1963 roku, a niedługo potem na świat przyszedł Michał. Kilka lat później pojawiła się na świecie Katarzyna. Z Andrzejem Boreckim byli małżeństwem przez siedem lat. 'Alkohol był silniejszy' - wyznała. Po raz drugi wyszła za mąż za przystojnego medalistę olimpijskiego, szermierza i architekta Wojciecha Zabłockiego. Mężczyzna od razu wpadł jej w oko. Pobrali się w 1963 roku, a niedługo potem na świat przyszedł Michał. Kilka lat później pojawiła się na świecie Katarzyna. Agencja Wyborcza.pl
To była prawdziwa miłość. Mąż wspierał Janowską w jej chorobie i kiedy jej stan się pogorszył, nie wyobrażał sobie oddać jej do domu opieki. 'Nie mógłbym tego znieść i chyba bym wtedy umarł. To dla mnie radość nie do opisania, że mogę na nią popatrzeć, nawet jeśli ona przesypia całe dnie', mówił niedawno w 'Fakcie'. Nie ukrywał, że stan żony jest bardzo zły. 'Moja żona już nie kontaktuje - dodawał. - Nie liczę już, że jej stan się poprawi. To raczej niemożliwe. Sytuacja jest dramatyczna'. Alina Janowska odeszła 13 listopada 2017 roku. To była prawdziwa miłość. Mąż wspierał Janowską w jej chorobie i kiedy jej stan się pogorszył, nie wyobrażał sobie oddać jej do domu opieki. 'Nie mógłbym tego znieść i chyba bym wtedy umarł. To dla mnie radość nie do opisania, że mogę na nią popatrzeć, nawet jeśli ona przesypia całe dnie', mówił niedawno w 'Fakcie'. Nie ukrywał, że stan żony jest bardzo zły. 'Moja żona już nie kontaktuje - dodawał. - Nie liczę już, że jej stan się poprawi. To raczej niemożliwe. Sytuacja jest dramatyczna'. Alina Janowska odeszła 13 listopada 2017 roku. EAST NEWS
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.