-
gdyby nie bezwgledne czasy raczkujacego show busisnesu lat 90 tych dzisiaj jezdzilby lambo i mieszkal w 400 u metrowej willi na wilanowie..... To ze o nim nie slyszeliscie to tylko znaczy ze kiedy spiewal myliliscie gowno ze snickersem w piaskownicy.... Ja zaluje ze nie osiagnal wiecej.....wiele osob jak ja wychowalo sie na jego muzyce przezywajac pierwsze uniesienia pod gwiazdami , nad jeziorem przy ognizku....ale skad niektorzy moga wiedziec czym jest noc bez tableta. Jesli komus sie jego tworczosc nie podoba nie musi chociaz krytykowac. Za lat 20 o waszych dzisiejszych idolach tez nie wielu bedzie pamietalo
-
-
-
-
Skromny chlopak, fajny, przyjemny, patrzac na jego twarz wydaje sie, ze nawet muchy nie zabil w swoim zyciu, ani nie sprawil nigdy i nikomu zadnej przykrosci. Ale muzycznie - no jest takich wiele. Chociazby ten Piasek - przeciez Gabriel wcale od niego muzycznie , wokalnie gorszy nie jest. Z powodzeniem moglby robic to samo i wcale nie gorzej,a moze i lepiej. No ale Piasek wkrecil sie w swoim czasie gzie trzeba, a Gabriel widocznie nie mial takiej sily przebicia, stad dzis jest gdzie jest. Ale fajny facet i mu kibicuje, choc zdaje sobie sprawy ze wielkiej kariery nie zrobi. Brakuje mu jakiegos ognia w srodku, cos co by poruszalo, chwytalo, zachwycalo. Ale ogolnie bardzo pozytywna postac. Powodzenia.
-
-
-
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
Gość: del
0
Byłam wczoraj na koncercie w Sandomierzu, Gabriel jest naprawdę utalentowanym ale skromnym człowiekiem, widać w nim pokorę a jednocześnie mądrość, której próżno szukać u dzisiejszych "gwiazd" muzyki. Szacunek panie Fleszar, Gdyby nie fatalny dźwiękowiec koncert wypadłby wspaniale.