Kto kupił w kiosku amerykańskiego "Shape'a" z Olivią Wilde na okładce, przeżył pewnie niemałe zdziwienie, łącznie z samą zainteresowaną. Graficy skrupulatnie wygładzili ciało aktorki, co dość zabawnie kontrastuje z utrzymanym w otwartym tonie wywiadem, w którym gwiazda zapewnia, że nie ma już tak dobrej sylwetki, jak kiedyś.
Pobierz nową aplikację Plotek.pl Buzz na telefony z Androidem
Swoje idealne zdjęcia z magazynu Wilde skomentowała sama zainteresowana.
Po prawdzie to ciężko dopatrzeć się wspominanej przez Wilde "miękkości". Spójrzcie tylko na jej zdjęcia w bikini, zrobione przez paparazzi zaledwie 8 miesięcy od porodu. Aktorka jest chyba dla siebie zbyt krytyczna.
Wilde o macierzyństwie, o zmianach w ciele i w swoim życiu opowiada z niezwykłą swobodą i humorem.
Wilde od zawsze miała nieskazitelną figurę pozbawioną grama tłuszczu. Nawet wtedy gdy była już w ciąży i występowała na czerwonym dywanie, widać było jak na dłoni, że przyszła mama kontroluje swoją wagę. Po porodzie jej głównym cele nie stało się jednak szybkie zrzucanie kilogramów. Skupiła się na dziecku, a wagę pozostawiła samą sobie.
Dla wysportowanej przed ciążą Olivii Wilde powrót na siłownię wcale nie był aż tak prosty, jakby mogło się wydawać. Jednak mylicie się, jeśli największą przeszkodę stanowiła wizja hektolitrów potu.