Słowiańska dusza w nigeryjskim ciele. Osi Ugonoh miała w nosie stereotypy i wygrała 4. edycję "Top Model". Teraz mówi: To moje 5 minut!

Nie tylko strach przed opinią innych i złowieszcze ślimaki stały na drodze do spełnienia marzeń. Osi dostała się do finału i wygrała tylko dzięki Marcinowi Tyszce. Tak przynajmniej widzi to gospodyni programu.

Gdyby nie Marcin Tyszka, to ona by odpadła. Walczył do ostatnich chwil o nią. Wziął nas na bok, rozmawialiśmy i została w programie. Osi była już na liście tych, co odpadają i nie przechodzą do trzynastki, ale w końcu odpadł ktoś inny - Joanna Krupa zdradziła w "Dzień Dobry TVN".

X-news/ TVN/ ROBERT WOLANSKI

Czy wygrać w "Top Model" było łatwo? Na papierze tak. Figurę Osi ma świetną, dużo bardziej uniwersalną niż poprzednie laureatki programu. 180 cm wzrostu i 63 kg wagi, a także 86 cm w biuście, 63 cm w talii i 93 cm w biuście pozwolą jej na karierę w kraju i zagranicą.

Joan Smalls to dziś najlepiej zarabiająca czarnoskóra modelka. Właśnie rośnie jej konkurencja - stwierdził Marcin Tyszka.

Dla porównania, Zuza Kołodziejczyk (3. edycja) miała tylko 173 cm wzrostu przy wadze ok. 58 kg) a Paulina Papierska (1. edycja) jedynie 172 cm przy wadze 48 kg. Wymiary podobne do Osi ma tylko laureatka 2. edycji programu, Olga Kaczyńska (wzrost 178 cm i waga 56 kg).

Ma świetne proporcje. Z tym ciałem ona jest stworzona na wybieg - uważa Anja Rubik.

Opinia doświadczonej koleżanki po fachu nie rozwiała wątpliwości Osi. Miała je aż do samego końca.

Cały czas wizualizowałam sobie tą wygraną. Myślałam sobie: ok, mogę wygrać. No ale na samym końcu myślałam już, że może Baryza wygra i myślałam, że widziałam jego zdjęcie. Stałam i zobaczyłam: o Boże! To moje zdjęcie!. I wtedy to do mnie dotarło, to znaczy dalej to do mnie nie dociera! - śmiała się w "Dzień Dobry TVN" wspominając dramatyczny finał.

AKPA

Gospodyni "Top Model" jest zdania, że tylko od Osi zależy, czy osiągnie sławę. Naturalnie, 100 tys. zł nagrody, kontrakt z agencją i okładka w "Glamour" to świetny początek. W sieci pojawiły się też pierwsze zdjęcia czarnoskórej modelki dla marki Chaos by Marta Boliglova. Pytanie, co dalej.

Trzeba mieć grubą skórę. To jest ciężka praca, w drodze. Pytanie, czy Osi będzie chciała zostawić rodzinę i pojechać do Francji czy Stanów. Z tej finałowej trójki w swoich początkach była najsłabsza, ale wzięła się za siebie  - mówi Krupa.

AKPA

Podejmując wyzwanie "Top Model" zawiesiła na kołku studia w Irlandii. Była na II roku i poznawała tajniki zdrowego żywienia. Co jest ważniejsze, studia czy kariera modelki?

Teraz mam swoje 5 minut - odpowiada trzeźwo w "Dzień Dobry TVN". Ale i tak wrócę na studia, i tak się wykształcę. Tylko kierunek może zmienię, np. na psychologię - dodaje.

Instagram.com/osiugonoh

Rodzice Osi Ugonoh przyjechali do Polski z Nigerii na studia. Jej mama wybrała prawo, a tata nawigację w Wyższej Szkole Morskiej. Poznali się, zakochali i wrócili do Nigerii. Po ślubie postanowili wrócić do Polski. Mieszkali w Szczecinie, Sopocie i Gdańsku. Potem wyjechali do Irlandii.

Instagram.com/osiugonoh

W Szczecinie, 1986 roku urodził się Izugabe (Izu), starszy brat Osi. Potem, już w Gdańsku, pojawiły się Ogi, Osi i Ueme. Na tym się nie skończyło, bo najstarsza z sióstr też już ma dziecko.

Mamy dziś dużą, wesołą rodzinę. Z mamą i tatą jest nas aż siedmioro. Mamy do siebie spory dystans, są momenty gdy się kłócimy, ale zawsze mocno się wspieramy - opowiada Osi.

Instagram.com/osiugonoh

Ogi, Osi i Ueme urodziły się w Gdańsku. Razem dorastały najpierw w Polsce, a potem w Irlandii. Obie skończyły tę samą katolicką szkołę dla dziewcząt St. Louis w Dundalk. Gdy Osi w 2012 roku zdobywała w Irlandii tytuł "Miss Africa", Ogi i Ueme dzielnie ją wspomagały.

Instagram.com/osiugonoh

To jednak Ogi zaciągnęła Osuenhe na casting do Warszawy. Po zwycięstwie nadal chce jej pomagać. Swoją rolę określa bardzo precyzyjnie.

Na pytanie Marcina Prokopa, czy może chce być asystentką siostry szybko odparła: Asystentką? A po co mi to. Menedżerką!

Instagram.com/osiugonoh

Na zdjęciu Ueme, Ogi i Osi czyli "Team Ugonoh".

Izugabe Ugonoh stał się znany w Polsce i na świecie na długo przed siostrą. Starszy brat Osi pracował na to tocząc walki na ringu jako kickbokser-amator a potem zawodowy pięściarz. Co ciekawe, na ring trafił z ławki rezerwowych Lechii Gdańsk. Młody Izu zaczynał bowiem jako piłkarz.

Do sportu pchnęli go rodzice. Jako 10-latek trenował futbol w Championie Gdańsk, potem KP Sopot. Był nawet kapitanem drużyny. Szczytem jego piłkarskiej kariery była rezerwa Lechii. Choć jeździł na testy sprawnościowe do III-ligowego klubu w Hiszpanii, postanowił rzucić futbol.

Facebook.com/iugonoh

Budową ciała pasował na boisko, ale głowa była gdzie indziej. Sam przyznaje, że jest zbyt dużym indywidualistą na sporty zespołowe. Wybrał sporty walki. Najpierw był boks tajski (muay thai), potem kickboxing.

W 2009 roku wywalczył w Austrii tytuł mistrza świata amatorów, rok później, w Azerbejdżanie tytuł mistrza Europy. W 2010 r. zadebiutował jako zawodowy bokser. Na koncie ma dziś 10 zwycięstw, zero porażek i zero remisów. Po finale "Top Model" już nie tylko jego droga do sławy wydaje się otwarta.

Kiedyś pisałem o tym, że moja młodsza siostra Osi Ugonoh jest moja największą fanką. Teraz role się odwróciły i to ja jestem jej największym fanem - napisał na Facebooku.

Instagram.com/osiugonoh

Brat zwyciężczyni "Top model" jest dumny z tego, że urodził się w Polsce.

Jestem wdzięczny za to, że urodziłem się w wolnym kraju. Jestem wdzięczny, że wychowałem się w Polsce, bo to mnie ukształtowało i uczyniło ze mnie człowieka, jakim dzisiaj jestem. W tym dniu oddaje cześć "Waszym" przodkom - Izu napisał na Facebooku 11 listopada.

Takie słowa z ust faceta, który jako młody chłopak był przez swój kolor skóry regularnie bity i okradany, mogą dziwić. Gdy był nastolatkiem, kazali "czarnej małpie wyp...ać". Został i walczył o swoje.

Nie my decydujemy o tym gdzie i w jakich czasach się rodzimy. Możemy jedynie zrobić to, co możemy, z tym co mamy - przekonuje Izu.

Nic dziwnego, że młodsza siostra próbując sił w programie telewizyjnym miała poważne obawy.

Mam nadzieję, że ludzie nie będą na mnie patrzeć przez pryzmat koloru skóry, tylko postrzegać taką, jaka jestem - mówiła Osi.

Instagram.com/topmodelpolska

Rasizm to poważny problem i zmartwienie niejednej kobiety w Polsce. Na szczęście lęki Osi nie dotyczą jedynie spraw tak poważnych. Patrzycie na zdjęcie powyżej i myślicie: klaunofobia! Nie nie, Osi nie cierpi na lęk przed klaunami. Jej wrogiem numer jeden są ślimaki.

Dlatego boję się ślimaków - podpisała to zdjęcie na Instagramie.

Instagram.com/osiugonoh

Dziewczyna zdradziła się z lęków, a autorzy "Top Model" z premedytacją to wykorzystali.

Instagram.com/osiugonoh

Na jednym z wpisów zdradziła się, że niespecjalnie lubi Demi Lovato i One Direction.

Nigdy nie wymieniłabym ich jako idoli - wyznała.