-
-
-
-
Rany. Kobiety naprawdę muszą być zdesperowane, jeśli zaczytują się w takich książkach albo chcą chodzić do kina na takie filmy. Zupełnie tak jakby same nie potrafiły się postarać o ekscytujące życie erotyczne we własnych łóżkach. Wychodzi na to że postać Bridget Jones nie jest tylko wymyśloną postacią, bo mnóstwo jest takich zakompleksionych kobiet, które zamiast chodzić z facetami na randki, wolą w domu opychać się czekoladkami i lamentować jakie to one mają życie do d**y, bo myślą że fajny facet sam im spadnie z nieba, bez specjalnego staranie się ze swojej strony, aby jakiś facet się nimi zainteresował. Oraz oglądać czy czytać harlequiny bzykając się z bohaterami tychże książek we własnej wyobraźni, zamiast postarać się pozbyć się swoich kompleksów, i teorię wprowadzić w praktykę we własnym łóżku.
Cóż... Kujony ze strachu przed tym, że nie są fajni uciekają w naukę. Maniacy gier komputerowych uciekają do swoich gier. A kobiety najwidoczniej w także nierealny świat swojej wyobraźni. Ale żeby gra komputerowa czy babskie romansidło, było bardziej ekscytujące niż zaspokajanie się w realnym świecie? ;-)
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
apostazjakatole
Oceniono 72 razy 54
taki film to mogl szokowac czy ciekawic cwierc wieku temu, a nie w dobie wszechobecnego sexu w internecie
premiera w walentynki , wtedy nawet kac wawa by sie sprzedal lol