"Seksmisja" ma już 30 lat! Jak zmienili się i co teraz robią bohaterowie kultowego filmu

Ten film zrobił prawdziwą furorę. 14 maja 1984 roku miała miejsce premiera jednej z najbardziej kultowych polskich produkcji: "Seksmisji". Seksowna Lamia, zmysłowa Emma Dax i zakręcony Maks są dzisiaj o 30 lat starsi. Zobaczcie, jak teraz wyglądają!
Jerzy Stuhr Jerzy Stuhr Screen z Youtube.com

Jerzy Stuhr, czyli Maks Paradys

Jerzy Stuhr to prawdziwa legenda polskiego kina. Najpierw wybitny aktor, potem zajął się reżyserią, jak się okazało, z równie dobrym skutkiem. W 1984 roku w "Seksmisji" zagrał Maksa Paradysa, który wraz z Albertem Starskim (Olgierd Łukaszewicz) dał się zamrozić. Panowie obudzili się w roku 2044 w świecie w którym w wyniku wojny nuklearnej pozostały wyłącznie kobiety.

Życzę każdemu aktorowi, żeby miał szczęście i taką rolę w życiu. Muszę jednak przyznać, że tej roli nie pamiętam już tak jasno. Ona już się we mnie zatarła. Czasem ludzie krzyczą na ulicy za mną tekstem z filmu, a ja nie wiem, z czego to jest - wspominał aktor w rozmowie z Robertem Patoletą.

Przyznał też, że wtedy nie miał świadomości, że bierze udział w powstaniu ponadczasowego filmu.

My się wtedy dobrze bawiliśmy. Musisz się sam, wewnętrznie, dobrze bawić. Pamiętam, że byliśmy w wielkiej przyjaźni ze sobą. Mieliśmy do siebie bezgraniczne zaufanie - mówił dalej.

Jerzy StuhrScreen z Youtube.com

Ponad 2 lata temu aktor zmagał się z ciężką chorobą nowotworową. Aktor miał guza przełyku.

Gdy w młodości miałem rozległy zawał serca to zapamiętałem lęk, który jest gorszy od bólu. To jest taki lęk, że choroba cię może zaatakować bez uprzedzenia. W szpitalu pacjenci leżący obok mnie budzili się rano i mówili: "jak się dobrze czuję". Za pół godziny któryś z nich już nie żył. I to jest straszny lęk. A w tej chorobie też jest lęk, ale taki cichy. Czy coś się tam wykluwa w człowieku, czy nie? I z tym trzeba sobie jakoś poradzić. A ponieważ już to któryś tam cykl chemioterapii to już wiem, że np. przez 10 dni będzie fatalnie  - wspominał 2 lata temu aktor w rozmowie z portalem medycznym Medme.pl.

Aktor pokonał chorobę, chociaż w przypadku raka nigdy nie można mówić o ostatecznym zwycięstwie.

O kimś, kto wychodzi z raka mówi się, że otrzymuje drugie życie... - zwrócił się do niego niedawno Michał Wiśniewski w programie "Świat się kręci".
Stop, panie Michale... - przerwał mu Jerzy Stuhr. - Dobrze, że pan mówi w czasie teraźniejszym. Wychodzi... i tak już zostanie. Muszę panu powiedzieć, że dzisiaj o 18.40 jestem zdrowy - tłumaczył aktor.

24.10.2005 KRAKOW , JERZY STUHR , REKTOR PWST W KRAKOWIE , AKTOR TEATRALNY I FILMOWY , FOT. GRAZYNA MAKARA / AGENCJA GAZETA Fot. Fot . Grazyna Makara / AGENCJA GAZETA

Olgierd Łukaszewicz Olgierd Łukaszewicz Screen z Youtube.com

Olgierd Łukaszewicz, czyli Albert Starski

Olgierd Łukaszewicz zagrał Alberta Starskiego, jednego z dwóch śmiałków, którzy dali się zahibernować, a następnie obudzili w świecie zamieszkanym wyłącznie przez kobiety. Sukces filmu był dla aktora ogromnym zaskoczeniem.

Tak ogromny sukces filmu Machulskiego był dla nas wielką niespodzianką. Okazało się, że wsiadłem do tramwaju, który niepostrzeżenie zawiózł mnie na przystanek o nazwie "Seksmisja". Ze zdumieniem odkrywam, że ten tramwaj jedzie dalej. Pamiętam dokładnie kulisy powstawania "Seksmisji". Miałem w tym samym czasie zagrać u Królikiewicza w filmie "Fort 13". Grzegorz Królikiewicz, z właściwą sobie brawurą, starał się wpłynąć na moje zawodowe ambicje. Rola w "Forcie 13" rzeczywiście byłaby zadaniem ambitniejszym, ale mnie wtedy uwiódł błyskotliwy dowcip scenariusza Juliusza Machulskiego. No i miałem rację, bo wyszła polska komedia wszech czasów - czytamy wspomnienia Łukaszewicza na stronie Festiwalniezwykly.pl.

Pomimo 30 lat, wciąż niektórzy wołają za nim "Albercik"!

Czasami mnie jeszcze ktoś rozpozna. Pomimo tej siwej brody - przyznaje aktor.

Olgierd ŁukasiewiczScreen z Youtube.com

Olgierd Łukaszewicz urodził się w 1946 roku i ma na swoim koncie wiele wybitnych ról. Zadebiutował jako nastolatek w 1968 roku w serialu "Dzieci z naszej szkoły". Pierwszym jego "dorosłym" filmem była "Sól ziemi czarnej" z 1969 roku. Od tamtej pory mogliśmy go oglądać w takich produkcjach jak "Perła w koronie", "Noce i dnie", "Dzieje grzechu", "Dolina Issy", "C.K. Dezerterzy", "Kingsajz" i wielu, wielu innych filmach. Aktor, choć nie stroni od gry w serialach, unika oper mydlanych. Są jednak wyjątki. Przez chwilę pojawił się w "Plebanii".

Chciałem się przekonać, jak naprawdę to wygląda. Niestety, wszystkie najgorsze podejrzenia sprawdziły się co do joty. W tasiemcu nie ma żadnych szans na aktorstwo, wypowiedź jest niekontrolowana, nieprzewidywalna, bo scenariusz powstaje z dnia na dzień. Nie wiadomo, gdzie postawić akcent, gdzie pointę. Generalnie niewiele wiadomo - mówił w cytowanym wywiadzie.

Olgierd ŁukaszewiczWBF

Olgierd Łukaszewicz ma żonę Grażynę Marzec i 36-letnią córkę Zuzannę. Wciąż gra. W 2009 roku zagrał tytułową postać w filie "Generał Nil", a w tym roku zobaczyliśmy aktora w "Kamieniach na szaniec".

Grażyna Marzec i Olgierd ŁukaszewiczeLStudio

Lamia - Bożena Stryjkówna Lamia - Bożena Stryjkówna Screen z You Tube.com

Bożena Stryjkówna, czyli Lamia

Piękna, nieco melancholijna i chyba najsympatyczniejsza ze wszystkich bohaterek "Seksmisji" - Lamia, została zagrana przez Bożenę Stryjkównę. Jeżeli któraś z licznych żeńskich bohaterek hurtowo uwodziła męskie serca, to właśnie ona. Należy również wspomnieć, że bodaj jako jedyna była przychylna jedynym męskim bohaterom filmu: Maksowi i Albertowi, granym odpowiednio przez Jerzego Stuhra i Olgierda Łukaszewicza.

Lamia - Bożena Stryjkówna Screen z You Tube.com

"Seksmisję" nakręcono w 1983 roku. Bożena Stryjkówna miała wtedy 29 lat i była pierwszą żoną reżysera filmu, Juliusza Machulskiego (małżeństwo trwało 13 lat). Poznali się na studiach w łódzkiej PWSFTViT.

To była miłość od pierwszego wejrzenia - czytamy jej wspomnienie na stronie Kobieta.onet.pl.

Czytamy również, że w trakcie studiów on mieszkał z babcią, a ona w akademiku, jednak ciągle przebywali razem i w końcu pobrali się.

Lamia - Bożena Stryjkówna Screen z You Tube.com

Lamia - Bożena Stryjkówna Screen z You Tube.com

Po roli seksownej Lamii, nie było przeszkód, żeby Bożena Stryjkówna zrobiła wielką karierę filmową. Jednak, paradoksalnie, właśnie seksapil stał się przeszkodą w otrzymywaniu ciekawych ról. Z tego powodu ambitna aktorka zdecydowała się pójść w stronę teatru.

Otrzymywałem propozycje, ale one były raczej związane z pełnieniem na ekranie funkcji dekoracyjnej niż poważnymi zadaniami. Zawsze szczególnie ceniłam sobie pracę na scenie. Gdy wtedy położyłam na szali te dwie formy artystycznej realizacji, okazało się, że w teatrze mogę zdziałać więcej - wspominała po latach w rozmowie z portalem Dziennik.pl.

Co więcej, aktorka wcale nie ma poczucia, że zmarnowała swoją szansę.

Myślę, że to nie ode mnie zależało. Miałam ogromną satysfakcję z grania w tym filmie i popularności także. Ale to jest tak ulotne i kruche. Jestem doskonałym tego przykładem. Chociaż "Seksmisja", będąc jedną z najlepszych polskich komedii, jest wciąż chętnie oglądana i bawi do dzisiaj - dodaje.

30 lat po premierze filmu Bożena Stryjkówna wygląda tak.

Bożena Stryjkówna Kapif

Bożena Stryjkówna Kapif

Bożena Stryjkówna Kapif

Czy jest wciąż rozpoznawana przez fanów?

Czasami ludzie nie wiedzą, skąd mnie znają, a czasami nie mają z tym problemu i mówią, że "Seksmisja" to ich ulubiony film i mogą go zawsze oglądać. To miłe - opowiada Stryjkówna.

Bożena Stryjkówna, Juliusz MachulskiWBF

Emma Dax - Bogusława Pawelec Emma Dax - Bogusława Pawelec Screen z You Tube.com

Bogusława Pawelec, czyli Emma Dax

Postać Emmy Dax, granej przez Bogusławę Pawelec, stanowiła wyrazisty kontrast dla Lamii. Energiczna, zdecydowana i co tu ukrywać, piękna Emma przyciągała męską uwagę nie gorzej, niż Lamia, zwłaszcza że aktorka nie wahała się pokazać swoje ciało.

W "Seksmisji" widać mnie nago przez kilka sekund. Bardzo się wstydziłam podczas kręcenia rozbieranych scen i robiłam wszystko, żeby reżyser zmienił scenariusz. Na próżno! Przekonano mnie jednak, że nie jest to nagość dla nagości i ma ona w filmie konkretny cel. To niezmiernie miłe, że dziś wspominają moje ciało. Chyba niejedna aktorka chciałaby, żeby tak o niej mówiono. Ostatnio byłam gościem festiwalu Off Camera i wyświetlono cyfrową wersję "Przypadku". Bardzo się bałam, bo nagle miałam zobaczyć się topless! I to na wielkim ekranie! Ale udało się, zobaczyłam, przeżyłam i kilka razy nawet się zachwyciłam - wspominała rok temu w rozmowie z Kobieta.onet.pl.

Film "Przypadek" powstał 2 lata przed "Seksmisją". Bogusława Pawelec zagrała w nim z Bogusławem Lindą. Aktorka wciąż jest czynna zawodowo, jednak rola w "Seksmisji" stała się czymś na kształt jej wizytówki.

Traktuję go jako moje wielkie szczęście. Po filmie stałam się bardzo rozpoznawalna. Później zagrałam w filmie Jerzego Sztwiertni "Komediantka". Traf chciał, że zaszłam w ciążę, a mój brzuch nie pasował do konwencji filmu i dlatego obcinano mi sceny - wspominała.

Walną przeszkodą w zrobieniu kariery w ambitnych produkcjach był jej strach przed... castingiem. Aktorka konsekwentnie unikała propozycji, które wiązały się z koniecznością przejścia przez ten etap rekrutacji do filmu.

Telefonowano do mnie z propozycjami, ale zawsze padało to straszne słowo "casting". W całym swoim życiu dwa razy byłam na castingu i za każdym razem nie udało mi się zdobyć roli. Powiedziałam sobie, że już nigdy nie stanę do walki o rolę i naiwnie czekałam aż propozycje spadną mi z nieba.

Emma Dax - Bogusława PawelecScreen z You Tube.com

Emma Dax - Bogusława PawelecScreen z You Tube.com

Emma Dax - Bogusława PawelecScreen z You Tube.com

Bogusławę Pawelec wciąż możemy oglądać na ekranie. Występowała między innymi w serialach "M jak Miłość", "Na Wspólnej" i w "Komisarzu Alexie". Tak aktorka wygląda teraz.

W przeciwieństwie do Emmy Dax, która uważała, że życie bez mężczyzn jest możliwe, uważam że tak nie jest (śmiech). Emma Dax żyje dziś codziennością: sprzątaniem, zakupami, robieniem przetworów, swoim synem i sztuką.

PHOTO: DAMIAN KLAMKA/EAST NEWS  19/04/2013 KRAKOW  PREMIERA ZREKONSTRUOWANEGO CYFROWO FILMU KRZYSZTOFA KIESLOWSKIEGO PT. PRZYPADEK PODCZAS 6. MIEDZYNARODOWEGO FESTIWALU KINA NIEZALEZNEGO OFF PLUS CAMERA W KRAKOWIE. KINO KIJOW  N/Z BOGUSLAWA PAWELECEAST NEWS/DAMIAN KLAMKA

Tekla, szefowa Tekla, szefowa "Genetix" - Hanna Stankówna Screen z You Tube.com

Hanna Stankówna, czyli Tekla

Hanna Stankówna zagrała doktor Teklę, twardą i apodyktyczną szefową "Genetix". Śmiało można ją było uznać za wroga numer 1 mężczyzn. Była nieprzejednana i Maks z Albertem nie bez podstaw się jej bali.

Tekla była paskudna, ale gdy się zestawia blondynkę z brunetką, wiadomo, że to ta ciemna musi grać tę złą - śmiała się aktorka cytowana przez portal Tvmagazyn.pl.

Tekla, szefowa Screen z You Tube.com

Hanna Stankówna to tzw. "aktorka charakterystyczna". Pozwala jej to grać postaci wyraziste i zdecydowane. Takie, jak na przykład pani Ludwika Sobczak z serialu "Na Wspólnej".

Jej bohaterka to wścibska, humorzasta i zmanierowana kobieta, która nieustannie stara się wpływać na życie swojego dorosłego syna, Rafała (Lech Mackiewicz). Rolę seniorki rodu Hanna Stankówna odgrywa perfekcyjnie! - czytamy opis jej postaci na cytowanym portalu.

Aktorkę, która w tym roku skończyła 76 lat, pamiętamy jeszcze z takich kultowych seriali, jak "07 zgłoś się", "Jan Serce" i "Tulipan". Była żoną zmarłego w 2012 roku Jerzego Lisowskiego. Mają syna, 42-letniego Kacpra. Aktorka obecnie wygląda tak.

Na Wsp?lnej, odcinek 1536  14.04.2011  foto: TVN/Radek Orzel  Hanna StankownaRADEK ORZEL

Na Wsp?lnej, odcinek 1536  14.04.2011  foto: TVN/Radek Orzel  Hanna Stankowna, Wojciech DuriaszRADEK ORZEL

Berna, szefowa Berna, szefowa "Archeo" - Beata Tyszkiewicz Screen z You Tube.com

Beata Tyszkiewicz, czyli Berna

Beata Tyszkiewicz zagrała Bernę, czyli szefową "Archeo". Trudno uwierzyć, że to już 30 lat!

Berna, szefowa Screen z You Tube.com

Beata Tyszkiewicz w momencie zagrania Berny miała 45 lat i całkiem spory już dorobek aktorski, brała udział w takich filmach jak: "Popioły", "Marysia i Napoleon", "Noce i dnie" czy "Tańczący Jastrząb". Tyszkiewicz jest pierwszą damą polskiego kina i być może jego najważniejszą ikoną. Ona sama jednak nie daje się łatwo zaszufladkować.

Z tą ikoną to jest nieprawda. Po prostu tak się złożyło, że przez wiele lat grałam damy. A jak w węgierskim filmie zagrałam sklepową, to nikt tego filmu do Polski nie sprowadził, bo kto chciałby oglądać Tyszkiewicz za kasą? - pytała retorycznie w rozmowie z portalem Fashion.apart.pl.

Tak Beata Tyszkiewicz wyglądała w 2001 roku.

03.12.2001  WARSZAWA  -     KINOTEKA  -  POKAZ  KALENDARZA  PIRELLI  2002  N/Z BEATA TYSZKIEWICZ  FOT.GRAZYNA JAWORSKA / AGENCJA GAZETA  GJ1506Agencja Gazeta

Aktorka mocno ograniczyła swój udział w realizacjach filmowych. Ostatni film w jakim zagrała, to "List do M." z 2011 roku.

Zagrałam w ponad stu filmach, zadowolona jestem może z piętnastu minut - czytamy jej wypowiedź na stronie portalu Wyborcza.pl.

Teraz w każdy piątek możemy oglądać Beatę Tyszkiewicz jako jurorkę show "Taniec z gwiazdami". Nie dała się długo namawiać, żeby usiąść za stołem jurorskim.

Mnie w ogóle nie trzeba namawiać, bo jestem osobą do wynajęcia. Oczywiście, są rzeczy, które się kłócą z moim image'em, poczuciem estetyki. Kiedy rozmawialiśmy o programie, od razu uczciwie powiedziałam, że ja się na tańcu nie znam. Chociaż tańce uwielbiam - przyznała bez ogródek w wywiadzie dla Fashion.apart.pl.

Beata TyszkiewiczEastNews

Beata TyszkiewiczWBF

Reporterka - Dorota Stalińska Reporterka - Dorota Stalińska Screen z You Tube.com

Dorota Stalińska, czyli Reporterka

Dorota Stalińska występując w "Seksmisji" miała zaledwie 30 lat. Poznaliśmy ją tam jako reporterkę kojarzoną z hasłem, które zapewne wielu z Was pamięta do dziś: "Liga rządzi, Liga radzi, Liga nigdy was nie zdradzi". Stalińska, podobnie jak Pawelec, występ w kultowym już filmie uważa za wielki dar od losu.

Miałam szczęście uczestniczyć w tworzeniu niezwykłego nurtu kina nazwanego: Kinem Moralnego Niepokoju. Kino dzisiejsze absolutnie różni się od kina sprzed 20 lat. To zupełnie inny świat, pełen nowej technologii i możliwości. Tego się nie da porównać, to jest inne życie. W "Seksmisji" zagrałam małą rolę, ale wszyscy do dziś ją pamiętają. To duża sztuka zagrać małą rolę tak, aby wspominały ją pokolenia - mówiła Dorota Stalińska dla portalu Wsercupienin.pl.

Dorota StalińskaScreen z Youtube.com

Dorota Stalińska, grając w "Seksmisji", była już doświadczoną aktorką. Miała za sobą role w kilkunastu filmach i serialach. Łącznie jej dorobek aktorski to ponad 30 filmów i kilka seriali. Ostatnim filmem, w którym jak dotąd wystąpiła, jest "Milczenie jest złotem" z 2010 roku.

Dorota StalińskaKapif

W 1998 roku Dorota Stalińska ocalała z wypadku drogowego. Pod wpływem tego zdarzenia aktorka założyła fundację "Nadzieja", żeby uświadamiać społeczeństwo o zagrożeniach wynikających z nieostrożnego poruszania się po jezdni oraz pomagać ofiarom wypadków. Jakiś czas temu cytowany wyżej portal poprosił aktorkę o podsumowanie swojego życia. Czy dokonałaby w nim takich samych wyborów?

Ciężko jest odpowiedzieć dlatego, że gdybym się teraz urodziła, byłabym innym człowiekiem, żyjącym i dorastającym w innych czasach. Ale myślę, że wybrałabym tę samą drogę, bo prawo mówienia do ludzi daje mi szansę mówienia o rzeczach ważnych. Jednak dzisiejsza młodzież aktorska ma chyba trudniej, bo kogo dziś obchodzą ważne rzeczy? W telewizji królują głupawe seriale i teleturnieje a wielu znanych aktorów przyćmiewa fala etatowych celebrytów, znanych jedynie z tego że są... znani. No cóż, zobaczymy, jak to będzie wyglądać za 10 czy 20 lat. Przechodzimy do puenty - trzeba realizować swoje marzenia! Jeżeli masz pasje i będziesz robił to dobrze, to w ślad za tym pójdzie uznanie. Ale żaden zawód nie jest warty poświęcenia życia, bo życie jest w nas w środku i dotyczy naszych najbliższych... i to jest najważniejsze. Mama zawsze mi mówiła: Pamiętaj Dzidziu, nigdy nie jesteśmy tak biedni, żeby nie móc podzielić się z innymi. A tata mówił: Pamiętaj Dzidziu, za wszystko co w życiu zrobisz, prędzej czy później przyjdzie ci zapłacić... więc lepiej rób rzeczy dobre. I to jest to, co pomaga mi przez całe życie - powiedziała.

Aktorka w tym roku skończy 61 lat. Raz była zamężna, z aktorem Krzysztofem Kołbasiukiem, który zmarł w 2006 roku. Ma syna Pawła z którym mieszka w Milanówku.

Krzysztof KołbasiukEast News

Dorota StalińskaKapif

Dr Jadwiga Yanda, córka Maksa - Ryszarda Hanin Dr Jadwiga Yanda, córka Maksa - Ryszarda Hanin Screen z You Tube.com

Ryszarda Hanin, czyli dr Jadwiga Yanda

Grany przez Jerzego Stuhra Maks miał córkę, Jadwigę. Kiedy dawał się zahibernować, była jeszcze dzieckiem. Po latach Maks spotyka swoją córkę w przyszłości jako panią doktor Jadwigę Yandę, która jednak nie wita entuzjastycznie swojego rozmrożonego ojca.

Dr Jadwiga Yanda, córka Maksa - Ryszarda HaninScreen z You Tube,com

Urodzona 30 sierpnia 1919 roku Ryszarda Hanin zadebiutowała tuż po wojnie w filmie "Dwie godziny" (1946). Potem zagrała w ponad 50. filmach i kilkunastu serialach (między innymi w "07 zgłoś się", "Polskich drogach", "Nocach i dniach", "Rzece kłamstwa" i "Przyjacielu wesołego diabła". Ryszarda Hanin zmarła w 1994 roku w wieku 74 lat.

Ryszarda HaninEast News

Hanna Mikuć Hanna Mikuć Screen z Youtube.com

Hanna Mikuć, czyli Linda

Hanna Mikuć zagrała w "Seksmisji" strażniczkę Lindę, postać drugoplanową. Nie wszyscy wiedzą, że aktorka do dzisiaj jest czynna zawodowo. Obecnie znana jest głównie z roli matki Kingi w serialu "M jak Miłość". Mogliśmy ją również zapamiętać z filmu z 2001 roku "Pieniądze to nie wszystko". Prywatnie Mikuć jest matką dwóch operatorów filmowych: Piotra i Michała Sobocińskich, którzy poszli w ślady ojca, Michała Sobocińskiego, również operatora filmowego. Hanna Mikuć dzisiaj wygląda tak:

Hanna MikućKapif

Elżbieta Zającówna Elżbieta Zającówna East News

Elżbieta Zającówna, czyli Zajaconna

Kolejną drugoplanową, ale wyrazistą postacią w filmie była strażniczka Zajaconna grana przez Elżbietę Zającównę. Była 25-letnią pięknością, która została zapamiętana pomimo relatywnie niewielkiej rólki, jaka jej przypadła w udziale do zagrania.

Elżbieta ZającównaScreen z Youtube.com

Aktorka zadebiutowała w legendarnej już komedii "Vabank". Pomógł jej... przypadek.

W tamtych czasach nie było castingów. Producenci filmu wyłowili mnie na korytarzu szkoły i tak trafiłam do "Vabanku" - wspominała Zającówna w rozmowie z Kobieta.onet.pl.

Elżbieta ZającównaYoutube.com

Piękna i utalentowana aktorka nie miała problemów z pracą.

Miałam dużo szczęścia w życiu zawodowym. Nigdy nie należałam do osób, które desperacko szukają zajęcia, bo kiedy kończyłam pracę nad jednym filmem, od razu dostawałam propozycję kolejnej roli. Debiutowałam tuż przed wybuchem stanu wojennego. Kolegom, którzy wchodzili w życie zawodowe parę lat później, było dużo trudniej. Po skończeniu studiów w Krakowie przez 4 lata długi czas pracowałam w Teatrze Syrena, a przez kolejnych 12 w Teatrze Rampa. Jakimś cudem trafiałam na prawdziwych artystów, pasjonatów, z którymi praca była fascynująca, i od których można się było wiele nauczyć. Że wspomnę tu choćby Janusza Józefowicza, Andrzeja Strzeleckiego czy Wojciecha Kępczyńskiego. Naprawdę bardzo miło wspominam ten czas - mówiła w cytowanym wywiadzie.

Później Zającówna z powodzeniem robiła karierę aktorską. Chociaż teraz nie widzimy jej na ekranie, dobrze pamiętamy ją z ról w takich serialach jak "Matki, żony i kochanki" czy "Na kocią łapę". Ostatnim filmem, w jakim zagrała był "Koniec świata u Nowaków" z 2000 roku. W 2009 roku zagrała jeszcze w serialu "Doręczyciel" i jest to jak na razie ostatnia pozycja w jej filmografii.

Prywatnie Elżbieta Zającówna jest żoną znanego satyryka Krzysztofa Jaroszyńskiego. Małżeństwo ma córkę Gabrielę.

Elżbieta Zającówna, Krzysztof Jaroszyński, Gabriela JaroszyńskaKapif

Ewa Szykulska Ewa Szykulska Screen z Youtube.com youtu.be/1ImYQ2wsOtI

Ewa Szykulska, czyli Instruktorka w sekcji specjalnej

Któż nie zna charakterystycznego, lekko schrypniętego głosu Ewy Szykulskiej? Aktorka w "Seksmisji" zagrała Instruktorkę w sekcji specjalnej.

Ewa Szykulska, kadr z filmu East News

Ewa Szykulska urodziła się w 1949 roku i była dwukrotnie zamężna. W kinie zadebiutowała w 1996 roku filmem "Tandem", choć jej rólka była na tyle mała, że Szykulskiej nawet nie wymieniono w czołówce. Dwa lata później zagrała poważniejsze role w filmach "Gra" i "Człowiek z M-3". W 1971 roku zagrała w pierwszym swoim serialu "Samochodzik i Templariusze". Zapamiętaliśmy ją też między innymi z seriali "Kariera Nikodema Dyzmy", "Lokatorzy", "Sąsiedzi" i "13 posterunek". Tak wyglądała w filmie "Vabank".

Ewa SzykulskaScreen z Youtube.com

Ewa Szykulska przyznaje, że w ogóle nie korzysta z "dobrodziejstw" medycyny estetycznej ani chirurgii plastycznej.

Rzecz jasna, nie chcę, żeby mówiono o mnie w czasie przeszłym. I zdarza mi się stanąć przed lustrem i dziwić się, że to wciąż ja. Ale nie mam zamiaru "nabąbiać się" różnymi preparatami, żeby się odmłodzić. Mam świadomość, że byłam piękną kobietą, ale teraz wyglądam, jak wyglądam. I już. Przecież nie można całe życie być piękną wiolonczelistką z wideoklipu Skaldów. No i nie muszę się obawiać, że gdzieś te silikony tam wstrzyknięte będą mi nieoczekiwanie trzaskać - mówiła w rozmowie z Se.pl.

Aktorka w tym roku skończy 65 lat.

Ewa Szy-kul-skaScreen z You Tube.com

Więcej o:
Copyright © Agora SA