Klnie jak szewc i kolekcjonuje perfumy. Kim jest nowa wicepremier Elżbieta Bieńkowska

Ma niewyparzony język, "hyzia" na punkcie zwierząt i niespożytą energię. Elżbieta Bieńkowska, nowa wicepremier i minister rozwoju regionalnego i transportu, to jedna z bardziej oryginalnych postaci w nowo utworzonym rządzie Donalda Tuska. Sama twierdzi, że nie lubi się rzucać w oczy, ale teraz chyba będzie jej trudno!
Elżbieta Bieńkowska. Elżbieta Bieńkowska. AG

"Fajna z niej kobita"

Elżbieta Bieńkowska to rodowita Ślązaczka. Urodziła się w 1964 roku w Katowicach. Z wykształcenia jest filolożką - w 1988 roku ukończyła orientalistykę na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego ze specjalnością język irański. Ma męża Artura i troje dzieci: 25-letnią córkę Michalinę, 24-letniego Mateusza oraz 12-letnią Zosię. Jest specjalistką od finansów unijnych, a po wtorkowej nominacji będzie też jedną z najważniejszych osób w administracji rządowej premiera Donalda Tuska.

Fajna z niej kobita - wspomina ją Tadeusz Szyjkowski, dyrektor liceum im. Staszica w Sosnowcu, do którego chodziła przyszła ministra. - Nie pamiętam jej jako uczennicy, ale jako matkę naszego ucznia. Przyjeżdżała na wywiadówki do syna już jako minister. Nie zapomnę, gdy zobaczyłem ją na korytarzu czekającą pokornie w kolejce na rozmowę z nauczycielem. Jak inni rodzice - czytamy na portalu Wprost.pl.

Mąż Artur jest pracownikiem biura maklerskiego. Bieńkowska przyznaje, że to ona była tą, która uczyniła pierwszy krok.

Był niepokorny i buntowniczy, a do tego burza włosów. To na mnie zadziałało, zakochałam się, ale raczej to ja go wzięłam, a nie on mnie - mówi Bieńkowska w cytowanym tekście.

Elżbieta BieńkowskaAG

Elżbieta Bieńkowska. Elżbieta Bieńkowska. AG

Plus za stylówkę

49-letnia Elżbieta Bieńkowska nie tylko ma świetną figurę, ale też potrafi się doskonale ubrać. Ze względu na charakter jej pracy królują eleganckie garsonki i dopasowane żakiety.

Figura nie jest moją zasługą, raczej genów - zdradziła Bieńkowska dla portalu Dziennikzachodni.pl. - Próbowałam kiedyś fitnessu, niestety strasznie się nudziłam. Niedawno zapisałam się na tańce latino, na Śląsku oczywiście, żeby się trochę poruszać, ale należę raczej do typów leżących, niż skaczących.

Elżbieta BieńczyckaAG

Elżbieta BieńkowskaAG

Nowa ministerialna gwiazda w rządzie Donalda Tuska preferuje ostatnio długie, proste włosy z równo obciętą grzywką. Jednak nie zawsze tak było. W 2008 roku Elżbieta Bieńkowska nosiła fryzurę krótką i dopasowaną do głowy niczym hełm.

Elżbieta BieńkowskaAG

Elżbieta BieńkowskaAG

Elżbieta Bieńkowska. Elżbieta Bieńkowska. AG

Szaleje na koncertach rockowych

Stanowisko rządowe nie pozostawia wiele czasu na rozrywki, ale Elżbieta Bieńkowska nie wygląda na osobę, która umiałaby zrezygnować z przyjemności. "Tygodnikowi Powszechnemu" zdradziła w jaki sposób relaksuje się w czasie wolnym.

Szaleję na koncertach rockowych.

Przyznaje jednak, że nie kuszą jej stołeczne rozrywki, a czas wolny woli spędzać na Śląsku, gdzie wraca na weekendy.

Mój dom jest w Mysłowicach. Tam mam swoją bazę, tam wychowała się trójka moich dzieci, mam swój poukładany świat, rodzinę, dobrych sąsiadów, i nie zamierzam tego zmieniać - dodaje.

Elżbieta BieńkowskaAG

Jeżeli mam być szczera, to nie mam ochoty na nie [życie towarzyskie - red.] w Warszawie. Staram się oddzielać moje życie zawodowe od prywatnego, tak jest lepiej. Zresztą, mój mąż nie czuje się najlepiej na oficjalnych przyjęciach, więc staram się mu tego zaoszczędzić. Całe moje życie prywatne toczy się na południu - powiedziała w rozmowie z portalem Dziennikzachodni.pl.
Elżbieta Bieńkowska. Elżbieta Bieńkowska. AG

Czas wolny

Elżbieta Bieńkowska na szczęście należy do tej kategorii pracusiów, którzy w trakcie roku potrafią znaleźć nieco czasu na zorganizowanie sobie wakacji.

Uwielbiam się prażyć na plaży, pływać i zwiedzać. Jestem zdecydowanie ciepłolubna, bardzo brakuje mi słońca, szczególnie teraz. Nie przepadam za zimą - przyznała w rozmowie z portalem Dziennikzachodni.pl. - Zimowy urlop jakoś w ogóle mnie nie bierze, staramy się wyjeżdżać w tym czasie w jakieś cieplejsze rejony.

Bieńkowska przyznaje też, że nie jest pasjonatką gotowania, choć niestety, ten obowiązek najczęściej ciąży właśnie na niej.

Na szczęście tylko w soboty i w niedziele, ale za to duży garnek zupy. Nie potrafię wymierzyć proporcji i zazwyczaj wychodzi tego za dużo. Podobno w czwartek Zosia zajrzała do lodówki i powiedziała: "Tato, tu jeszcze jest zupa, a zupę to my przecież już w środę wylewamy!".

Jej ogromną słabością są perfumy.

Mam odlot na zapachy - powiedziała w tym samym wywiadzie. - Obecnie mam chyba ze 30 butelek. Jeżeli ktoś chce trafić z prezentem, to najlepiej kupić mi perfumy. Kolejne.
Elżbieta Bieńkowska. Elżbieta Bieńkowska. AG

Klnie jak szewc

Elżbieta Bieńkowska zbiera pochwały za swoją kompetencję, ale jednocześnie jest znana z mocno niewyparzonego języka. W rozmowie z "Tygodnikiem Powszechnym" przyznała się, że klnie - i to jak!

No, jak szewc, niestety! To wstydliwe jak cholera. Nie ma przekleństwa, którego nie znam.

Wypowiedź pani wiceminister jest okraszona przykładem. Fotoreporter robi jej zdjęcia, czego ona nie znosi. Rozumie jednak, że tak trzeba i powinna się poddać "zabiegowi".

Wiem, wiem, zresztą pieprzyć to - macha ręką.

Informację o niewyparzonym języku Bieńkowskiej potwierdzają współpracownicy.

Klnie. Mówi kiedyś o innym ministrze: "Powiedz mu, żeby nie p***lił. Zabawne. Ale jak się z nią na coś umówić, to dotrzymuje słowa. Jak na podwórku. Nie ma przebacz - mówi w tym samym wywiadzie jeden z byłych ministrów w rządzie Donalda Tuska.

Elżbieta BieńkowskaAG

Elżbieta Bieńkowska. Elżbieta Bieńkowska. TVN/ x-news

Ma tatuaże

To, że "superministra" jest właścicielką tatuaży nie było specjalną tajemnicą, chociaż Bieńkowska nie odczuwa specjalnej potrzeby chwalenia się nimi. Na wiosnę była gościem programu "DDTVN" i w pewnym momencie z różowej sukienki zsunął się jej szal, odsłaniając na ramieniu tajemniczy rysunek. Bieńkowska w wywiadzie dla "Tygodnika Powszechnego" przyznała kiedyś, że nie jest to jej jedyny tatuaż.

Mam dwa! Jeden to słońce!

Tatuaż, który nieopatrznie wychynął zza szala raczej na słońce nie wygląda. Bieńkowska jednak nie zdradziła, gdzie się znajduje drugi tatuaż.

Elżbieta BieńkowskaTVN/ x-news

Elżbieta Bieńkowska. Elżbieta Bieńkowska. AG

Jest "wściekłą kobietą"

Wiemy już, że Elżbieta Bieńkowska podchodzi do języka bardzo swobodnie, co sprawia, że wywiady z nią nie wieją nudą. Z każdego można wyłapać jakieś żarty, celne powiedzonka lub błyskotliwe bon moty. Sypie nimi jak z rękawa. Oto poszlaka.

Wydawanie takich ilości pieniędzy nie jest łatwe. Nawet dla kobiety - powiedziała w rozmowie z portalem Gazeta.pl świeżo po otrzymaniu nominacji na stanowisko w resorcie Tuska.

A oto kolejne ciekawe wypowiedzi Bieńkowskiej wynotowane z jednego tylko wywiadu.

Jakieś zmiany, jak każda wściekła kobieta, przeprowadzę.
Zawieje, zamiecie, zamarznięty, przepraszam, zamarznięty kibel w pociągu. To będą teraz nasze sprawy.
Życie polega jednak na działaniu, a nie na gadaniu. Od wczoraj nie oglądam telewizji, nie czytam gazet. To nie kokieteria, mam tego dość. Moja mama na przykład lubi słuchać o mnie takie przyjemne rzeczy. Ale trzeba się zabrać do spokojnej pracy, a nie czytania, jakim to się jest wspaniałym. Czego zresztą nie robię.

Elżbieta BieńkowskaAG

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.