Znamy ją jako serialową Annę German. Joanna Moro nie wzięła się znikąd. Co o niej wiemy?

Kim jest? Żona, matka i...
Joanna Moro. Joanna Moro. Kapif

Joanna Moro

Do 22. lutego minionego roku, kiedy to TVP wyemitowała pierwszy odcinek biograficznego serialu "Anna German", o odtwórczyni głównej roli niewiele się mówiło. Piękna twarz, smukłe nogi, piękne kształty - taka jest Joanna Moro. Jednak mimo fizycznych predyspozycji nie pojawiała się w kolorowych czasopismach, nie wyskakiwała z lodówki. Rzadko korzystała też z zaproszeń na branżowe imprezy. Jedynie kilka razy szerokie grono odbiorców miało szansę oglądać jej gościnne występy w polskich serialach - np. w "M jak miłość", "Londyńczykach", "Samym życiu",  czy "Na Wspólnej". Skąd więc wzięła się Joanna Moro?

Joanna MoroKAPIF

Joanna MoroKAPIF

Joanna MoroKAPIF

Joanna MoroKAPIF

Joanna Moro Joanna Moro Screen z Facebook.com

Joanna Moro

Joanna Moro urodziła się 13 grudnia 1984 roku w Wilnie, które wówczas było jeszcze na terenie ZSRR. Z Polską łączą ją polscy przodkowie i rodzinne tradycje. Jak sama podkreśla, jej piękna polszczyzna, nawet bez cienia wschodniego akcentu, jest zasługą przede wszystkim jej rodziców - Polaków.

Dbali o to, by moja polszczyzna była poprawna - opowiadała o rodzicach w wywiadzie z portalem gloswielkopolski.pl. - Myślę, że tam na Kresach lepiej uczą ortografii i gramatyki niż w polskich szkołach - dodała.

Moro perfekcyjne opanowała nie tylko język polski, lecz także rosyjski. Dzięki temu mogła ubiegać się o miejsce w polskich i rosyjskich szkołach. Studia na Litwie odrzuciła jednak na samym początku.

To nie było marzenie, ale chęć dokonania zmiany, pójścia do przodu. W Wilnie skończyłam polską szkołę muzyczną. Chciałam spróbować czegoś nowego. Myślałam o studiach w Polsce lub Rosji. I padło na Polskę - mówiła dalej w tym samym wywiadzie.

W naszym kraju możemy poszczycić się wieloma placówkami, które na wysokim poziomie kształcą młodych aktorów. Wyborami Moro pokierowały jednak nie rankingi, lecz sympatie.

Do Warszawy zdawali moi koledzy - Agata Meilute i Janek Dravnel. Poszłam ich śladem. Dostałam się za pierwszym razem, z największą liczbą punktów. Tym mogę się pochwalić, bo potem z nauką już tak dobrze nie było... - opowiadała. - Pamiętam, że uczyłam się w Parku Łazienkowskim tekstów na egzamin. Chyba wydałam się im egzotyczna (śmiech) - diagnozuje swój sukces w rozmowie z Dziennik.pl.
Joanna Moro Joanna Moro Kapif

Studia i praca

Studia to dla Moro sielski okres, jednak rzeczywistość po dyplomie była zimnym prysznicem.

W szkole było wspaniale, jednak nie uczono nas tam, jak radzić sobie w zawodzie już po szkole. A bywało różnie. Czasem była praca, a czasem nie - mówiła w rozmowie z Dziennik.pl.

Joanna Moro, Adam Młynarczyk Kapif

Szeroka publiczność kojarzyć mogła do tej pory Joannę Moro jedynie z epizodycznych ról w serialach. I choć jej nazwisko pojawia się w kontekście niemal każdego tasiemca (od "Majki", przez "M jak miłość" i "Egzamin z życia", aż po"Magdę M"), to jednak wszędzie były to jedynie gościnne występy.

Adam Młynarczyk, Joanna Moro , Egzamin z życia - plan serialuKapif

Ścieżki jej kariery zawiodły ją nawet do konkursu Miss Polonia. Wzięła w nim udział w 2005 roku.

Joanna Moro Kapif

Swoją niszę aktorka znalazła jednak w teatrze.

Grałam przede wszystkim w teatrze, trochę pojawiałam się w serialach, ale to teatr był dla mnie najważniejszy. Nie mogę narzekać. Dostałam rolę życia w wieku 26 lat - w serialu o Annie German mogłam pokazać cały wachlarz emocji - mówiła w tej samej w rozmowie.
Anna German Anna German EAST NEWS/RIA NOVOSTI

Castingi

O mały włos jednak "rola życia" Joanny Moro przeszłaby jej koło nosa. Jej udział w castingu do serialu był niejako dziełem przypadku. Moro została do tego namówiona przez przyjaciółkę.

Znalazłam się tam trochę przez przypadek, powiedziała mi o nim moja koleżanka. Nie wiedziałam za dużo o Annie German. (...) -  wspominała w wywiadzie z Dziennik.pl. - Poza tym nie miałam chęci iść na ten casting, ponieważ mam małe dzieci i nie po drodze byłyby mi wyjazdy. Koleżanka zaczęła mnie jednak przekonywać.

Twórczość Anny German nie była Joannie Moro bliska, wieść o castingu skłoniła ją dopiero do małych poszukiwań w internecie.

Usłyszałam "Człowieczy los" i się zakochałam. "Człowieczy los" i Wikipedia. To wystarczyło. Wtedy wiedziałam, że drzwi wywalę, ale muszę trafić na casting - mówiła w programie "Tomasz Lis na żywo".

Joanna Moro i Szymon Sędrowski w serialu "Anna German"fot.TVP 1

Chociaż nie musiała posuwać się do aż tak drastycznych środków, to i tak czekało ją nie lada wyzwania. Aktorka o castingu dowiedziała na dzień przed, gdy listy przesłuchiwanych są już dawno zamknięte.

Musiałam sama zadzwonić i prosić, by mnie przyjęli. Producentka nie miała czasu. Opowiadała potem, że zobaczyła mnie na korytarzu i nie chciała już przesłuchiwać (...) Ale zaczęłyśmy rozmawiać po rosyjsku i po tej rozmowie postanowiła zaprosić mnie na przesłuchanie. Wtedy powiedziałam, że chcę zaśpiewać "Człowieczy los". Potem producentka przyznała, że to ją ujęło - wyjaśniła aktorka w wywiadzie dla Gloswielkopolski.pl

Okazało się, że nie bez przyczyny właśnie to wyznanie Moro zapewniło jej przychylność producentki.

Producentka opowiadała, że z tych nerwów śniła się jej... Anna German. We śnie pytała piosenkarkę: "Czy możemy zrobić o pani film?". Wyśniona Anna German odpowiedziała, że tak, ale musi być w nim piosenka "Człowieczy los", zaśpiewana po polsku - opowiadała w tym samym wywiadzie Moro.

PHOTO: JAN KUCHARZYK/EAST NEWS  WARSZAWA  06/04/2013  ROZDANIE NAGROD AKADEMII TELEWIZYJNEJ WIKTORY 2013 . N/Z: JOANNA MOROEastNews

Nie bez znaczenia były też z pewnością warunki fizyczne.

Z pewnością liczyło się to, że urodziłam się jeszcze w Związku Radzieckim, że znam rosyjski (choć w domu mówiło się wyłącznie po polsku), ale chyba decydujące było swego rodzaju "pokrewieństwo dusz", które dostrzegli producenci, jak również podobieństwo fizyczne i mój wysoki wzrost, bo jak wiadomo Anna German mierzyła ponad 1,80 m! - powiedziała Joanna Moro w rozmowie z  Superseriale.se.pl.

Joanna Moro. Joanna Moro. Kapif

Rodzina

Rola Anny German otworzyła Joannie Moro wiele drzwi. Dziś może śmiało zająć się realizacją zawodowych wyzwań, tym bardziej, że na polu prywatnym ciężko większe sukcesy. Aktorka jest szczęśliwą żoną, a od prawie 5 miesięcy mamą dwóch synów.

Joanna Moro, dzieci gwiazdScreen z Facebook.com

Rodzice Moro przykładali bardzo dużą wagę do narodowościowych tradycji w wychowaniu córki. Moro, która dorastała w multikulturowym Wilnie, także chce, aby jej dzieci pamiętały o swoich korzeniach.

Wigilię spędzaliśmy w Warszawie, a na Wielkanoc chcemy pojechać na Litwę. Tam mieszka moja rodzina i rodzina męża. My tam mamy bardzo tradycyjne święta, takie z taczaniem jajek. W rodzinie męża wszyscy wchodzą na górkę i z niej taczają te jajka. Mamy też święconkę, śmigus-dyngus - mówiła aktorka w wywiadzie dla Gloswielkopolski.pl

Tradycja nie jest jednak dla Moro priorytetem.

Choć ja nie jestem taka tradycyjna, raczej współczesna i ciągle coś w sobie odkrywam. Jednak szanuję wszystkie tradycje, ale szanuję też tych, którzy nie szanują ich, nie obchodzą świąt. Zostałam stworzona, by odtwarzać różne role i je bronić - dodała.
Joanna Moro Joanna Moro Screen z Facebook.com

Tożsamość

Decyzję o życiu w Polsce Moro podjęła już niejako w momencie wyboru studiów. Obecnie, wraz z rodziną, mieszka w Warszawie, jednak cały czas kwestia jej tożsamości jest nierozstrzygnięta.

Gdy tam mieszkałam, mówiłam, że jestem Polką. Tu mówię, że jestem wilnianką. Bo to jednak jest coś innego - wyznała w programie "Tomasz Lis na żywo"

Spędziła w polskiej stolicy dekadę, ale nadal ma problem z odnalezieniem się.

Jeszcze nie mogę znaleźć takiego swojego miejsca w Warszawie, w Wilnie mam takie.

Joanna Moro Screen z Facebook.com

Wygląda jednak na to, że aktorka bezpowrotnie opuściła rodzinne miasto. Jednocześnie Warszawa nie awansowała jednak na pozycję jej życiowego portu.

Kocham Wilno, a jednak nie czuję potrzeby bycia tam co chwilę. Jeżdżę tam raz na jakiś czas. Bardzo lubię Warszawę, mieszkam tu już 10 lat, ale nie wiem, czy nie wyjadę. Jestem osobą, która lubi ciągle czegoś szukać, poznawać - powiedziała portalowi Dziennik.pl.
Więcej o:
Copyright © Agora SA