Justin Timberlake śmieje się z bezdomnych! Był zachwycony poniżającym wideo, a teraz wydaje oświadczenie, kaja się!

Justin dostał nietypowy ślubny prezent.
Jessica Biel i Justin Timberlake. Jessica Biel i Justin Timberlake. People

Ślub

O ślubie Justina Timberlake'a i Jessici Biel dużo spekulowano w mediach o dacie, miejscu i kreacjach. Gdy jednak para powiedziała już sobie sakramentalne tak, we włoskiej luksusowej posiadłości, na jaw zaczęły wychodzić szczegóły ceremonii. Niektóre nie świadczą dobrze o, powszechnie lubianym, piosenkarzu. Timberlake dostał bowiem od swojego przyjaciela Justina Huchela dość nietypowy prezent...

Jessica Biel i Justin Timberlake

Wiemy natomiast, że Jessica Biel i Justin Timberlake kochają koszykówkę i być może mecz wprawił ich w tak szampańskie nastroje. Przynajmniej mają ładne zęby. Jessica dużo bardziej niż jej chłopak wygląda na fana NBA. Justin jakiś taki ciut za elegancki jak na halę sportową. Wiemy natomiast, że Jessica Biel i Justin Timberlake kochają koszykówkę i być może mecz wprawił ich w tak szampańskie nastroje. Przynajmniej mają ładne zęby. Jessica dużo bardziej niż jej chłopak wygląda na fana NBA. Justin jakiś taki ciut za elegancki jak na halę sportową. REUTERS/Lucy Nicholson

Wideo

Justin Huchel nakręcił dla pary specjalny filmik. Poprosił on kilku przypadkowych ludzi z ulicy L. A., żeby przed kamerą udawali znajomych pary, którzy niestety nie mogli przybyć na ślub i wesele. Na wizji mieli przeprosić nowożeńców i jednocześnie złożyć im powinszowania.

Jessico i Justinie, nie widzieliśmy się niestety już od dłuższego czasu, jednak prezent czeka w skrzynce pocztowej - powiedział przed kamerą jeden z przypadkowych aktorów.

W filmiku wystąpił m. in. bezdomny mężczyzna, transwestyta i brodaty mężczyzna z obnażoną klatką piersiową.

Jak donosi TMZ, zarówno Timberlake'a jak i innych gości bardzo rozbawił prezent od Huchela.

Bezdomny Eddie Bezdomny Eddie fot. YouTube/TMZ

Burza

Portalowi TMZ udało się dotrzeć do jednego z uczestników nagrania. Okazuje się, że bezzębny bezdomny Eddie za ten krótki występ dostał jedynie 40$. To dość śmieszna kwota, biorąc pod uwagę, że samo wesele kosztowało aż 6 milionów dolarów.

Jessica Biel, Justin Timberlakefot. People okładka

W dodatku mężczyzna nie miał pojęcia dla kogo jest to wideo. Oczywiście nie wiedział także, że stanie się pośmiewiskiem bogatych gości Justin i Jessici. Eddie dowiedziawszy się o całej sprawie, powiedział jedynie:

Czuje się z tym bardzo źle, zadrwiono ze mnie - cytuje bezdomnego portal TMZ

Prawnik Justina Huchela broni jednak swojego klienta w liście wysłanym do portalu Gawker.com

Całość miała być jedynie prywatnym żartem i była robiona bez wiedzy Justina Timberlake'a.

Jednocześnie grozi przy tym pozwem do sądu, ze względu na naruszenie praw autorskich Huchela.

Oświadczenie

Taki prezent godzi w dobre imię Justina Timberlake'a, który nie mógł już dłużej milczeć, wobec coraz głośniejszych głosów krytyki. Dlatego zdecydował napisać się list, który przytacza portal People.com. Piosenkarz dokładnie wypunktował to, co ma do powiedzenia.

 

1. Nie miałem żadnej wiedzy o istnieniu tego filmu. Nie brałem także udziału w jego produkcji.
2. Moi przyjaciele to dobrzy ludzie. Wyraźnie pomylili się w osądzie tego, jaki efekt wywoła ten film, jednak nie mogą być z tego powodu zwolnieni z odpowiedzialności . Myślę, że po prostu chcieli zrobić sobie żart ze mnie i z tego jak niewielu gości uczestniczyło w ceremonii (zabawne jest to, że wiele osób uważa, że przyjechała ogromna liczba osób ).
3. Do jedynie głupich plotek należą również informacje, jakoby miałem się dowiedzieć o filmie tydzień przed ślubem. To bzdura. Nagranie pokazano mi dopiero na moim weselu.
4. Myślę, że wszyscy możemy się zgodzić, że film ten jest niesmaczny, mimo że nie o taki efekt chodziło jego autorom.

Castmember Justin Timberlake arrives at the premiere of "The Love Guru" in Los Angeles on Wednesday, June 11, 2008. (AP Photo/Matt Sayles)mat. prasowe

Jednak na tym nie kończy się oświadczenie Justina. Informuje media, jakie konsekwencje powinien ponieść jego przyjaciel.

Uważam, że powinien odpracować przynajmniej 100 godzin na cele społeczne.

Ciekawe jak na taki pomysł zareaguje Huchel? Według wszelkich przesłanek powinien to chyba zrobić z przyjemnością. Chłopak Amandy Seyfried wpiera hojnie fundację MusiCares MAP Fund, która niesie pomoc muzykom w walce z nałogami. Nie był również obojętny wobec spustoszenia, jakie poczynił huragan Katrina, i wraz z Michaelem Stipe'em z R.E.M. nagrał charytatywny singiel.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.