Anna Mucha ma teraz imponujące piersi!

Anna Mucha jako prezenterka na rynku w Warszawie. W roku 2004 (rok po debiucie w serialu "M jak miłość"), biust Ani był bardzo skromny. Dziewczęca sylwetka, ulotne spojrzenie... Kto by pomyślał, że ta (jeszcze wtedy) niepozorna dziewczyna, zmieni się w seksownego wampa.

Ania w roli modelki na pokazie mody ESCADA. Minął rok, a ze skromnej dziewczyny niewiele zostało. Nowe kształty, nowe kilogramy. Jak widać, Mucha przybrała nie tylko w biodrach ale i klatce piersiowej. Z perspektywy czasu, rok 2005 okazał się być niezbędnym etapem w uzyskaniu obecnego efektu.

W roku 2006 Anna Mucha związała się z Kubą Wojewódzkim. W tym samym roku, ponownie pozbyła się zbędnych kilogramów. Myślicie, że pod wpływem wiecznie szczupłego Kuby? Nie ma zmiłuj - biust zmalał. Pod koniec roku zmianie uległ także status związku pary. Do tej pory, oboje nie chcieli zakładać rodziny, a posiadanie dzieci uznawali za stratę czasu. Annie w pewnym momencie taka postawa zaczęła chyba przeszkadzać. I para się rozstała.

W życiu Anny Muchy nastał czas poważnych decyzji. Jedną z nich, był wyjazd do szkoły aktorskiej w Nowym Yorku. Zanim jednak wyjechała, mogliśmy podziwiać ją w roli żywiołowej prowadzącej Wiktory 2007, której partnerował Szymon Hołownia. Aktorka przywdziała suknię, która uwypukliła biust. Całkiem, całkiem. ;)

W roku 2008 Ania zaszalała. Wzięła udział w programie "Jak Oni Śpiewają", w którym narobiła sporo zamieszania swoimi oryginalnymi występami. W trakcie jednego z nich, zaśpiewała w stroju zakonnicy, pokazując od czasu do czasu czerwone podwiązki. W efekcie wywołała oburzenie katolików.

Wielka wygrana w tanecznym show TVN pomogła Ani znów stać się gwiazdą nr 1. Udział w programie sprawił, że trafiła na języki wszystkich: babć, matek, mężów i kochanek. Nie pozostała obojętna nikomu. W każdym odcinku mogliśmy podziwiać aktorkę w skąpych kreacjach, które odkrywały ponętny biust. Jak widać na zdjęciu, Mucha dumnie wypinała pierś do przodu. A ma co wypinać... ;)

Udział Anny Muchy w programie "You can dance" nie każdemu się spodobał. Najgłośniej swoje niezadowolenie wyrażał Michał Piróg. Sugerował, że nie powinna zasiadać za pulpitem jurorskim. Na castingu do programu w Poznaniu, Ania prezentowała się rewelacyjnie. Znów zadbała o linię, a przy tym o biust. Bo choć ewidentnie znów zmalał (co jest naturalną konsekwencją utraty kilogramów), to wydaje się znacznie jędrniejszy.

Rok 2009 okazał się niezwykle owocny dla Anny Muchy. "Taniec z gwiazdami", "You can dance" oraz... gorąca sesja w magazynie Playboy. Po raz pierwszy w całym zestawieniu możecie zobaczyć piersi Ani w całej okazałości. Przyznajcie, że jest czego zazdrościć. Każda kobieta chciałaby mieć taki biust, a każdy facet taką kobietę.

Okładka magazynu, która wzbudziła wiele kontrowersji:

W roku 2010, Ania miała być wabikiem na widzów serialu "Prosto w serce", który okazał się klapą. Niestety była to jedyna propozycja zawodowa aktorki. Oprócz tego, że aktorka zaszła w ciążę, "bywała". Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Dzięki temu bywaniu, możemy Wam zaprezentować kolejne zdjęcie, na którym na pierwszym planie jest... biust Anny Muchy. Na początku posądzono ją o ingerencję chirurga plastycznego. Aktorka doskonale wie, jak podkreślić to, co ma najlepsze. Takiej Musze mówimy tak!

Tuż przed przyjściem na świat córki Anny Muchy, jej piersi stały się duże jak nigdy dotąd. Ą, że było się czym chwalić, aktorka prezentowała się gdzie tylko mogła. M.in. była królową jesiennej ramówki TVN.

Dziś Anna Mucha prezentuje się tak:

Po ciąży szybko wróciła do formy, a biust... wydaje się nie ulegać zmianie. Jego rozmiar budzi zachwyt nie tylko partnera Ani - Marcela Sory, ale także nasz. Jest co podziwiać.

A Wam jak podoba się obecny biust Ani? Może wolicie, któreś z jego poprzednich wcieleń? Czekamy na Wasze opinie. ;)