Urbańska o kiczu, konkurencji i byciu najlepszą

Aktorka, tancerka i prowadząca "Taniec z gwiazdami" udzieliła wywiadu dla magazynu "Twój styl". Zobacz, co ciekawego powiedziała.
Janusz Józefowicz, Natasza Urbańska. Janusz Józefowicz, Natasza Urbańska. KAPiF

Zakazana miłość

Moja i Janusz długo taką była. On miał żonę, więc dla ludzi byłam "tą złą". A ja myślałam wtedy, że przecież to mężczyzna decyduje, czy w jego życiu jest miejsce na druga kobietę. Nie miałam wyrzutów sumienia, nie zastanawiałam się, co czuje żona Janusza - byłam na to za młoda i za bardzo zakochana. Uważam, że nikt nikomu nie może dać gwarancji, że będzie z nim do śmierci. Czułam, że Janusz to miłość mojego życia, więc przejmowałam sie tylko tym, czy myśli o mnie poważnie. Nie chciałam być wiecznie "tą drugą". I starałam się udowodnić, że dostaję role w Buffo, bo jestem dobra, a nie przez protekcję.
Natasza Urbańska. Natasza Urbańska. www.KAPIF.pl

You're Simply The Best

(Lubię - przy.red.) Być najlepsza. I lubię wysiłek. W dzieciństwie gimnastyka artystyczna nauczyła mnie, że nigdy nie będę najlepsza "na zawsze". Nawet jeśli przed chwilą wygrałam zawody, inne dziewczyny mają ciśnienie, by mnie prześcignąć, więc cały czas ćwiczą. W Buffo też czuję na plecach oddech młodszych koleżanek. Ślub i dziecko z Januszem Józefowiczem nie dały poczucia, że moja pozycja nie jest zagrożona. Gdy byłam w ciąży, kilka dziewczyn zastępowało mnie i niektóre z nich świetnie sobie poradziły. Mam świadomość, że nie będę tancerką po pięćdziesiątce.
Natasza Urbańska. Natasza Urbańska. KAPiF

Taniec z gwiazdami

Myślałam, że to będzie prostsze. A byłam tak stremowana, że się trochę pogubiłam. Pamiętam, jak pierwszy raz w życiu śpiewałam piosenkę na żywo - to był szlagier "Daj mi tę noc". Wtedy też tak się zestresowałam, że wymachiwałam mikrofonem, zamiast do niego śpiewać i mój głos co chwila zanikał. Gdy zaczynałam jako prowadząca "Tańca z gwiazdami", przez chwilę pomyślałam: "Niech ktoś z uczestników się ze mną zamieni - jednak wolę tańczyć!". No ale jak na czymś mi zależy, nie oddaję walkowerem. Walczę do końca. Po każdym odcinku wracam do domu, oglądam go na spokojnie i analizuję, jak mi poszło, zastanawiam się, co mogłabym zrobić lepiej.
W Polsce powstaje pierwszy na świecie musical w technologii 3D. Będzie on opowiadał o życiu Poli Negri, charyzmatycznej aktorki, która zasłynęła z ról w niemych filmach. Odtwórczynią głównej roli jest Natasza Urbańska, a reżyserii tego przedsięwzięcia podjął się jej mąż Janusz Józefowicz.

Wczoraj odbyła się konferencja prasowa musicalu, na której pokazano fragmenty widowiska. Spektakl będzie miał premierę podczas Międzynarodowego Festiwalu 'Camerimage' w Bydgoszczy, a w stolicy zostanie pokazany 31 grudnia. W Polsce powstaje pierwszy na świecie musical w technologii 3D. Będzie on opowiadał o życiu Poli Negri, charyzmatycznej aktorki, która zasłynęła z ról w niemych filmach. Odtwórczynią głównej roli jest Natasza Urbańska, a reżyserii tego przedsięwzięcia podjął się jej mąż Janusz Józefowicz. Wczoraj odbyła się konferencja prasowa musicalu, na której pokazano fragmenty widowiska. Spektakl będzie miał premierę podczas Międzynarodowego Festiwalu 'Camerimage' w Bydgoszczy, a w stolicy zostanie pokazany 31 grudnia. Fot. Wojciech Surdziel / Agencja Wyborcza.pl

Pola Negri

Nie chciałabym, by to zabrzmiało nieskromnie, ale czuję, że z postacią Poli Negri łączy mnie wiele. Obie zaczynałyśmy jako tancerki, obie w odpowiednim momencie życia spotkałyśmy mężczyzn, którzy pomogli nam w karierze. Ona reżysera Ernsta Lubitscha - najlepsze filmy z nią zrobił właśnie on, a ja - Janusza Józefowicza. No i obie zostałyśmy "namaszczone"przez wielkie aktorki - ona przez Sarah Bernhardt, ja przez Ninę Andrycz.
Natasza Urbańska. Natasza Urbańska. www.KAPIF.pl

Kicz

(Nie wstydzę się - przyp.red.) Kiczu. Bawię się nim. W jednym z "Wieczorów w Buffo" śpiewam utwór o dziewczynie z Pragi "Cambio Dolor" zwanej "Felą". To kawałek rodem z opery mydlanej. Gdy miałam zaśpiewać go pierwszy raz, wykrzyknęłam: "Janusz, to taka wiocha!". Odpowiedział: "Nie bój się, miej poczucie humoru na swój temat. Zobaczysz, to będzie hit!". Dziś do mojego repertuaru doszły jeszcze "Biełyje rozy" - rosyjskie disco. Odnajduję się w stuprocentowym kiczu, którego inni artyści by się wstydzili. Zrobiłam z niego swój atut.
Natasza Urbańska. Natasza Urbańska. KAPiF

Macierzyństwo

(Córka zaskoczyła mnie - przyp.red.) Tym, że się w ogóle pojawiła na świecie. Byłam antymacierzyńska. Gdy dzieci znajomych lgnęły do mnie, chciały się ze mną bawić, uważałam to za koszmar. Moja mama mówiła: "Zobaczysz, gdy będziesz miała swoje dziecko, wszystko się zmieni". Kpiłam: "Yhm. Na pewno...". Nie wiedząc, że jestem w ciąży, któregoś dnia pomyślałam: "A może fajnie byłoby mieć dzidziusia?". To był drugi tydzień!
Borys Szyc i Natasza Urbańska Borys Szyc i Natasza Urbańska bitwawarszawska1920film.pl

"Bitwa Warszawska"

Trudno mi się oceniać, ale cieszę się, że usłyszałam od Sławomira Idziaka: "Myślałem, że jako aktorka musicalowa nie będziesz w stanie zagrać. Myliłem się". Gdy zaczynaliśmy zdjęcia do Bitwy Warszawskiej, powiedziałam Jerzemu Hoffmanowi: "Panie Jerzy, nigdy nie grałam w filmie", a przecież on to wiedział. Bałam się, że gdy stanę naprzeciwko Borysa Szyca, sparaliżuje mnie strach. Pan Hoffman powiedział: "Nataszek (tak do mnie zawsze mówił), nic się nie bój, będę nad wszystkim panował". Były momenty, gdy reżyser pokazywał, jak mam grać. Na przykład w scenie, gdy śpiewałam "Białe róże", i myśląc, że mój filmowy mąż nie żyje, wybiegłam zrozpaczona do garderoby. Pan Jerzy Hoffman zdjął okulary, padł na sofę, udając kobietę w zwiewnej sukni. Mówił: "Nataszek, patrz, patrz teraz na mnie!". Ekipa pękała ze śmiechu i bez jego wiedzy nagrywała go.
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.