Mało który aktor byłby zadowolony ze Złotej Maliny - nagrody za najgorszą kreację filmową. Właśnie poznaliśmy laureatów tego antykonkursu za rok 2012. Bank ze statuetkami rozbił film "Saga Zmierzch. Przed świtem. Część 2". Nominowana w aż 11 kategoriach wampiryczna opowieść zgarnęła 7 statuetek. Kto jeszcze dostał nagrody?
"Zmierzch" okazał się najgorszy w następujących kategoriach: najgorszy film, najgorszy aktor drugoplanowy (Taylor Lautner), najgorsza aktorka, najgorszy reżyser (Bill Condon), najgorsza ekranowa para (Mackenzie Foy i Taylor Lautner), najgorsza obsada oraz najgorszy sequel. W ten sposób film kontynuuje chlubne tradycje swoich poprzedników. "Zmierzch. Zaćmienie" otrzymało w 2011 roku aż 9 nominacji do Złotych Malin!
Za najgorszą aktorkę ubiegłego roku uznano Kristen Stewart za kreacje w "Sadze Zmierzch" oraz "Królenie Śnieżce i Łowcy". Aktorka nie raczyła osobiście pojawić się na ceremonii wręczenia nagród, ale organizatorom to nie przeszkadzało. Wycięli z kartonu jej podobiznę i "zaprosili" na galę. Jakiś czas temu Kristen Stewart miała romans z Rupertem Sandersem, reżyserem filmu "Królewna Śnieżka i Łowcy". To także udział w tym filmie zapewnił aktorce Złotą Malinę.
Z kolei najgorszym aktorem uznano Adama Sandlera za kreację, którą stworzył w filmie "Spadaj, tato".
Rihanna wystąpila w filmie "Battleship. Bitwa o Ziemię", za który dostała Złotą Malinę w kategorii "najgorsza rola drugoplanowa". Skrupulatni kronikarze wyliczyli Rihannie, że w całym filmie wypowiada zaledwie 68 kwestii. Może czas najwyższy skupić się raczej na karierze, a nie na skandalach, do których Rihanna ma wyjątkową słabość?
Taylor Lautner, ulubieniec nastolatek, jest prawdziwym weteranem Złotych Malin. Nominację do tej wspaniałej nagrody otrzymał również za kreację w pierwszej części "Sagi" oraz za udział w takich filmach jak "Porwanie", "Zaćmienie", "Walentynki" oraz "Księżyc w nowiu". Trudno powiedzieć, czy każda z tych nominacji to krok do przodu w rozwoju artystycznym, czy wręcz przeciwnie.
Nagrodę za najgorszy scenariusz dostał David Caspe ("Spadaj, tato"). Żadnej Złotej Maliny nie dostał za to film "The Oogieloves in the Big Balloon Adventure", który okazał się spektakularną klapą. Kosztował ponad 20 milionów dolarów, natomiast wpływy z jego pokazywania wyniosły przeciętnie 47 dolarów na kino. To jedna z największych porażek finansowych w historii Hollywood.