Agnieszka była bardzo zdeterminowana. Walczyła z ogromną pasją, grą nie ustępowała sławnej przeciwniczce. Jednak po przegranym ostatnim secie adrenalina opadła i nerwy puściły naszej zawodniczce. Radwańska ściskając w ręku nagrodę za 2. miejsce, ocierała ukradkiem łzy. Jej emocje były przy tym tak szczere, że nam też się udzieliło wzruszenie.
Williams jest doświadczoną zawodniczką. Tegoroczny finał jest dla niej 14. wielkoszlemowym tytułem. Jednak jeszcze rok temu, nawet nie marzyła o kolejnych trofeach. Wtedy to choroba (wykryto u niej duże zakrzepy w płucach) zmusiła ją do przerwania kariery. Zwycięstwo jest więc dla Sereny wielką nagrodą, która wcale nie była oczywista.
Wiedząc, czym była dla niej ta wygrana, rozumiemy skąd u utytułowanej zawodniczki aż taka euforia. Williams skakała i tańczyła po korcie. Nie obeszło się też bez kilku łez wzruszenia.
Williams swoje szczęście postanowiła spontanicznie dzielić z innymi. Serena jest bardzo związana ze swoim ojcem, który miał niemały wpływ na całą jej karierę. Bez chwili zastanowienia postanowiła opuścić kort i dołączyć do siedzącej na trybunach rodziny.
Niespodziewany skok wywołał zdziwienie wśród kibiców, jednak po chwili wszyscy otrząsnęli się z ogromnego szoku szoku i zaczęli ściskać Serenę. Ta jednak przeciskała się do swoich najbliższych. W końcu odebrała gratulacje od siostry Venus i kochającego ojca.
Obie panie mają duże wsparcie ze strony swoich ojców. W pewnym momencie to oni byli trenerami tenisistek, wpłynęli znacząco na rozwój ich karier. Od roku jednak Agnieszka nie trenuje już pod okiem swojego taty Roberta Radwańskiego. Tata Williams od zawsze zabiegał, by jego córka była najlepsza w tym co robi. W fenomenalnym efektem.
Takie momenty, muszą być ogromnym przeżyciem dla dumnego rodziciela.
Na korcie Radwańska była godną przeciwniczką utytułowanej Williams. Agnieszka w pełni starała się wykorzystać swoje atuty w grze, dzielnie walczyła o każdą piłkę. Dzięki temu zdobyła sobie uznanie i ogromne wsparcie publiczności, która każdy jej punkt nagradzała głośną owacją. Po minie uznanej polki, widać było, jak bardzo zależy jej na zwycięstwie.
Serena Williams była zaskoczona wyrównanym poziomem gry, musiała naprawdę się wysilić, aby sięgnąć po zwycięstwo. Jeszcze przed meczem jej ojciec Richard nie doceniał Radwańskiej:
Williams jest bardzo ekspresyjna na korcie. Jej miny mogą przestraszyć przeciwnika...
Zaangażowanie Polki i wysoki poziom gry Polki przyniosły jej uznanie w oczach Williamsa. Po finale powiedział w wywiadzie dla Sport.pl
Publiczność Wimbledonu od zawsze ceniła wysoko grę Sereny, a po wczorajszym finale zakochali się także w Radwańskiej. Widzowie długo wiwatowali na cześć obu pań. Zawodniczki przy wtórze oklasków pogratulowały sobie i uścisnęły ręce.
Mimo że czas po meczu należał przede wszystkim do zwyciężczyni, to Serena zdobyła się na bardzo elegancki gest. Wskazała na Radwańską i zachęcała publiczność do jeszcze większych oklasków.