To był trudny rok dla rodziny królewskiej. Harry i William są skłóceni, a dworem wstrząsnęła afera pedofilska. Pamiętacie romans księcia?

Tymczasem Kate i William starali się nie odnosić do plotek, jakoby byli skonfliktowani z najbliższą rodziną. Łatwo nie było, media co rusz informowały o kolejnych problemach między braćmi i ich żonami. Działania Meghan Markle w tym nie pomagały - co chwilę słyszeliśmy, że Meghan chce się odciąć od księżnej Kate, nie chce być do niej porównywana i wszystko zamierza robić zupełnie inaczej. Uwaga wszystkich była skupiona na ciężarnej, która:

• nie chce rodzić tam, gdzie księżna Kate
• wychowa dziecko z dala od rodziny królewskiej
• urządzi pokoik dla dziecka w stylu "gender-neutral"
• nie zamierza oszczędzać na niczym
• zmienia księcia Harry'ego w "pantoflarza"
• nie zamierza dostosować się do staromodnych reguł, panujących na dworze
• wybierze dla dziecka zupełnie inny wózek, niż do tej pory wybierały kobiety w rodzinie królewskiej

W końcu zdenerwowała się również sama królowa, wywierając nacisk, aby remont Frogmore Cottage zakończył się jak najszybciej, zaś Harry i Meghan opuścili pałac.

Konflikt między Meghan i Kate oraz Harrym i Williamem nie jest naturalnie jedyny w rodzinie królewskiej. Na początku 2019 roku księżna Camilla miała się solidnie pokłócić z samą królową - do tego stopnia, że skończyło się na rękoczynach. Pijana i wściekła Camilla miała rzucić kieliszkiem w monarchinię.

Doniesienia pochodziły co prawda z jednego z brytyjskich tabloidów, jednak niechęć Elżbiety do Camilli jest tak powszechnie znana, że nietrudno w nie uwierzyć. Panie kłóciły się i spierały wielokrotnie, choć w ostatnich miesiącach ich relacje ewidentnie znormalniały.

Okazuje się, że sporo winy w konflikcie pt. "Meghan Markle kontra dwór" ponosi sam książę Harry. To on miał się zirytować "dobrymi radami" starszego brata i przyspieszyć ślub z amerykańską aktorką, niekoniecznie gotową i świadomą tego, na co się pisze.

Dodatkowo drogi braci rozchodziły się już od pewnego czasu, zaś małżeństwo a następnie ciąża Meghan tylko pogłębiły różnice między nimi.

A potem nagle wybuchła wieść o romansie księcia Williama.

Książę William miał mieć romans z Rose Hanbury, przyjaciółką księżnej Kate. I to nie byle jaką, bowiem podobno "najlepszą". Rose, jak się okazuje, była nie tylko sąsiadką Kate i Williama, wspierała go również w trudnych momentach kolejnych ciąż księżnej.

Sytuacja nabrzmiała do tego stopnia, że Kate kazała Williamowi usunąć koleżankę z kręgu towarzyskiego. Domniemany romans księcia miał jednak jedną dobrą stronę - do Kate zbliżyła się Meghan Markle, która w taki sposób próbowała zakopać topór wojenny między księżnymi.

W marcu głośno zrobiło się o hucznym baby shower, jakie Meghan Markle wyprawiła w Nowym Jorku. Unikająca już wtedy mediów księżna poleciała do Stanów i zaprosiła najbliższe przyjaciółki na przyjęcie, którego kosztowało niemalże pół miliona dolarów.

Meghan nie zyskała w ten sposób żadnych sympatyków. Nie dość, że wydała mnóstwo pieniędzy (podobno swoich), to dodatkowo ostentacyjnie złamała tradycję.

W maju Meghan szczęśliwie urodziła synka. Archie i mama czuli się dobrze, wszyscy jednak patrzyli raczej na to, kto i kiedy złoży gratulacje. Kate i William nie rozwiali wątpliwości na temat konfliktu... Internauci przyczepili się głównie do instagramowego wpisu, w którym czytamy:

Książę i Księżna Cambridge są zachwyceni wieścią o narodzinach syna Księcia i Księżnej Sussex i czekają na spotkanie z nowym członkiem rodziny.

Powiało chłodem? Oj tak.

Problem pojawił się również w czasie chrztu malucha. Termin, jaki Meghan i Harry wybrali, kolidował z innymi, znanymi od dawna, obowiązkami królowej. W efekcie królowa Elżbieta II nie przybyła na chrzest Archiego.

Pod koniec wakacji do mediów dotarły informacje o skandalu pedofilskim, w który zamieszany był syn królowej Elżbiety II. Książę Andrzej miał molestować nieletnie i przyprowadzać je nawet po kryjomu do pałacu. W tle tej historii znajduje się samobójstwo miliardera Jeffrey'a Epsteina, który miał być członkiem niemałej siatki pedofilskiej. Prywatnie był to przyjaciel księcia Andrzeja, co nie poprawiało sytuacji brata księcia Karola.

Początkowo rola księcia Andrzeja w aferze pedofilskiej była przez Pałac zbywana zaprzeczeniami, jednak pod koniec tego roku nie dało się już dłużej zaprzeczać. Dla dobra całej rodziny królewskiej, książę Andrzej zrezygnował z pełnienia królewskich obowiązków, co poparła sama królowa Elżbieta II.

Meghan Markle i książę Harry we wrześniu zabrali małego Archiego do Afryki. Z ich pierwszej rodzinnej wyprawy za granicę powstał dokument, w którym książęca para pozwoliła sobie na "odrobinę" szczerości. A jak wiemy, szczerość to cecha nieszczególnie ceniona w rodzinie królewskiej...

Książę Harry opowiedział wprost o tym, że drogi jego i księcia Williama rozeszły się. Meghan zaś wyznała, że brakuje jej wsparcia ze strony innych "royalsów", co ją przytłacza, a krytyka, z jaką księżna się spotyka, jest dramatyczna. Słowa te odbiły się szerokim echem w Wielkiej Brytanii, która nie przepada, kiedy ktoś - nawet w tak zawoalowany sposób - krytykuje rodzinę królewską (choć przecież formalnie do niej należy). Jeśli Meghan i Harry chcieli powstrzymać powstawanie kolejnych krytykujących ich artykułów, to wybrali najgorszą z możliwych dróg.

Oficjalnie nikt nie pozwolił sobie na komentowanie ich wypowiedzi. Jednak nieoficjalnie wiadomo, że królowa była wściekła, zaś księżna Kate i książę William zdegustowani. Nic dziwnego, że Harry i Meghan szybko potem "uciekli" z Wysp na urlop.

Ostatnie dni grudnia dla wszystkich powinny być wypełnione bardziej świąteczną radością, a nie konfliktami. Niestety, Meghan Markle i książę Harry postanowili znowu pójść pod prąd. Zamiast tradycyjnych świąt z rodziną królewską wybrali wakacje w Stanach Zjednoczonych.

Decyzja ta dla wielu była dowodem na oderwanie Sussexów od rodziny królewskiej, ale tak naprawdę najbardziej ucierpiał na tym... książę Filip. Dla wszystkich byłyby to pierwsze święta z małym Archiem, jednak dla Filipa - i niestety być może również królowej Elżbiety - mogą to być jedne z ostatnich świąt w towarzystwie uroczego malucha. Co gorsza, w ostatnich dniach książę Filip trafił do szpitala. Czy wyjdzie z niego przed Wigilią? Raczej wątpliwe. Dla Harry'ego, przebywającego teraz w Kanadzie razem z Meghan, to naprawdę mogły być ostatnie święta z dziadkiem.