To była jazda bez trzymanki, o krok od katastrofy. Wojewódzki: Brnij dalej, Chajzer!

Nienawiść do blogerów modowych, nienawiść do gejów i picie wódki z kibolami. Rozmowa Kuby Wojewódzkiego z Filipem Chajzerem przypominała jazdę bez trzymanki: katastrofa mogła się wydarzyć w każdej chwili!
Kuba Wojewódzki i Filip Chajzer Kuba Wojewódzki i Filip Chajzer TVN/X-News

Kuba Wojewódzki i Filip Chajzer

Filip Chajzer, ze swoim upodobaniem do intryg, śmiało może być uznany za jednego z największych prowokatorów pośród dziennikarzy. Wszyscy pamiętamy, jak podpuścił osoby związane z branżą modową, pytając ich o opinię na temat kolekcji Helmuta Kohla czy duetu Schleswig i Holstein. Blogerzy dali się wkręcić i zupełnie poważnie opowiadali o kreacjach nieistniejących projektantów (zobacz: Filip Chajzer nabiera modowych blogerów: Nowa kolekcja Helmuta Kohla? A duetu Schleswig i Holstein?). Będąc gościem najnowszego odcinka show Kuby Wojewódzkiego, musiał wrócić pamięcią do tamtej akcji.

Chciałem zrozumieć jak to jest, kiedy facet zakłada rajtki w arbuzy i chodzi w tym.
Ty podpadłeś, bo w pewnym momencie bardzo ośmieszyłeś ludzi, którzy twierdzą, że są demiurgami... proponowałeś im kolekcje Hansa Klossa, Bismarcka, Schleswiga i Holsteina... dlaczego ty nienawidzisz ludzi mody? - zapytał go Kuba Wojewódzki.
Co?
Dlaczego nienawidzisz gejów? - podbił dodatkowo piłeczkę Wojewódzki.
Nienawidzę gejów? - zdziwił się Chajzer.
Czepiałeś się Piróga, że na obcasach chodzi...
No bo chodzi, to nie jest normalne - odpowiedział bez wahania Chajzer.

Wojewódzki zamilkł zdziwiony, a z publiczności rozległy się anemiczne oklaski.

Poczekaj... czy ty jesteś jak kiedyś Misiek Kamiński? Mówisz: pedały, przecież to są pedały?
Nie, absolutnie. A propos ludzi świata mody, to nie jest tak, że ja ich nienawidzę. Nie mam prawa ich nienawidzić. Ci ludzie nie robią nikomu krzywdy, jeśli już, to sobie - spuentował nieoczekiwanie, a Wojewódzki zaniemówił drugi raz w ciągu kilku minut.
Ładna refleksja, dobrze, brnij dalej, Chajzer! - odparł w końcu.
Ja po prostu chciałem tych ludzi zrozumieć, a że ich nie zrozumiałem, to już nie jest moja wina.

Kuba Wojewódzki, Filip ChajzerTVN/X-News

Filip Chajzer Filip Chajzer TVN/X-News

Kuba Wojewódzki i Filip Chajzer

Filip Chajzer, być może niesłusznie, wciąż jest postrzegany jako syn swojego sławnego ojca, Zygmunta Chajzera. Kuba Wojewódzki usiłował wmówić "młodemu" Chajzerowi kompleks ojca, znanemu choćby z nadawanego kiedyś w Polsacie programu "Idź na całość". Przypomniał mu dawną historię ze szkoły, którą Filip Chajzer ochoczo podchwycił i opowiedział.

Pani powiedziała tak: Chajzer, jak będziesz się tak dalej uczył, a uczyłem się naprawdę nie najgorzej, to wylądujesz jak twój stary: w Polsacie. Z taką pogardą... rozumiesz coś z tego?
Nie, ja pracowałem w tamtej stacji i mam miłe wspomnienia.
Tak, mój tata też.
Wołają na ciebie Zygmunt?
Nie. Zonk. I Vizir.
Od jednego do dziesięciu, tylko bądź szczery: jak duży masz kompleks Zygmunta Chajzera?
Kompleks? - powtórzył Filip Chajzer.
Tak, bo masz...
Od zera do dziesięciu? Zero - odparł zdecydowanie Filip Chajzer. - Nie mam żadnego kompleksu.
Masz, no błagam cię...
Ale to tobie się tak wydaje!
Ja to wiem. Tak bardzo walczysz, tak bardzo chcesz się odbić. Maciek Stuhr mi o tym opowiadał. Dużo osób tak ma!
Nie mam żadnego kompleksu. Od czego mam się odbić?
Powiedz szczerze, nie będę cię dłużej dręczył. Powiedz "sześć" i okej! Bo ty masz traumę! Wiem straszną rzecz z twojego dzieciństwa. Wiem, że jak byłeś dzieckiem i wiem to od twojego taty, spijałeś alkohol po przyjęciach u rodziców.
Raz i to wódkę, nic nowego! - przyznał gość programu. - A ty nie spijałeś?
Nie. U mnie pili do końca! - wykrzyknął Wojewódzki.

A Filip Chajzer i tak nie przyznał się do kompleksu ojca.

Filip Chajzer, Kuba WojewódzkiTVN/X-News

Filip Chazjer Filip Chazjer TVN/X-News

Kuba Wojewódzki i Filip Chajzer

Filip Chazjer sam siebie nazywa reporterem uczestniczącym, to znaczy zaangażowanym w historię, którą opowiada. Wojewódzki podpytał go o sytuacje w których, mówiąc kolokwialnie, "szukał guza".

Byłeś kiedyś pobity jako reporter?
Dostałem butelką po wódce... to znaczy, trochę wódki było jeszcze w środku - powiedział po namyśle.
Chyba nawet wiem, co się z nią stało - powiedział z Wojewódzki.
Rozbiła się na kamerze. Podczas meczu Polska-Rosja w trakcie Euro 2012.
Nie, to wiadomo! Jak Rosjanie to wiadomo, że trzeba ich wódką powitać. Czym jeszcze dostałeś?
Kamieniem. Na Paradzie Gejów.
Mówiłem! Homofob! - krzyknął Wojewódzki. - Uściślijmy. Dlaczego ten gej ci podpadł i dlaczego rzuciłeś w niego kamieniem.
Nie, dostałem ja. Nie wiem, czy od geja. Wleciał we mnie kamień. Chyba to była Młodzież Wszechpolska...
Wleciał w ciebie kamień?
Na mnie wleciał on. Kamień. Ciężki.
A rurką dostałeś?
Rurką dostałem w KDT (Kupieckie Domy Towarowe - red.). Patrzyłem i sprawdzałem co się tam dzieje w trakcie odbijania hali. Dostałem chyba z impetu, ktoś szarżował i mi się dostało.
A petardą? - przepytywał go dalej Wojewódzki.
Pod nogi, ale to jest standard. O tym się w ogóle nie mówi.

Na koniec tego wątku opowiedział o swoich przygodach na Marszu Niepodległości.

Na 11 listopada było ostatnio bardzo sympatycznie. Stoję sobie, a niedaleko stoi grupa z kamieniami i jeden zn ich uprzejmie do mnie podchodzi i mówi: "Panie Chajzer, gorąca prośba, proszę się odsunąć, bo będziemy napier*lać kamieniami!".
Ktoś mi opowiadał, że kiedyś twój samochód został otoczony przez kibiców. Chcieli was zabić. Dlaczego ciebie nie zabili?
Nie zabili, bo uratowała mnie wódka.
Ty zawsze masz przy sobie wódkę?
Nie. To było tak, że pakowaliśmy samochód po meczu Polska-Rosja, operator chowa kamerę, samochód obrandowany - wszędzie napis "TVN" i widzę, że nadciągają. Myślę sobie: wyjdę do operatora, to zabiją nie dość że jego, to jeszcze i mnie. Bez sensu. Wołam go, ale nie słyszy. Trudno, wychodzę, najwyżej zginę. Podchodzą, jeden mówi: I co, cwaniaki? A drugi: zostaw go! Zbigniew! Jak tyś te koty rozdawał!
Czyli za ojca cię wzięli?
Za Zbigniewa ojca!
To nie wszystko! Zbigniew ojciec musi przejść test. Dają ciepłą wódkę...
Ty się zawsze tak ustawisz, że kończy się na wódce...
Pociągnąłem, chłopaki byli pod wrażeniem i powiedzieli, że jakbym miał problemy na mieście, to żebym na Pająka i Brunatnego się powołał.
Pozdrawiamy, chociaż nie wiem, czy nas w celi transmitują - spuentował to Kuba Wojewódzki.

Filip ChajzerTVN/X-News

Copyright © Agora SA