Filip Chajzer, ze swoim upodobaniem do intryg, śmiało może być uznany za jednego z największych prowokatorów pośród dziennikarzy. Wszyscy pamiętamy, jak podpuścił osoby związane z branżą modową, pytając ich o opinię na temat kolekcji Helmuta Kohla czy duetu Schleswig i Holstein. Blogerzy dali się wkręcić i zupełnie poważnie opowiadali o kreacjach nieistniejących projektantów (zobacz: Filip Chajzer nabiera modowych blogerów: Nowa kolekcja Helmuta Kohla? A duetu Schleswig i Holstein?). Będąc gościem najnowszego odcinka show Kuby Wojewódzkiego, musiał wrócić pamięcią do tamtej akcji.
Wojewódzki zamilkł zdziwiony, a z publiczności rozległy się anemiczne oklaski.
TVN/X-News
Filip Chajzer, być może niesłusznie, wciąż jest postrzegany jako syn swojego sławnego ojca, Zygmunta Chajzera. Kuba Wojewódzki usiłował wmówić "młodemu" Chajzerowi kompleks ojca, znanemu choćby z nadawanego kiedyś w Polsacie programu "Idź na całość". Przypomniał mu dawną historię ze szkoły, którą Filip Chajzer ochoczo podchwycił i opowiedział.
A Filip Chajzer i tak nie przyznał się do kompleksu ojca.
TVN/X-News
Filip Chazjer sam siebie nazywa reporterem uczestniczącym, to znaczy zaangażowanym w historię, którą opowiada. Wojewódzki podpytał go o sytuacje w których, mówiąc kolokwialnie, "szukał guza".
Na koniec tego wątku opowiedział o swoich przygodach na Marszu Niepodległości.
TVN/X-News