Wiadomo, że "Top Chef" to nie tylko wymyślne potrawy, ale też i wyścig z czasem. W tym wypadku dosłownie, bo w pierwszym zadaniu zawodnicy, ku swojemu zdziwieniu, musieli biegać. Na początku jak zwykle rozpoczęli konkurencję przy swoim stanowisku - tematem przewodnim były przekąski-zakąski przyrządzone z polskich produktów tradycyjnych. Wzięli się wiec do pracy. Nagle prowadzący przerwał im ją, przyniósł boom box i ogłosił, że zawodnicy będą biegać wokół stanowisk, a w momencie, gdy muzyka się zatrzyma - będą musieli dokończyć pracę tego kucharza, przy którego stanowisku akurat się zatrzymali. W programie nie zabrakło jednak wypadków - Robert tak się rozpędził w trakcie biegania, że skręcił kostkę. Nie stracił jednak dobrego humoru.
Polsat
Polsat
Jak zapowiedział, tak też zrobił, bo akurat drużyna, w której był Robert przyrządziła najlepszą zakąskę. Szef drużyny, w której był Robert, nagrodził jego poświęcenie, przez które złamał kostkę, dlatego właśnie jemu dał immunitet.
Robert jednak nie był z tej decyzji zadowolony.
Robert nie cieszył się z immunitetu, co nie uszło uwadze Wojciecha Modesta Amaro.
W kolejnej konkurencji zawodnicy musieli zmierzyć się z kurczakiem. Na jego przygotowanie mieli aż godzinę. Jak słusznie się tego spodziewali, gdzieś musiał tkwić haczyk. Kiedy weszli do spiżarni, wszystkie produkty były zawinięte w srebrną folię. Kucharze, co prawda, mogli wziąć produkty, jakie chcieli, ale każdy z nich musieli użyć w potrawie. Zdali się więc na macanie ich przez folię. Nie wszyscy mieli szczęście. Agnieszka wzięła ze spiżarni śmietanę, choć była przekonana, że to masło. To pokrzyżowało jej plany. Ewa Wachowicz przekonywała ją do nowej koncepcji.
To na nic się zdało. Agnieszce nie udało się dokończyć dania w godzinę - jej kurczak był surowy. Zdecydowała, że nie wyda dania.
Adze zostało dosłownie kilka minut, prowadzący namawiał ją, by w tym czasie obsmażyła kurczaka. Ona jednak była niegięta.
Polsat
Agnieszka nie wydała dania. Amaro był bezwzględny, gdy podchodziła do jury:
Amaro był też zły na Monikę.
Dlatego zagroził, że znów zmieni zasady i z show w tym odcinku pożegnają się aż dwie osoby.
Agnieszka trafiła do dogrywki, ale pech jej nie opuszczał. Tym razem sięgnęła po patelnię, którą chwilę wcześniej wyjęła z nagrzanego piekarnika i poparzyła sobie dłoń.
Na szczęście szybko opatrzono jej dłoń.
Polsat
W dogrywce poświęcenie Agi się jednak opłaciła. Amaro pierwszy raz od dawna ją pochwalił. Spodobało mu się to, że pocięła kaczkę w grube kawałki.
Z programem pożegnała się ostatecznie Monika Bielik, która przyrządziła kaczkę karmelizowaną z miodem. Wachowicz jednak ją pocieszała i zachęcała do starań:
Facebook.com/TopChefPolska