Monika Richardson i Zbigniew Zamachowski nie kryją się już ze swoim uczuciem. Zakochani pojawili się razem tydzień temu na zawodach gwiazd w Szklarskiej Porębie. Ich związek zdaje się rozwijać...
Fotoreporter przyłapał parę na wspólnych, wieczornych zakupach. Richardson i Zamachowski podjechali na stację benzynową ok. godziny 22.
Poza najpotrzebniejszymi artykułami spożywczymi Richardson kupiła też kilka kolorowych pism. Czyżby sprawdzała, co dziennikarze piszą o jej romansie ze znanym aktorem?
Nasz informator zauważył, że Zamachowski kupił na stacji dobre wino. W sam raz na romantyczny wieczór we dwoje!
Po wyjściu ze sklepu para udała się na parking. Tam czekała taksówka, którą zakochani przyjechali na stację.
Aktor i dziennikarka pospiesznie wsiedli do samochodu i odjechali.
Kierowca przewiózł parę przez pół Warszawy. A u celu podróży...
Okazało się, że zakochani pojechali do domu Moniki Richardson.
Jednak Zamachowski nie wpadł do dziennikarki ze zwykłą wizytą...
Z bagażnika samochodu aktor wyciągnął sporych rozmiarów walizki.
Bagażu było tyle, że kierowca taksówki musiał pomóc aktorowi w przeniesieniu wszystkich walizek pod drzwi rezydencji Richardson.
Uporanie się ze wszystkimi walizkami i torbami zajęło panom dobrą chwilę.
Wygląda na to, że Zamachowski na dobre wprowadził się do swojej nowej miłości.