"W niebie poprosiłbym o miejsce z przodu". Robił kawały przyjaciołom, byłym żonom płacił krocie. Jaki był Robin Williams prywatnie?

Poderwał żonę na najbardziej uniwersalny podryw na świecie.

"Moja zastawka serca pochodzi od krowy, więc teraz będę musiał jeść na stojąco" - skłonność do żartów nawet w najtrudniejszych sytuacjach, trzy małżeństwa, przyjaźń z gwiazdami. Życie prywatne Robina Williamsa była równie ciekawe, co jego kreacje filmowe.

Robin Williams został w poniedziałek znaleziony martwy w swoim domu w Tiburon w Południowej Kalifornii. Z informacji podanych przez agencję Reuters, aktor prawdopodobnie popełnił samobójstwo. Zapamiętaliśmy go z takich filmów, jak "Stowarzyszenie umarłych poetów", "Jumanji", "Pani Doubtfire", "Hook", "Bezsenność" i "Przebudzenia". Był także cenionym stand-uperem.

Z początku nic nie zapowiadało, że Robin Williams zostanie wybitnym aktorem. Julliard School, renomowana nowojorska uczelnia kształcąca artystów ma bez wątpienia świetnych nauczycieli, ale nawet oni mogą się niekiedy pomylić. John Hauseman, legenda aktorstwa, uważał, że Williams ma na tyle duży talent komiczny, że może sobie z powodzeniem darować kursy aktorskie, ponieważ nie ma szans na osiągnięcie czegoś w tej dziedzinie. Williams na szczęście nie wziął sobie tego do serca i jako aktor zdobył później między innymi Oscara i 4 Złote Globy.

<< ZOBACZ WYJĄTKOWE ZDJĘCIA ROBINA WILLIAMSA >>

Drugim studentem, którym zaopiekował się Houseman, był Christopher Reeve. Wtedy między nim a Williamsem narodziła się przyjaźń, która trwała do śmierci Reeve'a w 2004 roku. Wdowa po "Supermanie" napisała potem, że łączyła ich więź "bliższa niż braci".

Kiedy w 1995 roku w wyniku upadku z konia Reeve został całkowicie sparaliżowany, Williams płacił wysokie rachunki za leczenie przyjaciela. Pewnego razu w pokoju szpitalnym, w którym przebywał Reeve, pojawił się niewysoki mężczyzna. Miał na sobie żółty fartuch, błękitny kapelusz i okulary. Mówił z rosyjskim akcentem. Przedstawił się jako proktolog, który przyszedł wykonać u Reeve'a niezbyt przyjemny zabieg. Przebierańcem okazał się oczywiście Williams.

Po raz pierwszy od czasu wypadku śmiałem się. Mój stary przyjaciel pokazał mi, że wszystko będzie dobrze - pisał potem Reeve w autobiografii "Still me".

Robin Williams i Christopher ReeveRobin Williams i Christopher Reeve Allan Tannenbaum / Polaris/East News Christopher Reeve i Robin Williams/Allan Tannenbaum / Polaris/East News

Aktor był bardzo zaprzyjaźniony z Sarą Michelle Gellar, która już po jego śmierci we wzruszający sposób dała wyraz więzi, jaka ich łączyła.

Dla moich dzieci był wujkiem Robinem, a dla wszystkich, którzy z nim pracowali najlepszym szefem, jakiego mogli sobie wymarzyć. Dla mnie był inspiracją i ojcem, którego zawsze mi brakowało - powiedziała aktorka w rozmowie z "People".

Robin Williams miał 3 żony. Pierwszą była Valerie Velardi (w latach 1978-1988). W 1983 roku urodził im się syn Zachary. Williams poznał Valerie w 1976 roku w tawernie w San Francisco, gdzie w początkach swojej kariery pracował jako barman. Aktor miał jednak kłopoty z dochowaniem wierności żonie. Najpierw był romans z Michelle Tish Carter, która miała go zarazić opryszczką, a potem z nianią ich syna, Marshą Graces, która w 1989 roku została jego drugą żoną. Związek przetrwał do 2010 roku. Urodziło im się dwoje dzieci: córka Zelda i syn Cody.

Robin Williams i Marsha Graces/FRED PROUSER / Reuters

Kiedy w 2011 roku postanowił ożenić się po raz trzeci, media nie kryły zdziwienia.

Dwa poprzednie śluby kosztowały go 20 milionów funtów. Dlaczego Robin Williams ryzykuje po raz trzeci? - pytał wtedy nieco żartobliwie "Daily Mail".

Trzecią żoną 60-letniego wtedy aktora została o 13 lat młodsza Susan Schneider, piękna graficzka komputerowa. Williams uważał, że dzięki niej zyskał świeże spojrzenie na świat i poczuł się o wiele młodszy. W jednym z wywiadów zdradził, w jaki sposób poznał żonę. Jak się okazuje, zastosował najbardziej uniwersalny trik na świecie. Kiedy ją zobaczył, wydała mu się niezwykle piękna. Oto, jak potem o tym opowiadał. Zapytałem: "Czy my się skądś nie znamy?". Wiem, że to kiepski tekst na podryw. Ale tak było - czytamy na stronie portalu "Daily Mail".

Susan Schneider i Robin Williams/ Katy Winn / AP (AP Photo/Katy Winn, FIle)

Niedługo przed ślubem przeszedł operację zastawki serca, dzięki której poczuł, że dostał od życia drugą szansę. Nawet w takich chwilach nie opuszczał go humor. Dziękując bliskim za wsparcie, żartował.

Zastawka pochodzi od krowy, więc teraz będę musiał jeść na stojąco.

W 2006 roku Robin Williams przyznał się do choroby alkoholowej. Okazało się, że to nie jedyne uzależnienie, z jakim się zmagał. Aktor przyznał się również do zażywania kokainy.

Robin Williams zmarł w poniedziałek w wieku 63 lat. Kiedy w 2011 roku John Lipton zapytał go, co chciałby powiedzieć Bogu po przybyciu do nieba, odpowiedział :

Chciałbym mieć miejsce gdzieś z przodu. Byłoby też miło wiedzieć, że jest tam wesoło. Byłoby dobrze.
Zobacz wideo

alex

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.