"Kuchenne rewolucje". W najnowszym odcinku Magda Gessler udała się na Śląsk, a dokładnie do Rybnika. Restauratorka przybyła na ratunek restauracji "Dzika róża", która znajduje się w remizie strażackiej. Właścicielami lokalu są Ewa i Michał.
'Kuchenne rewolucje' fot.Facebook/Kuchenne rewolucje
Niegdyś "Dzika róża" znajdowała się w innym miejscu. Kiedy właściciele przenosili knajpę do nowego lokum, byli bez grosza.
Mama pożyczyła nam 20 tysięcy. Nie oddaliśmy tych pieniędzy do dnia dzisiejszego - powiedziała Ewa.
Oni byli bezrobotni, bez grosza. I tak zaczęli - powiedziała mama Ewy, pani Krystyna.
W restauracji serwowana jest kuchnia śląska, czyli to, co Ślązacy lubią najbardziej.
Karta jest krótka. Jest rosół, są kluski, jest rolada - powiedział Michał.
Ponadto są ciasta pani Krystyny i swojskie wędzonki Michała. Mimo to "Dzika róża" świeci pustkami. Ponoć mieszkańcy Rybnika kojarzą restaurację ze strażą pożarną, która się tam znajduje, a nie z miejscem, gdzie można smacznie zjeść.
Konieczna była pomoc Magdy Gessler.
Pierwsze wniosek gwiazdy był taki, że "Dzika róża" kojarzy się z salą weselną.
Tu ludzie przychodzą zjeść obiad? - zapytała kelnera.
Zdarza się. Ale restauracja jest czynna tylko w niedziele - odpowiedział.
W końcu przyszedł czas na degustację dań. Magda zamówiła kaczkę, żurek i roladę wieprzową. O ile żurek i rolady spisały się na medal, o tyle kaczka nie zdała egzaminu - okazała się za sucha.
'Kuchenne rewolucje' fot.Facebook/Kuchenne rewolucje
Dla gwiazdy problematyczna okazała się też kwestia pani Krystyny i jej bezinteresownej pomocy.
Musicie przestać żyć na garnuszku mamy - stwierdziła.
Mama jest naszym motorem napędowym - przyznała Ewa.
Co na to sama zainteresowana? Pani Krystyna w rozmowie z Gessler zdradziła, że schudła 15 kilogramów, bo była chora. Kobieta przeszła zawał i chorobę nowotworową. Restauratorka się oburzyła.
I wy ją tutaj trzymacie? - zapytała Ewę.
Gwiazda zarzuciła też Ewie, że siebie nie lubi i nie akceptuje.
Nie wierzysz w siebie za cholerę - przyznała Magda.
W oczach Ewy szybko pojawiły się łzy, a restauratorka nie odpuszczała.
Dlaczego tak jest? Dlatego, że jesteś puszysta?
Niestety tak - zgodziła się Ewa.
Kuchenne rewolucje fot/Kuchenne rewolucje
Magda zwróciła się do Michała, aby zabrał żonę do lekarza, gdyż ta wygląda na kogoś, kto potrzebuje pomocy.
A jak wypadła kuchnia? Znacznie lepiej. Gessler przyznała, że jest bardzo czysto i domowo.
Przyszedł czas na rewolucję.
Będzie zmiany potężne, a miejsce będzie kolorowe. Nazwa restauracji to "Szynk u fojermana" - powiedziała Gessler.
I tak też się stało. W nowym menu niezmiennie króluje śląska kuchnia bogatsza o nowe dania.
Finałowa kolacja wypadła znakomicie, a rewolucja udała się na szóstkę.
Tu naprawdę jest ogień, mnóstwo miłości do ludzi i do jedzenie - podsumowała Gessler.
Oglądaliście?
KS