Mila Kunis to jedna z najbardziej naturalnych gwiazd. Na co dzień niespecjalnie przywiązuje wagę do wyglądu i nie ma problemu z tym, żeby wyjść na miasto w zwykłym t-shircie, dżinsach i znikomym makijażu. Przeważnie ogranicza się do lekkiego pomalowania oczu, ale tym razem prawdopodobnie zrezygnowała nawet z tego.
Gdy w piątek wybrała się na lunch ze znajomymi początkowo zakrywała twarz. Niepotrzebnie. Takie zdjęcia demaskują "magię Photoshopa" i instagramowych filtrów, udowadniając, że nawet największa gwiazda na co dzień jest zwykłą kobietą.
WJ