Roast Michała Wiśniewskiego. Komicy żartują z raka wokalisty i... śmierci Anny Przybylskiej. Przesada?

Michał Wiśniewski to kolejna polska gwiazda, która zdecydowała się na wzięcie udziału we własnym roaście. "Żarty" były jeszcze ostrzejsze od tych u Kuby Wojewódzkiego.
 

Roast Michała Wiśniewskiego właśnie trafił do sieci. Spotkanie, podczas którego grupa komików-stand up'owców robiła sobie niewybredne żarty z muzyka (i siebie nawzajem) odbyła się z okazji 5. urodzin Standup Polska.

Niedawno w podobnym programie wziął też udział Kuba Wojewódzki , a jego roast wywołał ogromne kontrowersje. Wygląda jednak na to, że żarty z show o Wiśniewskim wzbudzą jeszcze większe emocje - tu królowały bowiem niesmaczne dowcipy o chorobach, rozwodach, a nawet śmierci.

Już na samym początku roastu komik Patryk Czebańczuk postanowił  zażartować  ze... śmierci Anny Przybylskiej.

5. urodziny Standup Polska. Jak co roku roast i gwiazda. Prawie umarłe gwiazdy jak co roku. Ja się zastanawiam, co będzie za rok. Anna Przybylska?
 

Ten mało wyrafinowany żart nadał ton całej imprezie, bo potem było tylko równie niesmacznie.

Też jestem z Łodzi, miasta dzieci w beczkach. Michał, urodziłeś się w biednej rodzinie, a twoja mama była tak biedna, że nie stać jej było na beczkę - wypalił do Wiśniewskiego jeden z "roastujących".

Często powracającym w żartach tematem była też choroba nowotworowa, z jaką zmaga się lider zespołu Ich Troje.

Michał Wiśniewski, jedyny człowiek, który miał więcej żon niż hitów. Michał miał raka odbytu. W końcu mu go wycięli. Po wyciągnięciu chciał zobaczyć ten guz na własne oczy i w ten sposób poznał Mandarynę.

Komik Bartek Zalewski też nawiązał do problemów zdrowotnych Michała Wiśniewskiego:

Co jest z tymi zębami z przodu, one są straszne. Coś ty z nimi zrobił. Pociągnął je farba olejną? Czy jakąś fluorescencyjną, radioaktywną? Nie dość, że prześladujesz swoją rodzinę to teraz za każdym razem jak ich całujesz to dajesz im raka.

Zalewski nie omieszkał również wyciągnąć gwiazdorowi jego trudnych relacji z nieżyjącym już ojcem.

Serio Michał, jak twój ojciec kiedyś obejrzy filiżankę od spodu to powinien się zapaść pod ziemię ze wstydu. A zapomniałem! Twój ojciec nie żyje. To powinien zapaść się głębiej.

Komicy nie szczędzili też sobie wzajemnie złośliwości, a ich żarty na swój temat były równie mocne, co z gwiazdy wieczoru.

Sebek jest tak brzydki, że pryszczy na jego twarzy nie trzeba wyciskać, one same chcą się wydostać. Jest tak brzydki, że żeby zwalić konia musi używać viagry, bo kut*** głowa boli. Jest tak brzydki, że nawet karma do niego nie wraca.

Ostatnim z roastujących Michała Wiśniewskiego był Sebastian Rejent, któremu tak bardzo zależało na wystąpieniu w programie, że nie przeszkodziła mu w tym nawet... ospa wietrzna.

Michał nie jest bystrym gościem. W 2005 roku lekarz powiedział mu, że ma HIV i że zaraz będzie miał AIDS. To Michał myślał, że Mandaryna urodziła i wybrała imiona dzieci bez niego.

Myślicie, że komicy przesadzili ze swoimi żartami? A może niewybredne dowcipy świetnie wpisały się w klimat i formułę telewizyjnego roastu?

Zobacz wideo
Zobacz wideo

IN

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.