Mateusz Gessler nową gwiazdą TVN. Wiedzieliście, że po godzinach robi... aż nie wierzymy. Jaki jest prywatnie

Mateusz Gessler robi tatuaże - wiedzieliście o tym? Poza tym uwielbia zupę ogórkową, a w restauracji nazywają go "ojciec Mateusz". Właśnie został jurorem w programie "MasterChef Junior", który będziemy mogli obejrzeć na wiosnę.

"MasterChef Junior"

Mateusz Gessler zaskoczył wszystkich, zgadzając się na udział w programie "MasterChef Junior". Wcześniej bowiem odrzucił propozycję występowania w " Hell's Kitchen ". Tym razem jednak ujęła go formuła programu, którego bohaterami są gotujące dzieci.

Tak bardzo pozytywny program i tak fajny projekt, że nie mogłem się na to nie zgodzić. To było wielkie przeżycie dla mnie, te dzieci - po prostu fenomen - mówił w rozmowie z "DD TVN".

Program zobaczymy na antenie stacji TVN już 21 lutego, a oprócz Mateusza Gesslera jurorami będą Anna Starmach i Michel Moran .

Mateusz GesslerMateusz Gessler Akpa Akpa

"Ojciec Mateusz"

Nie ma sutanny, tylko fartuch kucharski. Nie jeździ rowerem, za to większość czasu spędza w swojej restauracji, "Warszawa Wschodnia". Wśród pracowników dorobił się specyficznego pseudonimu.

Żartem mówimy o nim ojciec Mateusz. Jest wszędzie, wszystko wie i wszystko widzi. Biega między salą a kuchnią i wszystkiego dogląda osobiście - mówił jeden z podwładnych Mateusza Gesslera.

On sam potwierdza, że prowadzenie restauracji pochłania niemal cały jego czas. Jest w niej codziennie po 12 godzin.

Gość ma mieć poczucie, że zrobimy wszystko, żeby go zadowolić. On jest gościem, a nie krową do dojenia. Jeśli gość zostawi u nas 100 zł, to przecież nie jest mało. Powinniśmy to docenić i postarać się, żeby gość czuł się naprawdę dobrze. Czy ma w kieszeni 5 zł, czy 5 milionów, to mnie nie obchodzi - tłumaczył w rozmowie z portalem Gazeta.pl.

Odcina się od problemów ojca

Adam Gessler jest synem znanego restauratora Adama Gesslera i jego pierwszej żony, Joanny Roqueblave. Późno poznał ojca, bo dopiero w 2002 roku, kiedy wrócił do Polski z Francji. Podobnie jak większość ludzi, mówi do niego "panie Adamie".

Ludzie tego nie wiedzą, dziwią, pytają, po co udaję. Ale prawda jest taka, że on mnie nie wychowywał. Wychowałem się we Francji z mamą, wyjechaliśmy tam w 1981 roku. Nie mam czego udawać: wychował mnie ktoś inny, wspaniały człowiek, który teraz jest moim mentorem. Do niego dzwonię, jak mam problem - mówił w cytowanym wywiadzie.

O Adamie Gesslerze jakiś czas temu było głośno ze względu na kłopoty finansowe . Mateusz Gessler zachowuje jednak wobec tego dystans.

Nie komentuję, po prostu się odcinam i idę dalej swoją własną drogą. Każdy wie, jaki on jest. Wy, dziennikarze, znacie go lepiej ode mnie. Ja poznałem go dopiero w 2002 roku i nie mam pojęcia, co pan Adam wcześniej robił.

Mateusz Gessler i Krzysztof IbiszMateusz Gessler i Krzysztof Ibisz Akpa Akpa

Namiętność do tatuaży

Mało kto wie, ale Mateusz Gessler ma ogromną pasję, którą są tatuaże. Nie chodzi jednak o to, że sam lubi sobie robić tatuaże - Mateusz Gessler lubi je robić innym! Najczęściej są to, co raczej nie dziwi, tatuaże związane z kulinariami.

Robię zupełnie coś innego, głównie gastronomiczne rzeczy, bo ludzie przychodzą do mnie i proszą o pomidora, truskawkę czy czereśnię. Tę pasję mam od półtora roku, a przez całe życie rysowałem, na przykład szkicowałem na uczelniach czy w metrze. Są 4 rzeczy, które powodują, że mam umysł zupełnie czysty: moja małżonka i syn gdy jestem z nimi, gdy jestem w restauracji, jak jestem w studiu tatuażu i dziaram, bo jestem skupiony i robię to, co uwielbiam, i jeszcze jeżdżenie na motorze - mówił w rozmowie z "DD TVN".

Rodzina

Mateusz Gessler ma żonę Edytę i syna, 11-letniego Franka. O ile jednak w restauracji on jest szefem, to w domu zdaje się na umiejętności kulinarne żony Edyty.

Kiedy jest się restauratorem, a oboje nimi jesteśmy, niestety bardzo rzadko jada się u siebie w domu. Jeśli jednak jesteśmy we trójkę, zwykle gotuje moja żona. A jak przychodzą do nas goście, wtedy raczej ja przejmuję pałeczkę i coś przygotowuję - opowiadał w wywiadzie dla Onetu.

Franka również pociąga gotowanie i lubi w wolnych chwilach wpadać do "Warszawy Wschodniej", żeby podpatrywać fachowców i samemu próbować coś zrobić.

On w ogóle wychował się w duchu gastronomicznym, bo jak się urodził, to już pracowałem, a potem pracowałem w klubie nocnym. Co prawda nie był ze mną w nocy, ale też uczestniczył w tym wszystkim. Teraz, w mojej restauracji, uwielbia siedzieć w cukierni, gotuje, robi chleby z cukiernikiem, z którym uwielbiają się nawzajem.
Zobacz wideo

JZ

Pobierz darmową aplikację Plotek na telefony z Androidem

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.