TVP jak co roku zorganizowało świąteczny koncert kolęd w Pałacu Prezydenckim. Świąteczne kolędowanie jest także finałem ogólnopolskiej akcji "Szlachetna paczka". Se.pl podało jednak, że propozycja udziału w koncercie nie spotkała się z entuzjazmem artystów ze względu na osobę prezydenta Andrzeja Dudy .
Wszyscy artyści z najwyższej półki odmawiali. Oficjalnie z powodu przepełnionych kalendarzy, nieoficjalnie zdradzali, że nie chcą być utożsamiani z prezydentem, który kpi z prawa - miał powiedzieć jeden z pracowników TVP tabloidowi.
Jak można przeczytać w artykule, udziału w koncercie odmówiły m.in. Maryla Rodowicz czy Kayah. Rewelacje "SE" z prędkością błyskawicy rozniosły się po portalach plotkarskich. Maryla Rodowicz zdementowała je jednak na swoim profilu na Facebooku.
W ogóle nie było takiej propozycji - napisała Rodowicz.
Co ciekawe, w publikacji tabloidu możemy także przeczytać co nieco o Małgorzacie Kożuchowskiej , czyli gospodyni koncertu. Jednak znów jest to wiedza zaczerpnięta od anonimowego "źródła".
Kancelaria Prezydenta jej nie chciała. Urzędnicy uznali, że aktorka jest "skażona", bo w zeszłym roku prowadziła ten koncert u Bronisława Komorowskiego. A oni chcą odciąć się od poprzednika. Na szczęście dali się przekonać - miał powiedzieć informator "SE".
Jeżeli Kancelaria Prezydenta przykładałaby taką wagę do "skażonych" artystów, to w takim układzie propozycja dla Kayah w ogóle nie miałaby prawa paść (Kayah i Marylę Rodowicz SE wymienia jako jedyne z imienia i nazwiska, jako te gwiazdy, które "nie chcą śpiewać dla Dudy"). W końcu piosenkarka w trakcie kampanii prezydenckiej jako jedna z pierwszych gwiazd otwarcie zademonstrowała swoje poglądy polityczne i poparła Bronisława Komorowskiego .
ZI