"Sean Penn bił Madonnę". Słyszeliście to? Jest pozew na 10 mln i przełomowe oświadczenie piosenkarki

Madonna wydała mocne i jednoznaczne oświadczenie, w którym zaprzecza, jakoby Sean Penn kiedykolwiek używał wobec niej przemocy. Takie wyznanie to przełom i zadaje ono kłam dość powszechnej opinii o aktorze jako domowym bokserze. Nie wszystko jednak się zgadza z faktami.

Sean Penn i Madonna pod koniec lat 80. tworzyli barwny, ale też pełen napięć związek. Z tych czasów pochodzi dość powszechna po dziś dzień opinia, że aktor był furiatem, zaglądał do kieliszka i nie raz podniósł rękę na żonę. Powtarzali to wszyscy, ale nikt nie powiedział tego w mediach głośno - aż do niedawna. Producent Lee Daniels, komentując zarzuty o stosowanie przemocy przez Terrence'a Howarda i hollywoodzką tendencję do usuwania na margines tego typu czynów w przypadku białych aktorów, rzucił niedbale:

Robi się z niego potwora, a postępował tak jak Marlon Brando czy Sean Penn - powiedział dla HollywoodReporter.

Sean Penn zareagował zdecydowanie i pozwał Danielsa na 10 milionów dolarów. Ale to nie wszystko, bo wygląda na to, że postanowił raz na zawsze rozprawić się z łatką damskiego boksera. W ostatnich kilku latach jego relacje z Madonną znacząco się poprawiły i to na tyle, że teraz wzięła byłego męża w obronę:

Zdaję sobie sprawę z zarzutów, jakie od wielu lat kierowane są wobec Seana Penna, jakoby używał wobec mnie przemocy - czytamy w oświadczeniu Madonny. - Zwłaszcza jestem świadoma zarzutów, dotyczących rzekomego zdarzenia z czerwca 1987 roku. Zdaniem tabloidów Sean Penn wówczas uderzył mnie kijem do bejsbola. Te informacje są całkowicie oburzające, złośliwe, lekkomyślne i kłamliwe. Wiem także, że mówi się o zarzutach, jakie mu się stawia w wyniku rzekomego incydentu z grudnia 1989. Penn miał wówczas zostać aresztowany za przemoc wobec mnie. Te zarzuty są jednak nieprawdziwe. W naszym małżeństwie przeprowadziliśmy więcej niż jedną gorącą dyskusję, jednak Sean nigdy mnie nie uderzył, ani nie zaatakował, a wszelkie doniesienia na ten temat są oburzające, złośliwe, lekkomyślne i fałszywe.

East News

Oświadczenie Madonny, choć w swoim tonie jest bardzo jednoznaczne, to jeśli weźmie się pod uwagę fakty z przeszłości, można dostrzec pewne nieścisłości. Jak zauważa LaineyGossip, aresztowanie Penna było faktem, a w mediach pojawiła się nawet notatka służbowa policjanta Billa McSweeneya, sporządzona podczas zatrzymania. Funkcjonariusz napisał wyraźnie, że Madonna "została zaatakowana".

RAMEY PHOTO

Jak to rozwiążą prawnicy? To nie będzie łatwy proces i to nie tylko jeśli chodzi o zawiłości prawne. Sprawa może skończyć się wywlekaniem na światło dzienne przykrych (nie tylko dla Penna) zdarzeń z przeszłości. Aktor, pozywając Danielsa, musiał przecież wziąć to pod uwagę. On i jego bliscy są na to gotowi? A może to po prostu kolejny skutek porywczego charakteru aktora...

ZI

Pobierz darmową aplikację Plotek na telefony z Androidem

Więcej o:
Copyright © Agora SA