Katarzyna Bosacka i Marcin Bosackim pojawili się w studiu "Dzień Dobry TVN", by opowiedzieć o swoim 22-letnim stażu małżeńskim. Co ciekawe, mimo że oboje są osobami medialnymi i pokazywali się wcześniej na ściankach, to nigdy wcześniej nie pojawili się razem w telewizji.
Pokreślił to sam Marcin Bosacki, który po emisji programu napisał na swoim Twitterze:
Choć każde z nas było w telewizji setki razy, to pierwszy raz byliśmy dziś z Kasią RAZEM.
Podczas wywiadu w "DDTVN" (możecie go obejrzeć w górnej części artykułu) Katarzyna Bosacka zdecydowanie oddała głos mężowi, sama jedynie co nieco dopowiadała lub w uroczy sposób poprawiała ukochanego.
Bosacki opowiedział wiec, co napędza ich związek i sprawia, że są w szczęśliwym małżeństwie. Według niego tajemnica tkwi we wzajemnym szacunku i podziwie.
Najważniejsze moim zdaniem jest to, że między nami jest pewien podziw do tego, co robimy. Ja bardzo wiele się nauczyłem z tych spraw kuchni, żywienia, zdrowego trybu życia od Kasi. Myślę, że ona też się ode mnie kilku rzeczy o polityce, zwłaszcza międzynarodowej, nauczyła - powiedział były ambasador.
Później temat zszedł na randki.
Mamy taki zwyczaj od lat 21, że w rocznicę, albo wokół rocznicy, (...) chodzimy na dobrą kolację i coś jeszcze: teatr, kino, koncert. Pół dnia nas nie ma z dziećmi wtedy- zdradził Bosacki.
Mąż prezenterki więcej opowiedział też o wspomnianych już pociechach - Marysi, Zosi, Janku i Franku.
Mamy czwórkę dzieci i zawsze mamy jakieś małe dzieci (...). To jest błogosławieństwem (...) i mnie odmładza - zakończył.
Bosaccy wyglądają na bardzo szczęśliwych i zakochanych w sobie. Oby tak dalej.
AG