Oscary 2019. Borys Szyc zrelacjonował galę na Instagramie. Był tam, gdzie nie dotarły kamery. Pokazał też reakcję na przegraną "Zimnej wojny"

Oscary 2019 już za nami. Na gali nie zabrakło polskich akcentów. Pojawił się między innymi Borys Szyc, który całą uroczystość zrelacjonował obszernie za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Zobacz wideo

Na tę noc czekały miliony fanów kinematografii na całym świecie. Wielka gala wręczenia Oscarów jest już za nami. Niestety, mimo aż trzech nominacji dla "Zimnej wojny", twórcy filmu ostatecznie opuścili uroczystość bez żadnej statuetki. Początkowo wydawało się, że tegoroczne Oscary były dość nudne i niczym nadzwyczajnym nie zachwyciły. Opinię w tym temacie może jednak odmienić Borys Szyc, a dokładniej relacja, którą aktor zamieścił w sieci. Ależ tam się działo. 

Oscary 2019. Borys Szyc zapewnił obszerną relację z gali

ZOBACZ TEŻ: Joanna Kulig jednak pojawiła się na gali. Postawiła na klasyczną kreację i wygląda przepięknie

Dodajmy także w tym miejscu, że Borys Szyc gościł na Oscarach ze względu na swoją rolę w filmie "Zimna wojna". W Dolby Theatre siedział więc tuż obok Joanny Kulig, Tomasza Kota i Pawła Pawlikowskiego. Po jego relacji wnioskujemy jednak, że nie mógł zbyt długo usiedzieć w jednym miejscu, gdyż nietrudno zauważyć, że krążył po całej oscarowej sali. 

Na początku Borys pochwalił się, że na galę jedzie limuzyną z prywatnym kierowcą. Następnie dokładnie pokazał, jak wygląda zaproszenie na Oscary. Jego mimika wskazywała na to, że był tym wydarzeniem wprost zachwycony. Nawet do tego stopnia, że aż wypluł gumę do żucia. 

ZOBACZ TEŻ: Paweł Pawlikowski i Małgorzata Bela zadali szyku na czerwonym dywanie. Patrząc na te zdjęcia, rozpiera nas duma

Kontynuując relację, Borys zdradził sekretną poradę na to, jak szybko zostać milionerem.

Zróbcie film, który dostaje nominację do Oscara, dostańcie zaproszenie na Oscary za darmo i sprzedajcie je za milion dolarów - wyznał.

Gdy tylko Borys dotarł na miejsce, pokazał obserwatorom, jak gwiazdy światowego formatu przechodzą przez słynny czerwony dywan. Mogliśmy tam dostrzec między innymi Emmę Stone. Sam Szyc zrobił sobie również kilka selfie. 

Borys SzycBorys Szyc Instagram/@borys.szyc

Następnie powrócił do prowadzenia relacji z czerwonego dywanu. Jego uwagę przykuła przede wszystkim Lady Gaga, której poświęcił aż kilka nagrań. Przez chwilę nawet nie opuszczał gwiazdy na krok i towarzyszył jej, gdy ta udzielała wywiadów. Pokazał również publiczność, która licznie zgromadziła się przed Dolby Theatre, by móc z bliska obejrzeć gwiazdy na oscarowym dywanie. 

Gdy gala oficjalnie się rozpoczęła, Borys nie odłożył telefonu, a wręcz przeciwnie - podkręcił tempo nagrań. Dzięki niemu możemy więc dokładnie zobaczyć, jak oczami gości wyglądały tegoroczne Oscary. Co więcej, na InstaStory Szyca możemy dostrzec również i tajemnicze zapiski, wyglądające niczym scenariusz show. Jak mu się udało do tego dotrzeć? Jesteśmy pod wrażeniem. 

Wśród mnóstwa nagrań nie zabrakło również miejsca dla ekipy "Zimnej wojny". Kamera Borysa uchwyciła zarówno Joannę Kulig, Tomasza Kota, jak i oczywiście Pawła Pawlikowskiego. Nie zabrakło też smaczków. Szyc pokazał bowiem, jaka była reakcja polskich aktorów na informację, że Oscar w kategorii "Najlepszy reżyser", w której to nominowany był Pawlikowski, trafia jednak do Alfonso Cuarona. Okazuje się, że wszyscy obecni wstali ze swych krzeseł i pogratulowali zwycięzcy gromkimi brawami. 

Szkoda - wyznała jedynie Joanna Kulig.
No niech będzie, no - dodał Szyc.

Jesteśmy w szoku, że Borys dotarł do miejsc, w których obecni nie byli nawet i fotoreporterzy. Ekscytująca relacja prosto z Oscarów z pewnością przejdzie do historii, a my już mocno liczymy na to, że Borys zapewni nam równie obszerną relację z after party. 

DH

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.