Naszyjnik z oddechami Majdanów na aukcji WOŚP? Małgorzata i Radosław skomentowali sprawę jasno

Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan skomentowali wystawione na aukcję WOŚP naszyjniki z ich oddechami. Okazało się, że para nie miała z tym nic wspólnego.
Zobacz wideo

Już w najbliższą niedzielę odbędzie się finał 27. edycji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Jak co roku wiele polskich gwiazd postanowiło wesprzeć fundację Jurka Owsiaka. W akcję zaangażowali się także Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan. Para zagościła w piątek w studio "Dzień Dobry TVN", aby opowiedzieć o tym, co przeznaczyli na licytację.

Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan - co przeznaczyli na WOŚP?

Jakiś czas temu na stronie Allegro pojawił się wisior do wylicytowania. Przedmiot wzbudził ogromne zainteresowanie. Powód? Ogłoszenie wyraźnie sugerowało, że to wisior wystawiony przez Majdanów i składa się z ich... oddechów!

Ten naszyjnik jest zrobiony z rodowanego srebra, żywicy oraz…oddechów Małgorzaty i Radosława Majdanów. W jednej kuli zamknięte są dwa potężne żywioły idealnie uzupełniające się nawzajem. Ten naszyjnik łączy w sobie diabelską energię i anielski spokój. To jedyny taki amulet celebracji życia, dystansu do siebie, perfekcyjnego stylu i idealnej harmonii. Ten naszyjnik wykonany jest ze srebra, żywicy oraz …powietrza - czytamy na stronie aukcji.

Jednak jak się okazało, to ogłoszenie było żartem, z którym para nie ma nic wspólnego

To jest jakiś absurd. Szkoda nam było, że tego typu niepotrzebne fake newsy mogą odciągnąć uwagę od prawdziwej aukcji. Nie wiem, skąd w ogóle to się wzięło. To ogłoszenie nie pojawiło się na prawdziwej stronie fundacji - tłumaczyła Małgosia.

Co ciekawe, miała kiedyś miejsce sytuacja, kiedy to Majdanowie mieli styczność z firmą, która wyprodukowała wisior i nawet zgodzili się oddać swoje oddechy!

Podszedł do nas kiedyś przedstawiciel firmy, która produkuje takie naszyjniki i poprosił nas, żebyśmy spróbowali. My, starając się być otwarci, nadmuchaliśmy. No idiotyzm zupełny. Nagle zadzwoniła moja mama z pytaniem, czy ja już zupełnie zwariowałam - śmiała się Małgosia.

Co zatem małżonkowie przeznaczyli na licytację? Okazuje się, że wszystkim dobrze znane plecaki, z którymi para podróżowała w programie "Azja Express". Małgorzata dodała, że plecaki są z konkretnym wyposażeniem, tj. ze wszystkimi przedmiotami, jakie uczestnicy show otrzymali od produkcji.

Skusicie się? :)

Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata show-biznesu, zaobserwuj nas na Instagramie>>>

KS

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.