Paulina Sykut-Jeżyna na długo zapamięta spontaniczny taniec z Rafałem Maserakiem. W trakcie sylwestrowego koncertu Polsatu prezenterka zaprezentowała dwóm milionom widzów swoje ocieplane majtki. W komentarzach rozgorzała prawdziwa dyskusja. Swoje trzy grosze wtrącił też popularny tancerz. Gwiazdor "Tańca z Gwiazdami" zażartował z wpadki. Niestety, jego wpis nie spodobał się dziennikarce. Maserak najwyraźniej poczuł się dotknięty odpowiedzią koleżanki. Kilka godzin później wydał oświadczenie.
Gdy opadły emocje po sylwestrowej nocy, dziennikarka wrzuciła na swój instagramowy profil nagranie, na którym zaprezentowała się w feralnej kreacji. Choć większość fanów pocieszało dziennikarkę i komplementowało jej pośladki, znaleźli się też tacy, którym wyjątkowo nie spodobała się bielizna prezenterki. Co ciekawe, jedną z osób, które włączyły się do dyskusji, był Rafał Maserak, który napisał, że kreacja idealnie nadaje się do tańca. Paulina Sykut najwyraźniej nie wyczuła żartu i odpowiedziała gwiazdorowi "Tańca z Gwiazdami" dość oschle.
Chyba raczej nie, a już na pewno nie do Twojej spontanicznej choreografii - napisała Sykut-Jeżyna.
Rafał dopiero po tej odpowiedzi zrozumiał, że zaistniała sytuacja nie była zbyt komfortowa dla prezenterki. W swoim oświadczeniu przeprosił Paulinę, jednocześnie podkreślił, że widok majtek nie powinien nikogo szokować.
Paulinko! Oficjalnie chciałbym Cię przeprosić za "wpadkę" sylwestrową. Jeśli wprawiłem Cię w zakłopotanie, wybacz mi! Taniec ma to do siebie, że często odsłania za dużo! Wiele razy byłaś tego świadkiem w "Tańcu z Gwiazdami"! Jednak sensacja z widoku majtek w tańcu nie powinna wzbudzać takich emocji, dlatego jak na załączonym obrazku wiesz, że jem Ci z ręki i mam nadzieję, że jeszcze nie raz zatańczymy!
Jak myślicie, czy ich "konflikt" właśnie się zakończył?
AD