Anna Skura to autorka bloga What Anna Wears. Większą popularność przyniósł jej jednak udział w trzeciej edycji programu "Agent - Gwiazdy". Na co dzień influencerka bardzo aktywnie działa w mediach społecznościowych, gdzie relacjonuje swoje podróże po całym świecie. Niedawno Skura pochwaliła się wyjazdem do Arabii Saudyjskiej. W jednym z wpisów na Instagramie poinformowała obserwatorów, iż wizyta ta odbyła się na zaproszenie księcia Muhammada ibn Salmana. Wydawałoby się, że nie ma w tym nic nadzwyczajnego, jednak szybko okazało się, że wspomniany książę według ustaleń służb śledczych odpowiedzialny jest za śmierć saudyjskiego opozycyjnego dziennikarza Dżamala Chaszukdżiego.
Wpis influencerki w jednej chwili spotkał się z bardzo negatywnym odbiorem internautów. Obserwatorzy blogerki byli oburzeni faktem, iż Anna chwali się wizytą w państwie, w którym nagminnie łamane są prawa człowieka. W komentarzach nie brakuje więc licznych słów krytyki pod adresem blogerki.
Masakra, jak można się chwalić zaproszeniem od takiej osoby. Szkoda, że liczą się Aniu tylko zdjęcia. No zaskoczona jestem.
Nie pomoże puder, róż. Słabo się chwalić zaproszeniem od mordercy. Brakiem szacunku do swoich obserwujących tracisz i mój szacunek. Unfollow i mam nadzieję, że nie tylko ode mnie.
Kraj może i piękny, ale to, co tam się dzieje... Dramat! Nie rozumiem przyjęcia zaproszenia od takiego potwora - piszą oburzeni internauci.
Boli mnie Twoja ignorancja.
Anna Skura szybko edytowała kontrowersyjny wpis i usunęła z niego fragment, zawierający informację o zaproszeniu od księcia. Mimo to internauci w dalszym ciągu nie potrafią zrozumieć zachowania blogerki. Influencerka znalazła się więc w ogniu krytyki. Głos w sprawie zabrał także Artur Kurasiński, konsultant biznesowy i medialny, który w swoim wpisie na Facebooku również nie pozostawił na Skurze suchej nitki.
Warto dodać, iż obecnie nikogo nie szokują już sponsorowane wyjazdy polskich blogerek. Jednak fakt, że Skura zdecydowała się na wycieczkę na zaproszenie księcia Arabii Saudyjskiej Muhammada ibn Salmana, który według ustaleń służb śledczych odpowiedzialny jest za śmierć dziennikarza w saudyjskim konsulacie w Stambule, jest sporym zaskoczeniem. Nie dziwi nas więc tak duże oburzenie internautów.
Przypomnijmy także, że to nie pierwszy raz, kiedy Anna Skura podpadła swoim fanom. Fala krytyki spłynęła również na blogerkę, gdy ta wybrała się na wakacje na Bali, pozostawiając w domu półtoramiesięczną córkę.
Myślicie, że Anna Skura zdecyduje się wystosować w tej sprawie oświadczenie i odpowiedzieć na krytykę internautów?
DH