Jacek Borkowski i Paulina Koziejowska rozstali się po 3 miesiącach związku. O ich relacji było głośno, a oni chętnie mówili w mediach o swoim uczuciu. Kochankowie rozstali się w zgodzie, czego dowodem było oświadczenie 36-letniej pogodynki. Teraz jednak Koziejowska nie przebiera w słowach.
Jak donosi "Fakt", 59-letni Jacek Borkowski nie pogodził się z rozstaniem i zabiegał o to, by o 23 lata młodsza partnerka wróciła do niego. Niestety aktor raczej nie ma szans na spełnienie tego marzenia. Ostatnia wypowiedź Pauliny Koziejowskiej dobitnie tego dowodzi.
Z Jackiem możemy pozostać jedynie przyjaciółmi. Przy bliższym poznaniu się stwierdziłam, że nie jest on mężczyzną dla mnie. Nie mówię, że dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki, ale żeby do kogoś wrócić, musisz widzieć z nim wspólną przyszłość, a ja tej przyszłości nie widzę - powiedziała Koziejowska w rozmowie z tabloidem, wbijając tym samym aktorowi "Klanu" szpilę.
Media donosiły, że Koziejowska zostawiła Borkowskiego, bo ten miał flirtować z kobietami w sieci. Pogodynka podobno nie chciała też zostać "kurą domową" i dlatego postanowiła zakończyć związek. Jackowi Borkowskiemu pozostaje więc jedynie pogodzić się z zakończeniem tej płomiennej relacji. Myślicie, że niebawem znów zacznie szukać nowej miłości?
AG