W miniony weekend odbył się finał programu "The Voice of Poland". W odcinku na żywo jedną z głównych atrakcji był występ Dody, która zaprezentowała po raz pierwszy swój najnowszy singiel pt. "Nie wolno płakać".
Artystka nagrała utwór dla zmarłej babci, jednak po jej występie w sieci pojawiło się sporo negatywnych komentarzy. Wielu internautów twierdzi, że Doda nie sprostała wyzwaniu i zaśpiewała po prostu źle.
Kiepsko to wypadło...
Gdyby Doda brała udział w tym programie, to nie miałaby szans z innymi uczestnikami.
Nie poradziła sobie z tą piosenką. W ogóle słaby utwór.
Podobne komentarze można przeczytać na Youtube. Oczywiście nie brakuje też tych przychylnych, w których fani tłumaczą, że nie liczy się wykonanie, ani sama piosenka, lecz to, ile emocji Doda włożyła w nagranie i zaśpiewanie utworu. W końcu powstał niedługo po odejściu jej ukochanej babci.
W końcu głos zabrała sama Doda. Na jej profilu na Instagramie pojawił się fragment singla z odpowiedzią na krytykę. W poście gwiazda tłumaczy, że rozumie to, że piosenka może się nie podobać, jednak zaznacza, że nagranie jej było dla niej wyjątkowo trudne.
Nie mam za złe tym, którym nie podoba się mój utwór. Szczerze to im zazdroszczę, bo nie przeżyli w życiu ogromnej straty. Łatwiej też się żyje tym mniej wrażliwym. To piosenka trudniejsza bo zbudowana z emocji wynikających z doświadczenia, życia, uczuć, który nie każdy jeszcze rozumie.
W dalszej części Doda pisze, że stworzyła utwór dla ludzi wrażliwych, którzy doceniają w muzyce coś więcej niż "prosty bit". A Wy co o tym myślicie? Lubicie nowy singiel Dody? Podobał Wam się jej występ w "The Voice"?
Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata show-biznesu, zaobserwuj nas na Instagramie>>>
KS