Wydawało się, że Ilona Felicjańska znalazła w końcu szczęście w miłości u boku Paula Montany. Niestety, kilka miesięcy temu media obiegły zdjęcia, na których wybranek modelki obściskuje się z inną. Felicjańska wybaczyła mężczyźnie zdradę.
Kochamy się każdego dnia bardziej i każdego dnia bardziej pewni, że jesteśmy dla siebie stworzeni i nie jesteśmy w stanie bez siebie żyć. Ślub w maju - mówiła wówczas.
Termin ślubu najwyraźniej został jednak przesunięty, bowiem para do tej pory nie zalegalizowała swojego związku. A teraz modelka wydaje się mieć inne problemy na głowie.
W niedzielny wieczór na oficjalnym profilu na Facebooku modelki pojawiły się niepokojące wpisy. Modelka wyznała, że została pobita we własnym domu.
Zostałam pobita we własnym domu. Policjanci nie pokazali mi legitymacji, bo on zadzwonił - czytamy.
Post z Facebooka Ilony Felicjańskiej Screen / Facebook / Ilona Felicjańska
Modelka nie wskazała oprawcy. Mówi o nim tajemniczo per "on". W kolejnych komentarzach wyznała, że owy mężczyzna uwięził ją w jej domu.
Post z Facebooka Ilony Felicjańskiej Screen / Facebook / Ilona Felicjańska
Zostawił jej jednak telefon.
Komentarz Ilony Felicjańskiej na Facebooku Screen / Facebook / Ilona Felicjańska
Komentarz Ilony Felicjańskiej na Facebooku Screen / Facebook / Ilona Felicjańska
Powyższe posty szybko zniknęły z sieci. Na uwagę zasługują jednak także te sprzed kilku dni. W nocy z sobotę na niedzielę Felicjańska dziękowała jednemu ze swoich synów za wsparcie w trudnych chwilach.
Post z Facebooka Ilony Felicjańskiej Screen / Facebook / Ilona Felicjańska
Przy takim obrocie spraw wymowny wydaje się też post z 25 listopada, kiedy to Felicjańska udostępniła owy link.
Post z Facebook Ilony Felicjańskiej Screen / Facebook / Ilona Felicjańska
Modelka do swojego uzależnienia przyznała się, gdy pod wpływem alkoholu spowodowała stłuczkę samochodową w 2010 roku. W mediach tłumaczyła się, że przyczyną jej alkoholizmu jest tęsknota za ojcem, presja społeczeństwa i rozczarowanie małżeństwem.
Wychowywałam się w czasach, kiedy trudno było rozwijać swoje pasje i marzenia, zwłaszcza gdy mieszkało się na wsi. Ludzie najczęściej dawali ujście swoim emocjom, pijąc alkohol. Podobnie było w mojej rodzinie. Alkohol był na każdej imprezie rodzinnej. Obserwując najbliższych, nauczyłam się, że to właśnie alkohol daje szczęście, rozrywkę i śmiech. Rozładowuje emocje - mówiła.
Moja rodzina była w jakiś sposób dysfunkcyjna. Nie poznałam nigdy swojego ojca biologicznego, a mój ojczym nie poświęcał mi wiele uwagi. Moje dzieciństwo nie dało mi więc podstaw, by wejść w życie dorosłego człowieka z pewnością siebie i siłą - dodała.
MM
Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata show-biznesu, zaobserwuj nas na Instagramie >>>