Doda odmówiła udziału w "The Story Of My Life". Sama postarzyła siebie i Emila. Efekt? "Matko i córko!"

Doda odkąd jest z Emilem Stępniem, bardzo dba o prywatność. Pomimo ciekawości, para odmówiła udziału w programie "The Story Of My Life". Trochę tego żałowali, dlatego sami przeprowadzili taką metamorfozę.
Zobacz wideo

Wszystkie związki Dody, czy to z Radosławem Majdanem, czy Nergalem były bardzo medialne. Piosenkarka zdradzała wiele szczegółów z ich wspólnego życia i wraz z partnerami brała udział w sesjach zdjęciowych. Wszystko się zmieniło, gdy spotkała Emila Stępnia. Swoje narzeczeństwo oraz ślub utrzymywali w sekrecie i do tej pory unikają mediów. Dlatego też nie chcą się pojawiać się w programach rozrywkowych.

Doda i Emil Stępień unikają mediów

Doda niedawno przyznała, że zastanawia się, czy wraz z Emilem nie wziąć udziału w "The Story Of My Life", do którego dostali zaproszenie. Była ciekawa, jak z mężem będą wyglądać w przyszłości. Poprosiła nawet fanów o pomoc. Ich zdania były podzielone - część uważała, że powinni skorzystać z tej możliwości, a inni, żeby byli wierni swoim postanowieniom o unikaniu publicznego opowiadania o swojej miłości.

Sami doszli do wniosku, że nie wezmą udziału. Jednak ich ciekawość przemiany była tak silna, że Doda stworzyła "graficzne dzieło", które umieściła na Instagramie.

Bardzo dziękujemy za zaproszenia do różnych projektów, ale niestety musimy odmawiać tym, które za bardzo eksploatują nasze życie prywatne, którego w końcu nauczyłam się chronić. Podejmuję te decyzje świadomie, bo wiem, jak moje upublicznianie związków, nadawanie medialności uczuciom i przede wszystkim otwieranie się przed wszystkimi odwróciło się przeciwko mnie w przeszłości - napisała.

Dodała też, że te decyzje nie przychodzą jej z łatwością, a ukrywanie jej narzeczeństwa z Emilem było niezwykle męczące. Jednak nie chce popełniać swoich błędów, żeby znowu się nie zawieść.

Za bardzo już dostałam w kość i nie chciałam znowu się zawieść. Na miejscu każdego skorzystałabym z tej wspaniałej przygody i pamiątki dla par, jakim jest poruszający program "The Story Of My Life", ale na moim... nie. I wierzę, że mnie rozumiecie - tłumaczyła.

Zobaczcie, jak mogą wyglądać w przyszłości:

 

Fani pogratulowali im tej decyzji i ocenili, że nawet na starość "będą boscy". Niektórzy nie ukrywają jednak, że żałują, że nie zobaczą ich w programie.

Nie ukrywam, że bardzo chciałabym was tam zobaczyć. Ale jak Ty tak czujesz, to tak musi być. Będziecie boscy.
Super, że tak chronisz swoją prywatność. Wiele znanych osób powinno iść za Twoim przykładem. Szacun.
Ten program jak wiemy to nie tylko oddanie się ekspertom od doklejania zmarszczek, ale trzeba też troszkę o sobie opowiedzieć. A to się niestety nie kalkuluje z waszą zasadą. Szanuję Cię, Dorota, właśnie za to. Piękne "The Story Of My Life", trochę musiałaś nad tym posiedzieć - piszą w komentarzach.

Jak widać zawsze da się wybrnąć z sytuacji. Brawo, Doda!

AW

Więcej o:
Copyright © Agora SA