Tegoroczny 1 listopada był wyjątkowo trudnym dniem dla Kamila Sipowicza. Kora, jego ukochana żona, zmarła 28 lipca o 5:30 rano w swoim ukochanym domu na Roztoczu. Przez ostatnie 5 lat piosenkarka walczyła z rozsianym nowotworem jajnika. Jej odejście bardzo przeżyli zarówno fani, jak i najbliżsi.
Rodzina artystki bacznie opiekuje się jej grobem. Jednak ostatni pomysł, który ogłosili na oficjalnym Facebooku wzbudził kontrowersje. W zielonej altance, pod którą spoczywa Kora, mąż artystki chciał zainstalować karmnik dla wiewiórek. Miał być to symbol tego, jak bardzo wokalistka kochała naturę i zwierzęta. Koncepcja ta spotkała się jednak z dużą liczbą negatywnych opinii ze strony internautów, wobec czego realizacja planu została wstrzymana. Jednak w międzyczasie nad grobem artystki zamontowano... skrzynkę na listy.
W komentarzach nie brakowało zachwytów.
Piękne - czytamy.
Uważam również, że krytykowany pomysł karmnika jest super pomysłem. Kora kochała zwierzęta i pewnie nadal nad nimi czuwa.
Przecudnie.
Jednak jak widać, nie każdemu można dogodzić. Podobnie jak w przypadku karmnika dla wiewiórek, ten pomysł także spotkał się z krytyką.
To jakiś żart chyba. Nie wierzę.
Nie róbcie "cyrku" na mogile GWIAZDY.
Ale co to ma być? Skrzynka na listy, na koperty z "wkładem"?
Czy Kora by takiej tandety chciała? Kochać ją można, się powinno i jej muzykę, ale coś takiego? Śpij spokojnie WIELKA PANI. Cześć Ci. Wiem, że nieważne by Ci były takie tanie, tandetne ołtarze.
Wygląda komicznie. Kora się chyba w grobie przekręca, widząc te ustrojstwo rodem z zaproszenia burdelowego - komentuje druga strona.
Naszym zdaniem to piękna inicjatywa. Komentujący chyba nie wzięli pod uwagę tego, że to rodzina znała ją jednak najlepiej. A wy co o tym myślicie?
MM
Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata show-biznesu, zaobserwuj nas na Instagramie >>>>>>