Agata Młynarska w lipcu trafiła do szpitala z powodu silnych boleści. Dziennikarka od lat cierpi na chorobę Leśniowskiego-Crohna, a ostatnio jej stan uległ pogorszeniu. Po serii badań lekarze zdecydowali, że może wrócić do domu, jednak sytuacja nabrała dramaturgii, gdy okazało się, że w polskich aptekach zabrakło potrzebnego jej leku.
Niestety w Polsce na wiele chorób nie ma dostępnych leków w leczeniu przewlekłym. Jest to wielki problem. Sama nie zdawałam sobie sprawy ze skali problemu - wyznała Młynarska w rozmowie z Plotek.pl.
Dziennikarka nie jest w stanie funkcjonować bez leku Entocort, którego nie mogła nigdzie dostać. W związku z tym zaapelowała do fanów o pomoc, gdyż potrzebuje go już w przyszłym tygodniu. Dowiedziała się wówczas, że to nie tylko jej problem.
Nagle pod moim postem okazało się, że są rozpaczliwe wpisy ludzi, którzy mówią, że to proceder w Polsce. Hurtownie wysyłają leki za granicę i nie zostawiają ich dla polskich pacjentów - mówiła.
Młynarskiej ostatecznie udało się go zdobyć.
Zadziałała samopomoc "Facebookowa". Spotkałam się z niesamowitym odzewem za co bardzo dziękuję - dodała w rozmowie z Plotkiem.
W rozmowie z Plotek.pl skomentowała też, jak się czuje.
Bardzo dobrze się czuję. Mam nadzieję, że najgorsze już jest za mną i ufam, że długo nie będzie znowu źle - mówiła Młynarska w rozmowie z Plotkiem.
Teraz miałam po prostu taki regres. Tak się zdarza w tych chorobach - dodała.
Prezenterka od kilku lat cierpi na chorobę Leśniowskiego-Crohna. Objawia się ona silnymi stanami zapalnymi jelit i całego przewodu pokarmowego. Gdy dopada ją ból, oszczędza się i pracuje z domu.
To jest choroba, z którą jestem za pan brat. Tylko nigdy się nie zna dnia ani godziny. Jelita to wciąż wielka zagadka dla lekarzy... - powiedziała kiedyś dziennikarzom.
MM