Dorota Szelągowska wzięła ślub! Zdradziła szczegóły. Nie obyło się bez przygód

Dorota Szelągowska w najnowszym numerze "Twojego Stylu" zdradziła, że wyszła za mąż za swojego partnera. Zdradziła szczegóły tego ważnego dla niej dnia.

Dorota Szelągowska bardzo dba o to, żeby zachować prywatność. Aż do tej pory trzymała w tajemnicy fakt, że wzięła ślub ze swoim partnerem i ojcem kilkumiesięcznej Wandy. Co prawda w listopadzie pojawiły się pierwsze domysły, że jest już po ślubie, jednak dopiero teraz zdecydowała się to potwierdzić.

Dorota SzelągowskaDorota Szelągowska Instagram.com/dotindotin

Szelągowska jest już po ślubie

To, że prawdopodobnie poślubiła ukochanego, zdradził jej wpis na Facebooku z zeszłego roku, w którym użyła określenia "mąż". Internauci jej gratulowali, ale Szelągowska nie odniosła się wtedy do tych doniesień. Zrobiła to teraz. W wywiadzie dla magazynu "Twój Styl" przyznała, że to prawda, iż jest już po ślubie.

Wyszłam za mąż . Ja niczego nie ukrywałam, tylko się z tym nie obnosiłam - odniosła się do krążących plotek. 

Z mężem spotkali się w pracy i od razu złapali nić porozumienia. Okazało się, że wiele ich łączy np. miłość do komiksów i seriali. Nie ukrywa także tego, że udało im się stworzyć partnerski związek, w którym dzielą się obowiązkami.

Trafiliśmy na siebie w pracy i okazało się, że wiele nas łączy. Dziś spędzamy wieczory, grając w gry planszowe, oboje kochamy komiksy i seriale. Mój mąż jest unikalnym dowodem na to, że związki partnerskie istnieją. W nocy do dziecka wstajemy oboje, domem zajmujemy się po równo, on rano robi śniadanie. Cholera, to jest możliwe! - stwierdziła.
 

Skromny ślub z przygodami

Ślub i wesele były bardzo skromne. Towarzyszyło im jedynie... czterech gości, a 15-minutowe przyjęcie kosztowało ich 65 zł. Tyle wydali na kawę i pączki. Nie obyło się jednak bez przygód.

Ślub wzięliśmy w urzędzie w Wilanowie. My i czterech gości. Miało być trzech: mój syn Antek i świadkowie. W ostatniej chwili okazało się, że świadek ma nieaktualny dowód, więc musiałam ściągnąć Justynę, moją przyjaciółkę i makijażystkę. Potem było 15-minutowe wesele (...), wydaliśmy na nie 65 złotych: na pięć kaw i pięć pączków - opowiedziała Szelągowska. 

Dlaczego Dorota Szelągowska nie zdecydowała się na wystawne przyjęcie? Wynika to z jej doświadczenia po związku z Adamem Sztabą. Przypomnijmy, że pobrali się w 2013 roku po 11 latach bycia razem, a po dwóch latach od zawarcia związku małżeńskiego rozstali się. Ich ślub cywilny był wydarzeniem medialnym.

Wielki ślub już miałam. Nie zagwarantował mi szczęścia.

Dorota Szelągowska nie ukrywa, że jest bardzo szczęśliwa w tym miejscu, w którym się teraz znajduje. Nie tylko stworzyła kochającą rodzinę, lecz także realizuje się zawodowo i zamieszkała wreszcie w wymarzonym, stuletnim domu na Warmii. Serdecznie gratulujemy!

AW

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.