Martyna Wojciechowska wystąpiła w reklamie w towarzystwie swojej córki, Marysi. Na Instagramie zdradziła powód swojej decyzji - za otrzymane pieniądze chce wesprzeć Świetlikowo, czyli ośrodek opieki dziennej dla nieuleczalnie chorych dzieci w Tychach.
Pomaganie innym jest najlepszą rzeczą jaką można robić w życiu! Po raz pierwszy zdecydowałam się na udział w reklamie (którą być może widzieliście już w telewizji) z moją córką Marysią. Dlaczego? Żeby wesprzeć Świetlikowo, czyli ośrodek opieki dziennej dla nieuleczalnie chorych dzieci w Tychach! Pamiętajcie jednak, że każdy z nas może pomóc! - napisała pod zdjęciem, na którym pozuje z córką.
Poinformowała także, że pierwszy etap prac został zakończony. Dziennikarka nie staje w miejscu - przed nią kolejne wyzwanie.
Zakończyliśmy pierwszy etap prac o wartości ponad 1 MILIONA ZŁOTYCH, ale wciąż mamy długi do spłacenia - dlatego liczy się każda złotówka!!! Przed nami kolejne wyzwanie - budowa Hospicjum Stacjonarnego. Jestem przekonana, że wspólnymi siłami już niedługo zakończymy ten niezwykły projekt! - zdradziła.
Tym gestem wzruszyła swoich fanów, którzy zostawili setki komentarzy.
Wielki szacunek, ukłony!
Piękne serca i piękne Wy.
Macie złote serca i oby było więcej takich ludzi.
Jesteś NIEZWYKŁA i masz ZŁOTE, OGROMNE serce - pisali obserwatorzy podróżniczki.
Martyna Wojciechowska już nie raz udowodniła, że ma wielkie serce. I widać, że pomaganie innym zaszczepiła w swojej córce. Niewątpliwie jest wzorem do naśladowania i przykładem na to, że popularność można wykorzystać w słusznej sprawie.
Brawo, Martyna!
AW