W "Milionerach" padło pytanie za milion! Jak poradził sobie Remigiusz?

Na poniedziałkowy odcinek "Milionerów" wszyscy czekali z niecierpliwością. Po raz pierwszy w tej edycji programu miało paść pytanie za milion.

Remigiusz Skubisz miał szansę stać się pierwszym zwycięzcą kolejnej, polskiej edycji niezwykle popularnego teleturnieju "Milionerzy". Przed nim pozostało już tylko jedno, ale to najważniejsze pytanie, bo warte milion złotych. Uczestnik do wykorzystania miał ostatnie koło ratunkowe – pytanie do publiczności.

Są duże nerwy - wyznał na wstępie Remigiusz, zapytany o samopoczucie.

Dla rozluźnienia atmosfery Hubert Urbański spytał również, co uczestnik kupiłby za tak dużą wygraną.

Mieszkanie - odpowiedział ten bez zastanowienia.

I w końcu padło pytanie o milion. Co według Leszka Kołakowskiego jest sklepieniem domu, w którym duch ludzki mieszka?

a) rozum

b) Bóg

c) miłość

d) czas

Remigiusz Skubisz zdecydował się wykorzystać ostatnie koło ratunkowe czyli pytanie do publiczności, która niestety nie za bardzo mu jednak pomogła. Bowiem równo po 34% dostały dwie odpowiedzi.

Jeśli miałbym zaznaczyć, byłby to rozum (...). Ale zrezygnuję z gry - odpowiedział w końcu po długim namyśle uczestnik.

Remigiusz Skiba na co dzień pracuje w dziale IT. To wiedza, odwaga i ogromna determinacja sprawiły, że udało mu się zajść w programie tak daleko. Remigiusz doskonale radził sobie z niełatwymi pytaniami. Raczej nie może narzekać. Odszedł z programu z czekiem na 500 000 złotych. Dla zainteresowanych poprawna była odpowiedź "d" czyli czas.

AG

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.