Borys Szyc zagrał ostatnio w takich głośnych kinowych produkcjach, jak "Zimna wojna" czy 'Kamerdyner". Na kanapie u Kuby Wojewódzkiego dał się również poznać szerszej publiczności w roli muzyka i zaśpiewał m.in. jeden z hitów Queen - We Will Rock You.
W związku z tym, ze Borys 4 września skończył 40 lat, rozmowa obu panów nie mogła obejść się bez tematu związanego z dojrzewaniem i starością. Wojewódzki dopytywał aktora o to, czy widzi u siebie oznaki starzenia.
Aktor nie rozgadywał się w tej kwestii, ale wymownie wskazał na swoje zakola. Żartował również że lekarz polecił mu lek na prostatę, który właśnie ma pomóc na porost włosów.
Szyc wyznał również, że jest ojcem 13-latki. Zdradził, że dziewczynka chciała pojawić się w studio Wojewódzkiego, ale nie pozwoliły jej na to szkolne obowiązki.
Mam córkę, ma 13 lat i bardzo tui chciała tu być, ale ma kartkówkę. (...)
Jakie najtrudniejsze pytanie zadaje ci córka?
Nie jest na razie trudnym dzieckiem. To jest 8. klasa.
Rozmowa nagle zeszła na tematy filmowe.
Nie marzysz o zagraniu u Vegi? - dopytywał dziennikarz.
Nie powiem, żebym marzył. Nie pojawiła się żadna propozycja. Gdyby się pojawiła, przeczytałbym scenariusz i wtedy podjąłbym decyzję - wyznał aktor.
Ale ty dojrzałeś - kiedyś byś zagrał, a dopiero później przeczytał scenariusz, ironizował Wojewódzki, który prawdopodobnie w ten sposób nawiązywał do roli Szyca w filmie "Kac Wawa".
Szyc opowiedział też o swoim nowym projekcie playera promującego teatru w sieci.
Siedziałem sobie na strychu u siebie w domu. Raczkował wtedy Netflix, a w depresji był Tatr Telewizji. (...) Jestem aktorem i nie mam czasu iść do innego teatru. (...) Ten player TheMuBa jest tak zbudowany, że (...) w trakcie spektaklu będziesz mógł zajrzeć za kulisy.
AG