Rafał Mroczek słynny imprezowicz na początku bankietu z okazji "Telekamer" trochę kręcił nosem.
Z nudów Rafał zaczął obgadywać Dodę.
Następnie zaczął "obgadywać" brata Marcina.
Czasy się zmieniają, bracia też. Rzeczywiście tego wieczoru to Marcin był "królem parkietu".