Dramatyczne sceny rozegrały na pasie lotniska na warszawskim Bemowie, tu ekipa kręciła kolejny odcinek serialu "Twarzą w twarz" . Pas był za śliski. Prawdopodobnie dlatego auto prowadzone przez Małaszyńskiego wpadło w poślizg i dachowało.
W wypadku oprócz Małaszyńskiego ucierpieli też reżyser serialu Patryk Vega i operator, którzy jechali na tylnym siedzeniu. Wszyscy trafili do szpitala.
Na szczęście Paweł już wyszedł z kliniki - w kołnierzu ortopedycznym i ręką na temblaku. Dostał dwa tygodnie zwolnienia - podał dziennik.pl