Nicole Kidman niemal zawsze widzimy w eleganckich kreacjach i idealnie ułożonej fryzurze. Tym razem ubrała się w LEGGINSY. "Pokazała pupę!"

Na czerwonym dywanie zachwyca perfekcyjnymi kreacjami. Tym razem wybrała sportowy strój i bardzo opięte legginsy. Zapewniamy Was, że nie będziecie mogli oderwać wzroku od jej pupy!

Gdy w niedzielę rano paparazzi przyłapali Nicole Kidman na spacerze, jej wygląd w niczym nie przypominał tego, jaki znamy z czerwonego dywanu - miała na sobie czapkę z daszkiem i sportowe buty, a jej oczy zasłaniały okulary. Jednak nasz wzrok przyciągnęły przede wszystkim opięte legginsy, które podkreślały jej zgrabną figurę. Brytyjski portal był zachwycony faktem, że najprawdopodobniej odkrył pilnie skrywany sekret jej figury.

A więc tak to robi! Wygląda na to, że swoją naturalną szczupłą sylwetkę 47-letnia aktorka zawdzięcza szlakom turystycznym po wzgórzach Hollywood  - zachwycił się "Daily Mail".

Portal sugerował, że Nicole poświęca czas na dodatkowe ćwiczenia, bo chce nabrać tężyzny przed zbliżająca się ceremonią rozdania Oscarów, która odbędzie się w nocy już w tą niedzielę. Opięta część garderoby przyciągała wzrok przede wszystkim do jej pupy, którą w tym stroju można było podziwiać w całej okazałości.

Ona wróciła! Gwiazda pokazała swoją pupę w ciasnych legginsach - obrazowo ujął to portal.

Portal zwrócił uwagę też na to, że ostatni czas to dla Kidman nie tylko pasmo sukcesów. W poniedziałek BARFTA (British Academy for Rubbish Films and Terrible Acting - czyli Brytyjska Akademia Śmieciowych Filmów i Okropnego Aktorstwa) przyznała jej bowiem statuetkę w kategorii najgorszej aktorki za film "Grace księżna Monako" .

Przechadzanie się po wzgórzach Hollywood w opiętych legginsach to jednak nie jedyny sposób, w jaki Kidman dba o figurę.

Jestem pewna, że wszystkie pracujące matki wiedzą, jak trudno jest  pogodzić rodzinę, z zachowaniem zdrowej diety i ćwiczeń. To dlatego, jestem fanką wszystkich rodzajów ćwiczeń. Biegam, jeżdżę na rowerze, uprawiam jogę, wszystko, co mogę robić w danym momencie i miejscu, w którym akurat jestem.  Staramy się ćwiczyć z całą z rodziną, bo to wiele ułatwia i dzięki temu jest oczywiście przyjemniejsze - mówiła w Latimes.com.

Aktorka wbrew pozorom nie musi sobie odmawiać w kwestii diety.

Nie mam ścisłej diety w tym momencie. Jem prawie wszystko, ale z umiarem. Podobnie jak z fitnessem, staram się urozmaicać go, tak by wciąż sprawiał mi radość. Codziennie biorę multiwitaminę Swisse, co pomaga mi uzupełnić braki żywieniowe, kiedy jestem w podróży - dodała.

Vic

Więcej o:
Copyright © Agora SA