-
-
-
-
Tańca z gwiazdami też już nie oglądam. Przestałam gdy rozpoczął się trzeci sezon. I nawet zmiana jurorów nie przyciągnęła mnie do tego czegoś co wygląda i smakuje jak zużyta guma do żucia. Nie przepadam za prowadzącą i jej mężusiem (Gdzie oboje prowadzają się na smyczy, tylko nie bardzo wiem, kto kogo. Chodzi mi o to, że bardzo często oboje się wszędzie razem pokazują, cały czas razem pracują, no normalnie jakby Natasza Urbańska bez swego mężusia nie potrafiła byc kimś.) Sama zresztą ostatnio w tv powiedziała, iż kurczowo trzyma się Józefowicza, bo dzięki niemu zarabia na przysłowiowy chleb. Wstyd. To tak jak grający w serialach ich kurczowo się trzymają, bo mają co prawda nijaką pracę (Po latach grania w takim czy innym tasiemcu) ale przynajmniej stałe dochody. A gdzie własna ambicja i samodzielnośc i dążenie do samorealizacji. Czyżby Natasza już zawsze chciała byc pod względem artystycznym zależna od męża? Zresztą Jolanta Fraszyńska też pasuje do składu jury jak bieganie w zimie w stroju kompielowym po plaży czyli istne, nikomu niepotrzebne wariactwo. Nie ten program powinien byc zdjęty z anteny już dawno temu.
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
tucano
0
Wygląd Fraszyńskiej rzeczywiście zmienił się na korzyść, fryzura, makijaż i ubiór poprawia dotychczasowy wizerunek. Co do seksowności to na jednych działa ledwo odsłonięty dekolt czy kolano a na innych pójście na całość czyli stringi i wszystko na wierzchu. O wzroście nie dyskutujmy, bo tego nikt nie poprawi drastycznie, szpilki oczywiście pięknie wyeksponują nogi i dodadzą paru (parunastu czasami) centymetrów ale o seksapilu nie decyduje wzrost czy nawet wiek, albo ma się go albo nie. Pani F. nie należy do tych z darem. I tyle.