Sean Bean stanął w obronie wściekle seksownej modelki "Playboy'a" - April Summersdo, której jakiś namolny fan składał niemoralne propozycje. Mało brakowało, a aktor przypłaciłby to własnym życiem.
Wszystko rozegrało się w jednym z londyńskich klubów - podaje "Daily Mail". Sean powiedział natrętowi, żeby się odczepił i dał April spokój. Nawet poskutkowało, ale na chwilę... oprych już knuł zemstę. Kiedy Bean wyszedł na papierosa, czekał już na niego z kolegą i dźgnął go niegroźnie nożem.
To, co było dalej, brzmi już jak scenariusz kiczowatego filmu akcji. Aktor spuścił lanie oprychom, wrócił do środka, gdzie sam się opatrzył i wezwał policję. Rozrabiaki oczywiście trafiły za kratki, a Sean na pierwsze strony gazet.