Ostatnią płytę Justin wydał w 2006 roku i od tamtej pory nie planował nagrywać kolejnego krążka. Zamiast tego np. występował w filmach (chociażby "Social Network"). Być może kariera muzyczna już mu się znudziła? Zapytany o to, czy zamierza stworzyć następny album, odpowiedział niedawno:
Nie powiem, że nie. Ale nie obstawiałbym na waszym miejscu. Za to mógłbym wyruszyć w wielką trasę. W tej chwili nie mam nastroju do pracy. Chcę mieć luźny grafik i móc pójść na mecz Dodgersów, jeśli najdzie mnie ochota. Myślę, że bez problemu mogę tak działać do końca roku. Nie mam nic takiego, co musiałbym zrobić - jedyne, to promocja filmów, ale na to akurat mam ochotę. Będę mógł zwiedzić parę krajów i spotkać się z różnymi ludźmi.
Zobacz także: