Jeszcze nie ucichła afera po tym jak Jan Englert wyrzucił Grażynę Szapołowską z Teatru Narodowego, a już szykuje się kolejna.
Aktor Grzegorz Małecki, znany z seriali "Prosto w serce" i "M jak miłość, miał zagrać w spektaklu "Oresteja", który okrzyknięto hitem jeszcze przed premierą. Jak donosi Fakt.pl , na próbie generalnej aktor pokłócił się z reżyserką przedstawienia i zrezygnował! To spowodowało, że Jan Englert musiał odwołać premierę.
Najciekawsze jest jednak to, że etatowy aktor nie został zwolniony z teatru. Ba, dyrektor nie wyciągnął żadnych konsekwencji. Jaki był powód rezygnacji Małeckiego z przedstawienia tuż przed premierą? Bardzo ważny - dostał rolę w serialu.
Grażyna Szapołowska miała rację, że stosowane są w prestiżowym teatrze "podwójne standardy"? Swoją drogą, Jan Englert wyrasta na nowego skandalistę w szołbiznesie. Jeszcze trochę i dostanie rolę jurora w jakimś programie.
Mrock